sobota, 6 grudnia 2014

Kaszuby




O Kaszubach dowiedziałem się po raz pierwszy we wczesnych latach szkolnych z programu telewizyjnego emitowanego na TV Polonia (na tej samej stacji, którą Max Kolonko chce zniszczyć....). Pamiętam, że powiedziano w tym programie o Kaszubach, że ,,nie zniszczyli ich ani obcy, ani swoi'' i od razu nabrałem do nich sympatii. W moich fantazjach z okresu III klasy szkoły podstawowej, pochodzenia kaszubskiego był król fikcyjnej Krainy Białej Pól, gdzie aż do lat 90 – tych XX wieku trwało średniowiecze; moja ulubiona epoka. W latach 2005 i 2007 duży wpływ na moją wyobraźnię wywarły książki ,,Baśnie kaszubskie'' Franciszka Sendzickiego i ,,Encyklopedia demonów'' Adama i Barbary Podgórskich, zawierająca wiele cennych informacji o polskiej i słowiańskiej demonologii ludowej, w tym o wierzeniach kaszubskich. Kiedy w latach 2005 – 2010 studiowałem historię na Uniwersytecie Szczecińskim, wśród moich profesorów było dwóch Kaszubów – Andreus ov Romanus (wykładał historię XIX wieku, miał rosyjskie korzenie i przepraszał studentów za to, że …. jego przodkowie w XVII wieku walczyli z Polakami) i Voislavus ov Gajduk (uczył historii dwudziestolecia międzywojennego). Obu profesorów wspominam bardzo dobrze. Kaszuby uważam za integralną i bardzo wartościową część Polski, w której cenię: bogate i bardzo ciekawe wierzenia, mogące służyć cenną inspiracją dla fantastów, ich opór przeciwko germanizacji i gwarę, którą uznaję za piękny i ciekawy odłam polszczyzny. Jeśli zaś chodzi o pochodzącego z Kaszub byłego premiera Polski, Donalda Tuska, powiem oględnie: czarna owca wszędzie się znajdzie, ale myślę, że to bardzo dobrze, że został prezydentem Unii Europejskiej, bo wreszcie przestanie szkodzić Polsce.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz