Śniło mi się, że:
- kiedy czytelnik zapytał mnie o coś na blogu, pojechałem do wujka, Markusa ov Küjvisa, prosząc go o radę czy mam mu odpowiedzieć,
- za PRL - u byłem w szkole, w której uczniowie w klasie i na korytarzu opluwali zawieszone na ścianach portrety Wandy Wasilewskiej i nie ponosili za to żadnej kary,
- Michael Ende był królem Księżyca, kazał swoim poddanym, aby przynieśli mu drogocenny kamień Alatyr i czerwonego, trójgłowego smoka Fuchura,
- kiedy porównywałem między sobą jaguara i lamparta, głowa tego ostatniego zamieniła się w nagą ludzką czaszkę,
- kiedy byłem dzieckiem, psychiatra nakazał mi pojechać samemu na plażę,
- miałem domową bibliotekę, zajmująca cały pokój, znalazłem w niej albumy min. o zwierzętach i św. Janie Pawle II, zamierzałem oddać je do antykwariatu, lecz rozmyśliłem się,
- byłem nastolatką o śniadej cerze, zamierzałem spędzić wakacje na Madagaskarze, zamiast tego znalazłem się w brudnym, zaniedbanym mieście gdzieś w Izraelu i wpatrywałem się w odrapaną bramę,
Fot. za: ,,TRC, za: białczyński.pl''
- Juliusz Prawdzic - Tell zalinkował zieloną czcionką na swoim blogu prace jakichś historyków i zoologów z Argentyny,
- zapytałem Devanę ov Vendelevą i jakiegoś muzyka metalowego czy słowo chaos kojarzy im się z Chaosem z mitologii greckiej, potem w sali o białych ścianach wybuchła supernowa, emitująca intensywne, jasnogranatowe światło,
- Konrad T. Lewandowski został wybrany na nowego papieża,
- europejscy koloniści, osiedlający się w Afryce byli rzeczywistości żabami w ludzkiej postaci,
-ucieszyłem się gdy w 2025 r. na Boże Narodzenie spadł śnieg,
- pod wpływem artykułu w ,,Bravo'' młody satanista złożył szatanowi ofiarę z rozprutej poduszki,
- odwiedził mnie wujek Andreus z ciocią Marjoleną ov Küjvis, oboje przynieśli ze sobą topory, aby zabić nimi moją Mamę, tymczasem w dużej szafie znalazłem kolekcję ,,Zwierzaków'',
- jako student pracowałem, przepisując teksty na komputerze w pokoju o czerwono - żółtych ścianach, lecz niczego się nie nauczyłem,
- ulicami Szczecina szedł mały chłopiec, cały ubrany na czarno razem z szatanem w postaci Marka Twaina w białym ubraniu,
- mijałem chińską restaurację, serwująca dania min. z baraniny i żałowałem, że dieta nie pozwala mi tam zjeść, ułożyłem piosenkę o wsi Pawlaczycy: ,,Niech żyją pijacy, libacja niech trwa'', w której wyraziłem chęć złapania Putina za rude kudły na piersi.

















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz