,,W zamierzchłych czasach żyło gdzieś w Teraju dwóch braci rolników. Z zapałem uprawiali urodzajną ziemię, a kiedy wyeksploatowali już wszystkie pola znajdujące się wokół ich rodzinnej wioski, wyruszyli na poszukiwanie nowych żyznych gruntów. Z mozołem przedzierali się przez tropikalną dżunglę przez wiele dni. Starszy z braci torował drogę, młodszy podążał za nim, zostając nieco w tyle. W pewnym momencie przed pierwszym z nich wyrosła gęsta ściana bananowców. Bez chwili zwłoki począł on wycinać w niej przejście. Bananowce odrastały jednak tak szybko, że już po kilku minutach z wyciętej ścieżki nie pozostało śladu. Kiedy więc młodszy z braci doszedł do bananowego gąszczu, nie mógł zorientować się, w którym miejscu powinien się weń zagłębić. Pomyślał wtedy, że jego brat umyślnie zatarł za sobą ślady, aby się go pozbyć, i postanowił zaprzestać dalszego marszu. Założył osiedle w środku bagnistej dżungli i dał początek plemieniu Dimalów. Tymczasem starszy brat przedzierał się dalej przez gęste lasy i po wielu dniach uciążliwej wędrówki dotarł do pasma wysokich wzgórz, by tam pozostać już na zawsze i stać się praprzodkiem Limbów'' - Jerzy Samusik ,,Himalajskie królestwo''
piątek, 17 września 2021
Limbowie i Dimalowie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz