piątek, 23 marca 2018

Zwierzęta polne i łąkowe


,,Czy pamiętasz, jak głowę wynurzyłeś z boru
Aby nazwać mnie Łąką pewnego wieczoru?
Zawołana po imieniu
Raz przejrzałam się w strumieniu -
I odtąd poznam siebie wśród reszty przestworu […]''
- Bolesław Leśmian ,,Łąka I'' 1








W odróżnieniu od stepów pola i łąki istnieją dzięki ingerencji człowieka wpływającego na powstawanie tych ekosystemów z uwagi na uprawę roślin i hodowlę zwierząt. Krów, owiec, koni czy innych pasących się na łąkach zwierząt kopytnych nie będę tu opisywał. Podobnie wiele innych zwierząt zasiedlających omawiane środowisko zostało opisanych w innych artykułach.








Oprócz dobrze znanych dżdżownic, w omawianym środowisku żyją spokrewnione z nimi wazonkowce – rodzina obejmująca ok. 300 gatunków. Skupimy się na opisie wazonkowca białego. Jego wydłużone ciało o kolorze bieli lub żółtawym (istnieją też czerwone gatunki wazonkowców) mierzy 2 – 3,5 mm długości (wśród omawianych pierścienic są zwierzęta mierzące 1 – 50 mm długości). Ich szczeci są osadzone w pęczkach, lub też wcale nie występują. Podobnie jak dżdżownice większość wazonkowców konsumuje gnijącą materię organiczną. Są też drapieżniki wyspecjalizowane w zjadaniu nicieni takich jak wyrządzające szkody w uprawach mątwiki. Istnieją także roślinożercy uszkadzający korzenie traw, w tym również zbóż uprawnych. Jeden gatunek jest pasożytem dżdżownic. Tak jak dżdżownice, wazonkowce są obojnakami, ale istnieje też u nich partenogeneza. Zdarzają się także sporadyczne wypadki rozmnażania bezpłciowego. Wazonkowiec biały na stronach brzusznej i grzbietowej posiada pęczki szczeci jednakowej długości. Omawiane pierścienice mają duże znaczenie dla poprawy jakości gleby, jako wrogowie mątwików buraczanego i ziemniaczanego, jako pokarm dla ryb akwariowych (w tym celu wykorzystuje się również inne pierścienice – rureczniki). Szkodliwy aspekt ich działalności polega na uszkadzaniu korzeni roślin zbożowych. Bytują na wszystkich kontynentach oprócz Antarktydy. Zasiedlają nie tylko pola i łąki. Spotykamy je we wszystkich wilgotnych glebach próchnicznych, w doniczkach i ogrodach, w wodach słodkich i na wybrzeżach mórz jak np. wazonkowca białego można spotkać wśród kamieni i wodnej roślinności u wybrzeży Bałtyku.








Owad ten, obecnie powszechnie znany w Europie dawniej żył tylko w Ameryce Północnej. Chrząszcz kojarzony ze stratami w uprawie ziemniaków wcześniej ich nie jadł, zadowalając się spokrewnioną z ziemniakami roślinnością psiankową. Nie da się ukryć, że mam zamiar pisać o stonce ziemniaczanej. Łatwo ją rozpoznać po charakterystycznym żółtym ubarwieniu z czarnymi pasami na pokrywach skrzydłowych i z czarnymi kropkami na żółtym przedpleczu. Nie niszczy jadanych przez człowieka bulw, ani w stadium imago, ani larwy (oczywiście jaja i poczwarki nie pobierają pokarmu z zewnątrz), ale za pomocą gryzącego aparatu gębowego zjada liście czym hamuje rozwój całej rośliny. Spróbujmy się zapoznać z historią powiązań stonek i ziemniaków. Rosły one już na pierwotnym areale stonki, wówczas niezasługującej jeszcze na miano ,,ziemniaczanej'', ale omawiane owady na trwale złączyły się z nimi wraz z pojawieniem się ogromnych monokultur uszlachetnionych ziemniaków; pokarmu łatwiejszego do zdobycia niż dzikie rośliny. Stonki zajęły się ich konsumpcją, później zaś w okresie międzywojennym zostały zawleczone do Europy. Tam zetknęły się z zażartym oporem rolników, skrupulatnie niszczących łatwe wówczas do opanowania stanowiska tego owada. Jednak wybuch II wojny światowej sprawił, że niepilnowane przez ludzi owady opanowały wszystkie europejskie uprawy ziemniaków. Z ich dostępnych wrogów naturalnych szczególnie ceni się ,,pomoc'' bażantów, ale często mówi się na ich temat rzeczy nielogiczne, twierdząc, że ptaki te pomogą nam definitywnie rozwiązać problemy stwarzane przez sposób odżywiania się stonki ziemniaczanej. Bzdura! Oczywiście należy docenić ich rolę w ograniczaniu liczebności stonki ziemniaczanej, ale absurdem byłoby twierdzić, że bażanty mogą ją zniszczyć! W rzeczywistości argumenty takie służą usprawiedliwianiu interesów myśliwych polujących na bażanty. 







 
Wiele można by mówić na temat różnorodnych gatunków motyli zasiedlających pola i łąki. My skupimy się na kraśnikowatych. W odróżnieniu od innych gatunków motyli, poruszają się ociężale, ale to nic im nie szkodzi. Ich ciała zawierają substancje chemiczne, których smak odstrasza drapieżniki. Oprócz tego w przypadku zagrożenia mogą ,,udawać'' martwe; spadają z zajmowanej rośliny i leżą na grzbiecie za splatanymi odnóżami. Chociaż są to motyle dzienne, zarówno ułożeniem skrzydeł, jak i wyglądem czułków przypominają trochę ćmy. Są bardzo kolorowe. Kraśniki mają metaliczne szaro – brązowe skrzydła z czerwonymi plamkami, zaś lśniaki są niebieskie. Kraśniki sześcioplamki mają czarne tułowie i niebieskie odwłoki. Pierwsza para ich skrzydeł jest niebieska z pomarańczowymi, lub czerwonymi plamkami. Druga para jest pomarańczowa z fioletowym obrzeżeniem u dołu. Kraśnik rzęśniowiec jest brązowy, a jego skrzydła zdobią czerwone plamy w białych obwódkach. Są roślinożerne i w stadium imago żywią się nektarem kwiatów. Rozmnażanie ma miejsce w sierpniu. Gąsienice podobnie jak dorosłe owady są powolne i ociężałe. Zresztą w czym może im to przeszkadzać, skoro w samoobronie wypuszczają krople oleistej, cuchnącej cieczy? Metamorfoza ma miejsce na wiosnę, a ich poczwarki wyglądają jak zrobione z pergaminu. Na początku lipca kraśniki w stadium imago przecinają powłokę poczwarki ostrymi wyrostkami usytuowanymi na końcu odwłoka. W sumie wyróżniamy ok. 1000 gatunków kraśnikowatych (w Polsce tylko kilkanaście) w większości zasiedlających tropiki. W Polskiej Czerwonej Księdze znajduje się kraśnik kminowiec.








Pola i łąki są schronieniem również dla licznych szarańczaków, z których omówimy trzy gatunki. Mimo, że nie sposób pomylić ich z końmi, w ich nazwach zostało podkreślone podobieństwo do tych ssaków. Jakie? Tylko ich głowy mogą nasuwać skojarzenia z głowami końskimi. Konik polny i pasikonik zielony bywają między sobą mylone. Są maskowane wśród traw dzięki zielonemu ubarwieniu (konik polny jest ciemnozielony, pasikonik zaś jasnozielony). Posługują się gryzącymi aparatami gębowymi i długimi czułkami (w przypadku pasikonika są one bardziej wydłużone). Mają skrzydła i potrafią wysoko skakać. Podczas gdy konik polny jest roślinożerny, pasikonik to drapieżca polujący na mniejsze owady. W samoobronie obydwa szarańczaki wypluwają gęsty, czarny płyn z otworów gębowych (zaatakowana szarańcza pienista wypuszcza krople swojej krwi, które w połączeniu z powietrzem tworzą pianę o smaku zniechęcającym napastników). Ich samice w składaniu jaj posługują się tzw. pokładełkiem – długim, chitynowym wyrostkiem umieszczonym na odwłoku. Jaja są składane w glebie i wychodzą z nich tzw. nimfy – wyglądem przypominające imago, lecz mniejsze i pozbawione skrzydeł. Przechodzą rozwój skokowy, tzn. z wiekiem zrzucają stary, ciasny naskórek (linieją), a po ostatniej wylince uzyskują skrzydła i dojrzałość płciową.









Świerszcz polny jest ciemno ubarwiony w odcieniu czarnym, ma długie czułki, skrzydła i masywne ciało. Do jego gryzącego aparatu gębowego trafia pokarm zarówno roślinny, jak i zwierzęcy. Samice korzystają z pokładełek na odwłokach, a ich potomstwo przechodzi rozwój niezupełny. W ludzkich mieszkaniach i staroświeckich piekarniach niszę ekologiczną świerszcza polnego zajmuje świerszcz domowy. Zarówno konik polny, pasikonik i świerszcz wydają charakterystyczne dźwięki w czasie godów mające przywabić samicę. Ich ,,instrumentami'' są chronione twardą chityną części naskórka, zaś otwory słuchowe znajdują się w różnych – dziwnych jak na ludzkie wyobrażenia – miejscach. Przykładowo ,,uszy'' świerszcza znajdują się na … kolanach!








Zarówno drugi człon jego łacińskiej, utworzonej już przez Linneusza nazwy (,,auricularum''), jak też nazwa rosyjska (,,uchowiertka'') ilustrują strach ludzi przed skorkami, znanymi też pod potocznymi określeniami szczypawek, lub szczypawic. Wierzono, że skorki wchodzą do uszu (gdzie ponoć mogą przeciąć nawet błonę bębenkową!), aby posilać się mózgiem. Pogląd zupełnie absurdalny, bowiem skorki nie są władne przecinać nawet ludzkiej skóry, a cóż dopiero błon bębenkowych! Skorek zwyczajny jest mały, wydłużony, o barwie brązowej, długich czułkach, skrzydłach pod pokrywami (jak u chrząszczy), oraz z charakterystycznymi cęgami na końcu odwłoka, które służą nie do szczypania, lecz do układania skrzydeł pod pokrywami po zakończeniu lotu. Wśród skorków występuje dymorfizm płciowy; cęgi samca są zaokrąglone, podczas gdy samicy – wydłużone. Są wszystkożerne – konsumują zarówno drobne owady (wśród nich również szkodniki upraw), jak też spadłe z drzew owoce. Przy konsumpcji posługują się gryzącym aparatem gębowym. Podobnie jak w przypadku szarańczaków, występuje u nich rozwój niezupełny. Samice skorków należą do tych nielicznych owadów, które opiekują się swoim potomstwem. Zimują wśród desek lub pod kamieniami.








Wij drewniak reprezentuje bardzo starą , już sylurską grupę stawonogów, pochodzących od pierścienic. Świadczy o tym wydłużony kształt ciała zarówno pierścienic jak i najstarszych stawonogów takich jak wije i krocionogi. Segmenty ich ciała wywodzą się od ,,pierścieni'' ich przodków. Wij drewniak nazywa się tak z powodu częstego poszukiwania zdobyczy w spróchniałym drewnie. Jest mięsożerny, a poluje na wszystkie zwierzęta mniejsze od siebie, także na inne wije, uśmiercając je jadem nieszkodliwym dla człowieka. Młode wije wykluwają się z jaj i nie są otaczane opieką dorosłych. Od żyjących w tym środowisku krocionogów, nasz bohater różni się krótszym ciałem, długimi czułkami używanymi do badania otoczenia i mniejszą liczbą odnóży, które są dłuższe niż u krocionogów.








Jedynymi reprezentantami mięczaków na polach i łąkach są ślimaki; zarówno wyposażone w dużą muszlę (np. ślimak przydrożny, winniczek, wstężyk austriacki), jak też pomrowy posiadające małą, śladową muszelkę na grzbiecie, w której nie mogą się chronić (np. pomrów wielki). Ich muszle są zbudowane z wapnia, dlatego ślimaki preferują gleby zawierające ów pierwiastek. Opisywane tu ślimaki lądowe mają muszle spiralnie skręcone, których wierzchołek wzrostu znajduje się od strony bocznej. Wstężyk austriacki wyróżnia się pięknym kolorem kolorem białej muszli, z ciemnymi spiralnymi kręgami. Ciało pokrywa wilgotny śluz chroniący ,,skórę'' przed wyschnięciem. Ową ,,skórę'' celowo umieściłem w cudzysłowie, bowiem ślimaki są okryte tzw. worem skórno – mięśniowym (występującym też u dżdżownic), który pełni zadania typowe zarówno dla skóry jak i dla mięśni. Jego ubarwienie następująco wygląda u trzech gatunków pomrowów. Pomrów wielki jest czarny, zaś ubarwienie ślinika rdzawego i pomrowa błękitnego (spotykanego w górach) zostało określone w ich nazwach. Oczy ślimaków są usytuowane na czułkach, które mogą się kurczyć w wypadku podrażnienia. Ślimaki pełzają za pomocą mięśnia, zwanego nogą. Ich łacińska nazwa; Gastropoda oznacza ,,brzuchonogi''. W pobieraniu pokarmu pomaga im kolczasty język, zwany tarką (radulą) pełniący funkcję nieobecnych u tych zwierząt zębów. W ich menu przeważa pokarm roślinny, w przypadku ślimaka winniczka uzupełniany jajami innych ślimaków. Żerując, ślimaki często wchodzą, a raczej wpełzają w konflikt z ogrodnikami, zaś do śliników rdzawych pretensje mają grzybiarze. Dodać należy, że ślinik rdzawy konsumuje też owoce, warzywa, a nawet padlinę i odchody. Ślimaki są obojnakami, u których (tak jak u dżdżownic) występuje zapłodnienie krzyżowe, które później na drodze ewolucji przyczyniło się do powstania obu płci. W jego trakcie ślimaki ranią się wapiennymi ,,strzałkami miłości'', aby móc wymienić się komórkami rozrodczymi. Omawiane zwierzęta nie przejawiają instynktu macierzyńskiego. W glebie składają małe przezroczyste jaja. Z nich wykluwają się ślimaki podobne do rodziców, lecz mniejsze i przezroczyste; ma wśród nich miejsce kanibalizm. Z wiekiem muszle twardnieją. Omawiane mięczaki mają wielu wrogów naturalnych – ptaki chwytające muszle w dzioby, aby je rozbijać o kamienie, chrząszcze (świetliki i biegacze), płazy, jaszczurki, jeże, borsuki i koszatki. Również człowiek jest ich wrogiem. Ze Szwajcarii pochodzi kostium karnawałowy wykonany z muszli winniczków, we Francji cenionych w celach konsumpcyjnych. W Polsce ze względu na eksport, przewidziano wymiar ochronny 28 mm wysokości skorupki. Ślimaki były jedzone już przez Rzymian, którzy chcąc zmusić je do opuszczenia muszli, poili osolonym mlekiem. Zawarta w nim sól zwiększała pragnienie co sprawiało, że napęczniały ślimak nie mieścił się w muszli. Warto wiedzieć, że nadmierne zbieranie ślimaków pozbawia ulubionego pokarmu krukowate, w tym samym skłania je do plądrowania gniazd innych ptaków. Jest to nie pierwszy i nie jedyny przykład szkód wyrządzanych przez niewłaściwą gospodarkę żywymi zasobami naszej planety.









Ogromna rozmaitość bezkręgowców przyciąga liczne płazy. Skoncentrujmy się na opisie płazów bezogonowych pomijając zasiedlające górskie hale salamandry plamiste. Są to podobne do siebie wodno – lądowe kręgowce dzielące się na żaby (np. żaba trawna), ropuchy (ropucha szara), rzekotki (rzekotka drzewna), kumaki (kumak nizinny) i grzebiuszki (grzebiuszka ziemna, zwana huczkiem). Ich ciała są grzebieto - brzusznie spłaszczone, zaś po rybich przodkach pozostał narząd linii bocznej. Pyski krótkie i zaokrąglone, oczy wyłupiaste. Zwierzęta te często dobrze skaczą za pomocą długich kończyn tylnych. Rzekotka drzewna jest jedynym polskim płazem prowadzącym nadrzewny tryb życia. Okrywająca je skóra jest cienka i pokryta śluzem. Jest łatwo przepuszczalna i podatna na uszkodzenia. U ropuchy pokrywają skórę podobne do krost gruczoły jadowe, zaś kumaki odstraszają wrogów kolorem swych brzuchów. Jak przedstawia się sprawa ubarwienia omawianych zwierząt? Żaba trawna posiada skórę w zgaszonym odcieniu żółci z brązowymi łatkami, zaś ubarwienie ropuchy szarej zostało określone w jej nazwie. Rzekotka drzewna jest zielona, ale może zmieniać barwy np. głód jest wyrażany barwą niebieską. To właśnie zmieniające kolor rzekotki zainspirowały do stworzenia baśni o ludziach zaklętych w płazy. Kumak nizinny jest szary, ale jego brzuch na czarnym tle ma nieregularne pomarańczowe plamy – ostrzeżenie przed jadem. Natomiast grzebiuszka jest jasnobrązowa z ciemnymi plamkami, co kontrastuje z białym brzuchem. Grzebiuszki prowadzą nocny tryb życia. Dnie spędzają zakopane w glebie. Wszystkie płazy są mięsożerne. Zdobycz chwytają długimi, lepkimi językami usytuowanymi w przedniej części pyska. W połykaniu szczególnie dużych ofiar pomagają ruchy gałkami ocznymi zapadającymi się w głąb oczodołów. Rozmnażają się na wiosnę. Ich jaja to skrzek składany w wodzie, z którego wykluwają się larwy – kijanki podobne do małych rybek i żywiące się glonami. Omawiane zwierzęta są sprzymierzeńcami rolników w biologicznej ochronie upraw. Wszystkie opisane tu płazy znajdują się w Polsce pod całkowitą ochroną prawną.








Także gady znajdują azyl wśród traw, kwiatów i upraw. Jaszczurka zwinka jest jednym z nich. Pokrywa ją łuskowata skóra barwy brązowo – żółtawej, zrzucana regularnie w miarę wzrostu zwierzęcia. Posiada zaokrąglony pysk z ostrymi zębami, długi ogon, zaś porusza się na czterech pięciopalczastych łapach. Odżywia się owadami, pająkami, ślimakami i dżdżownicami, sama zaś pada łupem węży, ptaków drapieżnych i brodzących, jeży, żbików i borsuków. Jeśli napastnik schwyta ją za ogon czeka go niemiła niespodzianka. Kręgi ogona odłączają się od siebie i jaszczurka ucieka bez ogona. Utracona tylna część ciała podlega regeneracji, ale odtworzony ogon jest krótszy niż przed jego utratą. W czasie godów przybiera barwę intensywnej zieleni. Samica składa jaja nie przejawia instynktu macierzyńskiego. W Polsce znajduje się pod całkowitą ochroną prawną.








Skowronek jest przedstawicielem wróblowatych, typowym dla omawianego środowiska. Jest to mały ptak o wydłużonym dziobie i szaro – brunatnym upierzeniu. Jest przykładem dymorfizmu płciowego; samiec ma pierzasty czubek na głowie. W odróżnieniu od wróbla, skowronek po ziemi porusza się idąc, a nie skacząc. Dzięki tylnym długim palcom mocno trzyma się obiektu, na którym siedzi. Odżywia się nasionami i owadami. Zwyczajem, który odróżnia go od innych ptaków jest wydawanie dźwięków w locie. Ma tu miejsce kolejny przejaw dymorfizmu płciowego: tylko samce wydają odgłosy cenione tylko przez ludzi; samice potrafią tylko ćwierkać. Zresztą ich ,,śpiew'' ma zastosowanie w czasie toków. Ptaki te tworzą sezonowe pary monogamiczne, co roku z udziałem innych osobników. Gniazda zakładają na ziemi, a ich pisklęta są gniazdownikami, dźwiękiem i jaskrawym kolorem żółto – pomarańczowych gardeł domagającymi się pokarmu. Największymi wrogami naturalnymi skowronków są ptaki drapieżne głównie jastrzębie i krogulce. Wiele omawianych ptaków jest odławianych w basenie śródziemnomorskim, gdzie przylatują, aby spędzić zimę. Zresztą giną tam także inne gatunki wędrownych ptaków.








Oprócz błotniaków stawowych w Polsce żyją jeszcze dwa kolejne gatunki tych ptaków drapieżnych: błotniak łąkowy, zwany popielatym i błotniak zbożowy. Błotniaki wyróżniają się długimi nogami i obecnością szlary, co upodabnia je do sów. Błotniak łąkowy jest przykładem dymorfizmu płciowego; samiec jest szary, a samica brązowa. Błotniak zbożowy na białym brzuchu ma czarne, podłużne cętki, zaś jego grzbiet jest ciemnoszary. Nogi obydwu błotniaków są żółte. Polując posługują się głównie słuchem. Ich łupem pada chwast rybny, płazy, gady, pisklęta i gryzonie. W Polsce żyje 300 – 350 par lęgowych błotniaka łąkowego i prawdopodobnie tylko 50 – 70 par lęgowych pokrewnego gatunku. Gniazda zakładają na ziemi. Pisklęta są gniazdownikami. Pokrywa je biały puch jak u innych ptaków drapieżnych. Opisywanym ptakom zagraża: kłusownictwo, niszczenie podmokłych łąk i bagien, zaś w przypadku błotniaka zbożowego także prace polowe w porze lęgowej. Obydwa błotniaki znajdują się w Polskiej Czerwonej Księdze.







Ostatnim z opisywanych tu ptaków będzie pójdźka. Nazwa tej sowy jest onomatopeją, a jej głos przez długie lata budził skojarzenia z umieraniem. Z kolei oczy patrzące do przodu jak u człowieka sprawiły, że sowy stały się symbolem mądrości. Jako takie były poświęcone Atenie. Upierzenie pójdźki jest szare. Odżywia się ona głównie gryzoniami, zaś niestrawione szczątki ofiar tworzą tzw. wypluwki. Pisklęta są gniazdownikami. Pójdźka znajduje się pod całkowitą ochroną prawną.







Obecność kretów zdradzają kopce z ziemi. Są to ssaki owadożerne, dobrze przystosowane do życia pod powierzchnią gruntu. Pokrywa je czarne futro, którego włosy zmieniają położenie w zależności od kierunku, w którym porusza się kret – są bowiem ułożone prostopadle. Pysk spiczasty, ogonek krótki i zadarty. Przednie łapy są wyposażone w ogromne pazury służące do kopania w glebie. Wzrok zredukowany, nie odgrywa większej roli w życiu zwierzęcia (stąd przysłowie ,,ślepy jak kret'', mimo że omawiane owadożerne widzą tylko bardzo słabo). Do perfekcji rozwinęły się natomiast zmysły węchu i dotyku. Krety są wyłącznie mięsożerne. Wbrew utartym opiniom nie podgryzają korzeni roślin, tylko mogą je uszkodzić ostrymi pazurami podczas kopania tuneli. Odżywiają się dżdżownicami, pędrakami i innymi owadami. Na lądzie mogą sporadycznie schwytać jakiegoś drobnego kręgowca np. mysz. Jak na owadożerne przystało, pobierają znaczne ilości pokarmu z powodu szybkiej przemiany materii. Zimą nie stosują hibernacji. Chroniąc się przed zimnem zapuszczają się w głębsze warstwy gleby. Gromadzą nawet zapasy pożywienia – dżdżownic. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby magazynowany pokarm nie był … żywy! Tak właśnie jest – dzięki temu dżdżownice się nie zepsują. Kret nadgryza ich części głowowe co sprawia, że nie mogą uciec, po czym magazynuje w górnych warstwach gleby, gdzie przenikające zimno hamuje proces regeneracji. Samice opiekują się potomstwem bez udziału samców. Prawdę mówiąc samiec – kret nie odróżnia napotkanego potomstwa od zwykłej zdobyczy. Król angielski Wilhelm III Orański zabił się potykając o kreci kopiec. Jego przeciwnicy wznieśli więc toast za … zdrowie kreta. Jednak rolnicy i ogrodnicy widząc uboczne skutki kreciej działalności bynajmniej nie wznoszą toastów. W Polsce krety są chronione poza obszarem ogrodów, lotnisk i szkółek leśnych, ale lepiej stosować humanitarne metody. Krety unikają zapachu nafty i rozkładających się głów śledzi. Natomiast pożytecznym aspektem ich działalności jest konsumpcja pędraków. Dawniej futra kretów były bardzo cenione w przemyśle kuśnierskim. Opisywanym tu gatunkiem był kret europejski. W Afryce jego niszę ekologiczną zajmuje złotokret, zaś w Australii – torbacz zwany kretem workowatym.









Brak rodzimych myszy i szczurów w Nowym Świecie przyczynił się do powstania rozmaitych nornikowatych o podobnej co myszowate budowie i trybie i życia. Jednym z nich jest myszak zasiedlający zachodnie i środkowe terytoria od Kanady po półwysep Jukatan w Meksyku. Futro brązowe na grzbiecie, zaś białe na brzuchu i kończynach. Wielkością przypomina mysz domową: mierzy ok. 10 cm długości + 8 cm ogon. Konsumuje nasiona, owoce i owady, zaś rozmnażając się kilka razy w roku wydaje na świat 2 – 4 młodych. W obydwu Amerykach żyją 53 gatunki podobnych do myszaka gryzoni zajmujących niszę ekologiczną myszowatych.







Pola i łąki są dla zajęcy dobrym siedliskiem. Zając szarak, zasiedlający rozległe tereny Eurazji, do dzikiego królika różni się większymi rozmiarami uszu i całego ciała, oraz dłuższym pyskiem. Pokrywająca go sierść jest barwy szaro – brązowej z białym, zadartym ogonkiem. Porusza się skokami. Jest to reprezentant rzędu zajęczaków, które niektórzy zoolodzy (zwłaszcza dawniejsi) umieszczają wśród gryzoni. Za ich odrębnością przemawia jednak obecność siekaczy w obu szczękach (gryzonie mają siekacze usytuowane tylko w górnej szczęce). Są roślinożerne, często ich pokarm stanowią rośliny uprawne. Rozmnażają się w płytkich zagłębieniach, a ich młode są pokryte futrem, widzą i słyszą, co odróżnia zające od królików. Zalicza się je do zwierząt łownych.






*



Pola i łąki są ekosystemem powstałym w wyniku działalności człowieka. Niekoszone łąki zarastają i przestają być łąkami. Jedynie górskie hale nie wymagają koszenia z uwagi na surowy klimat hamujący rozwój lasów. Największym zagrożeniem dla tego ekosystemu jest wypalanie trawy – grożące pożarem, nie przynoszące korzyści uprawom oraz bezpowrotnie niszczące niepowtarzalny świat zwierząt i roślin. Słusznie zostało więc uznane za przestępstwo i karane. W Polsce znajdują się rezerwaty prezentujące bogactwo życia na łąkach: Łąki Ślesińskie nad Notecią, Dolinka i Szachownica nad Sanem koło Przemyśla.



1 To właśnie ten wiersz zainspirował mnie do napisania opowiadania fantasy ,,Miłość do Łąki'' ze zbioru ,,Wymrocze'' ;).

1 komentarz:

  1. Dzięki temu mam informacje na projekt z przyrody😀😀😀
    Polecam👍

    OdpowiedzUsuń