Śniło mi się, że:
- Jurata była zbyt dumna, aby mi podziękować za przysługę,
- Baktryjczycy dosiadający dwugarbnych wielbłądów pokonali grecką konnicę,
- blisko domu widziałem ptaka zwanego kopciuszkiem,
- Słowianki Pakla i Obra zamieniły się w rzeki,
- starokrasne określenie rusałki wyrażające najwyższy szacunek to ,,maida maidara'' (panna nad pannami),
- widziałem w księgarni jak dziewczyna poszukiwała satanistycznej fantasy,
- w książce ,,Kim oni byli?'' zobaczyłem rysunek przedstawiający Arimaspa,
- rzymski poeta Katullus nazywał się tak na cześć Cthulhu (wymyślone na jawie),
- byłem kobietą i krwią ze swojej piersi karmiłem nietoperza wampira (częściowo wymyślone na jawie),
- byłem włoskim malarzem, husarzem i instygatorem, któremu zabroniono malować bose kobiety,
- słowiańska bogini teatru Pleciuga miała postać dwugłowej kobiety noszącej dwie maski: komiczną i tragiczną (wymyślone na jawie),
- Konrad T. Lewandowski mówił, że stegozaur nie był w stanie obronić bł. Jerzego Popiełuszki i bł. Stefana Wyszyńskiego, ponieważ musiałby wówczas chodzić na tylnych łapach, a gdyby uderzył ogonem w sufit, wówczas z jego końca wytrysnęłyby dwa strumienie krwi,
- Gideon Mantell sprowadził do Londynu żywego iguanodona i inne dinozaury, które zaczęły walczyć między sobą,
- mały diabełek rozmawiał z Lucyferem cytując współczesny słownik, tymczasem przyleciał na Ziemię statek kosmiczny, z którego wysiadł tyranozaur,
- zamierzałem napisać posta o Tomku Sawyerze i Hucku Finnie, lecz zrezygnowałem z tego,
- leczyłem się w szpitalu psychiatrycznym razem z Markiem Podleckim, który namiętnie czytał ,,Najwyższy Czas!'', w którym zamieszczone były artykuły o kapłankach z Lemurii, Podlecki niegdyś był rozbójnkiem, który ukrył złoto w Ojcowie w kryjówce niedźwiedzia jaskiniowego niedaleko grobu Chrystusa, ponadto Podlecki mordował ludzi walcząc w UPA, a teraz chciał za to przeprosić,
- nocą szedłem przez ośrodek terapeutyczny dla dzieci i młodzieży zwany ,,Skyclad'', gdzie rozmawiałem z piękną, białą kobietą z Zambii, na sali gimnastycznej latałem pod sufitem wyobrażając sobie, że jestem Bożywojem Błyszczyńskim z zakonu stuha i żałowałem, że jak się obudzę nie będę mógł już latać, kiedy położyłem się do łóżka upominałem leżącego ze mną młodego mężczyznę, aby nie dotykał moich genitaliów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz