sobota, 25 kwietnia 2020

Oniricon cz. 583

Śniło mi się, że:






- poszedłem na wysypisko śmieci,





- powiedziałem Rosjaninowi, lub Ukraińcowi, że piszę teraz opowiadanie o kniaziu Olegu,
- byłem człowiekiem z rogami koziorożca, żyłem we wspólnocie pierwszych chrześcijan gdzie czciłem mnicha nazywanego ,,papieżem'', potem pisałem krwawymi literami na pergaminie,





- odwiedzając Pavlasa ov Vidłara zauważyłem u niego gumową lalę z sex shopu, miałem nadzieję, że tak jak Robert Storm nie uprawia z nią seksu, lecz Pavlas powiedział: ,,Przecież wiesz w jakim celu została zrobiona'', UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- poszedłem kupić kebab i odkryłem w domu mnóstwo rękopisów, które zamierzałem opublikować na blogu i martwiłem się, że nie zdążę, gdy Mama kazała mi odnotowywać w specjalnym zeszycie każdorazowe zdjęcie butów, zdenerwowałem się i krzyczałem co słyszało małe dziecko, potem Mama zabrała mnie na jakieś przyjęcie gdzie denerwowałem się, krzyczałem i chciałem jak najszybciej  wrócić do domu, aby móc prowadzić bloga, miałem zaburzone poczucie własnej wartości,





- Mama powiedziała na przyjęciu, że kocham 48 - letnią Jenę ov Blackeyovą,
- w TV wspominano rocznicę śmierci Sławomiry,





- tłumaczyłem Jenie i Casiyi ov Blackeyovym dlaczego szukałem w Internecie zdjęć hawajskich lub nowozelandzkich dziewczyn w spódniczkach z trawy tym, że ,,nie jestem, ani z żelaza, ani z drewna, tylko z ciała i potrzebuję seksu'',





- Włodzimierz Stanimirski uważał się za Bolesława Chrobrego, przypomniały mi się wówczas historie opowiadane przez Dariusza Kwietnia o Heinrichu Himmlerze czczącym Króla Lwa (Henryka I Ptasznika), sprostowałem, że Henryk Lew był idolem Adolfa Hitlera o czym zaświadcza Paweł Jasienica w ,,Polsce Piastów'',






- wspominałem Sławomirę nie mającą jeszcze 18 lat jako uroczą dziewczynę lubiącą kolor różowy,





- pisałem opowiadanie fantasy o Polakach, dwóch Szwajcarach i Niemcu, którzy płynęli jachtem po Bałtyku i dostali się na wyspę zamieszkaną przez nimfy, wówczas jeden ze Szwajcarów odkrył, że jest wcieleniem Wilhelma Tella,
- w Szczecinie ulice były nieprzejezdne, bo wystawiano na nich niemiecką operę, spotkałem Mamę wracającą z cukierni z kupionym ciastkiem, która powiedziała, że Babcia sfingowała swoją śmierć,
- polonistka, pani Anna ov Vyssa kazała mi opowiedzieć jakąś historię co było dla mnie trudne, bo przywykłem do pisania, a nie opowiadania, wreszcie powiedziałem jak w wakacje wszedłem do chłopskiej szopy, gdzie znajdowało się jakieś urządzenie elektryczne,
- moi znajomi zarzucali mi, że nie mówię po polsku, a ja na to, iż w wiekach XVI - XVIII łacina była dla polskiej szlachty drugim językiem ojczystym, wreszcie przed nauczycielką historii, panią Anną ov Scayapakovą deklamowałem białoruski wiersz z XVII wieku: ,,Polska kwitnet łacinoju, Litwa kwitnet ruscziznoju. Bez toj w Polsce ne prebudiesz, bez siej w Litwie błaznem budiesz'',





- powiedziałem, że nazwa wyspy Hula - Gula pochodzi z języka hawajskiego,





- po mojej obnażonej klatce piersiowej chodziła wielka stonoga z Atlantydy,
- byłem na greckiej wyspie Tawernie,





- byłem w Narnii gdzie demoniczna kobieta w czarnej, koronkowej sukni zarażała dżumą,






- kiedy Xena po raz pierwszy spotkała Gabrielę, ta miała na sobie zielony mundur z XVIII wieku i pchała wózek z dzieckiem, Xena zabrała jej wózek, po czym obie kobiety walczyły ze sobą w zapasach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz