sobota, 13 września 2014

Oniricon cz. 58

Śniło mi się, że:



- w jednym z polskich szpitali piękna czarownica przeprowadzała eksperymenty na ludziach; z trupów zbudowała sobie sługę - małomównego i chamskiego mężczyznę, w jej szpitalu ukazywały się bóstwa znaków Zodiaku; w końcu została zabita dwoma strzałami z kuszokołownicy, a następnie spalona razem ze szpitalem,



- kiedy do naszych czasów powrócił Hitler, Donatan i Cleo nagrali teledysk na jego cześć,
- jadłem tort i jakiś nieistniejący owoc podobny do melona o szarym miąższu,



- Putin przemawiał w kościele w Polsce,



- Antoni Macierewicz napisał opowiadanie fantasy, UWAGA: Nie jestem przeciwnikiem Macierewicza i nie uważam go za kłamcę, po prostu w tym śnie, zlał mi się w jedno z Januszem Korwinem - Mikke, który kiedyś opublikował opowiadanie w ,,Nowej Fantastyce'',



- szef kuchni Maciej Nowak wypominał mi jedzenie słodyczy podczas gdy miałem się odchudzać,



- razem z grupką kobiet i swoim byłym sąsiadem panem Joxem ov Jarinis chciałem zagrać w grę RPG na podstawie baśni braci Grimm (np. o Turkusowym Potworze i Piotrusiu Panie),



- na Zaporożu (na Ukrainie) odkryto kozackie kurhany sprzed 12 000 lat, czyli z ery hyboryjskiej,



- jacyś ludzie podduszali konie, aż tym wyskoczyły narośle na gardłach,



- w jednej ze szkół dzieci były uczone przez potwory; jedną z nauczycielek była roznegliżowana, żółtoskóra wampirzyca z długimi, szponiastymi palcami, której uczniowie się bali, w tej szkole dyrektor (?) urządził przedstawienie kukiełkowe o Anaruku,



- widziałem w lesie trzy mówiące ludzkim głosem borsuki i lisicę, lecz nie pamiętam co mówiły,
- widziałem ludzką głowę zawieszoną na choince,
- widziałem przedstawienie, w którym Anna ov Milvana była niewolnicą okrytą siecią rybacką,



- jakiś mężczyzna wypełniając wolę Bożą  jako wolontariusz pomagał weterynarzowi w leczeniu chorych ary i małej małpki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz