Poniżej
prezentowaną listę autorów, którzy jeszcze przez Tolkienem i
Lewisem położyli podwaliny pod gatunek fantasy znalazłem w
,,Rękopisie
znalezionym w smoczej jaskini''
Andrzeja Sapkowskiego (wydanie II)).
,,Cave
Girl''
– cykl
,,Tarzan''
(24 tomy)
Cabell
James Branch ,,Jurgen:
A Comedy of Justice''
,,The
Cream of Jest: A Comedy of Evosian''
,,The
Eagle's Shadow: A Comedy of Purse - Strings''
Dunsany
Lord ,,A
Dreamer's Tale''
,,The
Charwoman Shadow''
,,The
Gods of Pegana''
,,The
King of Elfland's Doughter''
,,The
Sword of Welleran''
Eddison
Eric Rucker ,,The
Worm Ouroboros''
Grin
Aleksander (ulubiony pisarz Andrzeja Pilipiuka ;)
,,Biegnąca
po falach''
,,Droga
donikąd''
,,Szczurołap''
-
cykl
,,Ayesha''
(,,Ona'',
,,Ayesha: Powrót Onej'', ,,W krainie Kȏr'',
,,Córka mądrości'')
,,Kopalnie
króla Salomona''
,,Pierścień
królowej Saby''
,,The
Ancient Allan''
,,The
People of the Mist''
Lindsay
David ,,A
Voyage to Arcturus''
,,Devil's
Tor''
,,Sphinx''
,,The
Haunted Woman''
,,The
Violet Apple''
,,The
Angel of Mons, The Bowmen and Other Legends of the War''
,,The
Hill of Dreams''
Merrit
Abraham ,,Księżycowe
Jezioro''
,,Pierścień
Krakena''
,,Smoczy
kryształ''
,,The
Metal Monster''
,,The
Ship of Ishtar''
,,Twarz
w otchłani''
Morris
William ,,Las
za światem''
,,The
Glittering Plain''
,,The
Sundering Flood''
,,The
Water of the Wondrous Isles''
..The
Well at World's End''
Mundy
Talbot ,,Black
Light'' (okultystyczne)
– cykl
,,Jimgrim''
(,,The Mystery of Khufu's Tomb'', ,,The Grey Mahatma'', ,,Om, the
Secret of Ahbor Valley''),
,,King
of the Khybar Rifles''
,,The
Devil's Guard'' (okultystyczne)
,,Averoigne''
,,Hyperborea''
,,Miasto
Śpiewającego Płomienia'' (jedyna
polska antologia tego autora)
,,Xiccarph''
,,Zotique''
Czytając
,,Rękopis...''
znalazłem w nim mnóstwo użytecznych i ciekawych informacji. W
podanym powyżej wykazie budzi obiekcje jedynie brak dzieł szkockiego,
wiktoriańskiego pisarza, pastora George'a Macdonalda, który
inspirował w ogromnym stopniu C. S. Lewisa i w mniejszym - także
Tolkiena, oraz umieszczenie w nim pracy nawiedzonej okultystki,
Heleny Bławatskiej (nie nazwę jej mistyczką, aby nie obrażać
prawdziwych mistyków, takich jak np. św. ojciec Pio, czy św.
Faustyna Kowalska). Zupełnie abstrahując od oceny osoby
Bławatskiej, jej książki nie zaliczają się do literatury
pięknej. Rozumiem, że mitologia teozoficzna wywarła dosyć duży
wpływ na fantasy (zwłaszcza na heroic fantasy), ale moim zdaniem to
trochę tak jakby zaliczać Ericha von Dänikena
do pisarzy science fiction!