czwartek, 29 października 2020

Herla i król Pigmejów





 

 ,,Nazwa dworu ma pochodzić od imienia Herla, noszonego przez króla dawnych Brytów, który zawarł przymierze z królem karłów ('Pigmejów', pisze Walter Map), to znaczy zmarłych. Król karłów wprosił się na zaślubiny Herli z córką króla Franków i ofiarował mu wspaniałe dary. Rok później Herla wchodzi do jaskini, gdzie odkrywa pełen przepychu pałac karła, który właśnie świętuje swój ślub. Na pożegnanie znowu obdarowuje Herlę prezentami: 'końmi, psami, sokołami i wszystkim, co potrzebne do polowania z psami i do sokolnictwa'. Król karłów ofiarowuje mu także małego buldoga (...). Będzie więc woził psa na swoim koniu, ale i on, i jego ludzie będą musieli też uważać, by nie zsiąść na ziemię przed psem, inaczej zamienią się w pył. Gdy Herla wychodzi na powierzchnię i rozmawia z pewnym pasterzem, pojmuje, że upłynęły już dwa wieki, a nie - jak myślał - trzy dni. Kraj Brytów został podbity przez nowych ludzi - Sasów. Herla jest skazany na wieczną błąkaninę ze swoją drużyną, tym bardziej że buldog nigdy nie skoczy na ziemię. Ponosi karę za przymierze z królem zmarłych, a jego błąkanina, zdaniem Waltera Mapa, prefiguruje niedole dworu Henryka II'' - Jean - Claude Schmitt ,,Duchy. Żywi i umarli w społeczeństwie średniowiecznym''




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz