,,Na
drugim końcu świata
gdzieś w
sercu Gór Skalistych,
śpią
wielkie dinozaury
w
głębinach jaskiń mglistych.
O
wielkich śnią przestworzach
i o
pradawnych czasach,
o łąkach,
ciepłych morzach
i
tropikalnych lasach.
Tyrannosaurus
leży
wśród
białych skał wapiennych,
a obok
Triceratops
śpi
ciężkim snem kamiennym.
Nie
zbudzą się już ze snu
prehistoryczne
gady,
bo czas
ich dawno minął
i nie ma
na to rady''
W
czerwcu 2014 r. w Szczecinie, w Centrum Handlowym ,,Kaskada''
miała miejsce wystawa gumowych, ruszających się i wydających
dźwięki modeli dinozaurów, takich jak: tyranozaur, stegozaur,
owiraptor, apatozaur (szerzej znany pod błędną nazwą:
brontozaur), parazaurolof i kriofilozaur. Dodatkową atrakcją były
okazy prawdziwych skamielin z obszaru Polski, oraz piaskownica do
zabawy w paleontologów dla najmłodszych. Ową wystawę podziwiałem
wielokrotnie, raz także z Pavlasem ov Vidłarem (jemu też się
podobała). Jest ona dowodem na to, że w XXI wieku, dinozaury
nieprzerwanie od 1822 r. fascynują ludzi. Na urok tych i innych
prehistorycznych zwierząt nie pozostali obojętni również
fantaści.
W
powieści Henry'ego Ridera Haggarda ,,Allan i Bogowie Lodu''
opowiadającej o prehistorycznym bohaterze, o
imieniu Wi, ludzie pierwotni czcili mamuta zatopionego w lodowcu (tak
naprawdę mamuty nie są zatopione w bryłach lodu, ale w
zamarzniętym błocie).
,,Ujrzałem stary Nil, toczący swe wody poprzez pustynie ku morzu. Na jego brzegach nie było ludzi ani śladów ludzkich, ani też świątyń poświęconym bóstwom. Jedynie dzikie ptactwo poruszało się po dzikiej powierzchni Siharu, a potworne bestie wynurzały się i nurkowały w jego wodach. […]. Wtedy zrozumiałem, że oglądam świat taki jaki był przed pojawieniem się człowieka i groza pustki, jaka z niego wionęła, ogarnęła mą duszę'' – H. R. Haggard ,,Kleopatra''.
W jednym
z oryginalnych opowiadań R. E. Howarda o Conanie, piktyjski szaman
walczący z akwilońskimi kolonistami wezwał czarami tygrysa
szablozębnego, aby pożerał jeńców (gwoli ciekawostki: w jednym z
pierwszych polskich przekładów występuje lapsus: ,,tygrys ….
szablastodzioby'' – sic!). Wiele tysięcy lat przed Conanem, z
tygrysem szablozębnym walczył prehistoryczny heros Njord, jedno z
wcieleń Jamesa Allisona, który został przez twórców mitów
uznany za germańskiego boga morza. Traktuje o tym opowiadanie
,,Dolina czerwia''. W opowiadaniu ,,Czerwone ćwieki''
Conan zabił smoka, w istocie będącego dinozaurem za pomocą czarów
sprowadzonym z zamierzchłej przeszłości. Jedna z hyboryjskich
bestii, pożerająca ludzi szara małpa mogła, choć nie musiała
pochodzić od plejstoceńskiego gigantopiteka – ssaka naczelnego
podobnego z wyglądu do goryla, który żył w Azji. Gigantopitek
został odkryty w 1935 r. w Chinach przez Gustava von Koeningswalda,
zaś Robert Ervin Howard popełnił samobójstwo 11 czerwca 1936 r.
Pierwowzorami szarej małpy mogły być też takie kryptydy jak yeti,
albo wielka stopa.
W
trzecim tomie ,,Władcy
Pierścieni'' J. R. R.
Tolkiena, Nazgule dosiadały skrzydlatych smoków. Jedna z
czytelniczek, Rhona Bear zapytała Tolkiena min. o to czy owe
wierzchowce Nazguli to nie były przypadkiem pterodaktyle. Oto co
autor jej odpisał:
,,Pterodaktyl. Tak i nie. Nie chciałem aby wierzchowiec Czarnoksiężnika był tym co obecnie jest nazywane 'pterodaktylem' i często jest tak rysowane (przy wyraźniejszych dowodach niż w przypadku wielu potworów nowej i fascynującej, na wpół naukowej mitologii 'Prehistorii'). Jest on jednak oczywiście pterodaktylowaty i wiele zawdzięcza tej nowej mitologii, a jego opis w pewnym stopniu świadczy o tym , że mógł być ostatnim pozostałym przy życiu stworem ze starszych epok geologicznych'' - ,,List 211'' w: J. R. R. Tolkien ,,Listy''.
Ponadto
w ,,Listach
Świętego Mikołaja''
pojawia się plejstoceński Niedźwiedź
Jaskiniowy,
którego
Niedźwiedź Polarny spotkał w jaskini pełnej goblinów.
W
ostatnim tomie ,,Opowieści z Narnii'' C. S. Lewisa na rozkaz
Aslana z podziemi wychodzą uśpione dotychczas smoki i jaszczury
(dinozaury?), które zjadły całą narnijską roślinność, a potem
wymarły z głodu. Ciekawy pomysł – wielkie gady jako stworzenia
przyszłości, a nie przeszłości.
W jednym
z opowiadań Neila Gaimana ze zbioru ,,Dym i lustra'' pewna
współcześnie żyjąca kobieta marzyła o tym by zobaczyć żywego
tygrysa szablozębnego. Za sprawą czarów jej marzenie
nieoczekiwanie się spełniło. Przeniosła się w odległą
przeszłość aby jako gladiatorka walczyć ze Smilodonem na arenie.
W
,,Smokach Babel'' Michaela Swanwicka, król Babilonu,
przypominającego Nowy Jork posiadał terrarium z dinozaurami, jednak
tytułowe smoki to nie prehistoryczne gady, lecz gadokształtne,
magiczne maszyny bojowe.
,, […] Gdy miałem dziesięć lat, napisałem powieść SF. Faceci lądują na planecie, a tam: Jezus Maria! Stegozaury, tyranozaury i pterodaktyle. Pech to zaiste, że manuskrypt zaginął, kto wie czy Spielberg zawracałby sobie głowę Crichtonem, może sięgnąłby po ciekawszy materiał. […]'' -
-
w 1997 r. mówił Andrzej Sapkowski w rozmowie z Wojciechem Sedeńką
(w wieku przedszkolnym zupełnie niezależnie od
niego wymyśliłem podobną prehistoryczną planetę, którą
nazwałem Pterotyjandia). Jednym
z potworów zabijanych przez wiedźminy był ogromny wij
skolopedromorf, wyhodowany przez szalonego maga Ortolana w
laboratoriach zamku Rissberg. Jego pierwowzorem mógł być karboński
wij Arthopleura
mierzący ponad dwa metry (sic!). W powieści ,,Wieża
Jaskółki'' podróżująca po różnych
światach i epokach Cirilla przez moment widziała walczące
dinozaury.
W
utworach Andrzeja Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu, współcześni
neandertalczycy z Dębinki czarami sprowadzili w nasze czasy mamuty,
zwane kudłaczami, które wyrządzały szkody w uprawach. Ostatniego
mamuta – symbol pogaństwa zastrzelił … kardynał Joseph
Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI. W opowiadaniu ,,Park
Jurasicki'' biznesmen Paweł Skorliński chciał w Polsce
nakręcić film o dinozaurach, ale jak to w Polsce zabrakło
funduszów na wiarygodnie wyglądające efekty specjalne. Jakub
Wędrowycz chciał pomóc i z fantastycznego świata sprowadził
smoki, lecz te zdechły w naszym świecie. W opowiadaniu ,,Operacja
'Szynka'' ze zbioru ,,Czerwona gorączka'' w latach 80 –
tych rządzący Polską komuniści przenieśli się w czasie do
plejstocenu, aby załatać deficyt wieprzowiny … mięsem z mamuta.
Doprowadzili tym samym do zmian w historii (min. mamuty wzięły
udział w bitwie pod Grunwaldem).
Na
planecie Midgaard (J. Grzędowicz ,,Pan Lodowego Ogrodu'')
żyły olbrzymie, mięsożerne ptaki ornipanty, na których
grzbietach Kebirowie przemierzali pustynię Nahel Zym. Pierwowzorem
tych stworzeń, które nawiasem mówiąc, bardzo mi się spodobały,
były diatrymy i fororaki. Midgaard zamieszkiwały ponadto olbrzymie,
naziemne leniwce (ich pierwowzorem były plejstoceńskie megateria i
mylodonty), niedźwiedzie jaskiniowe, a także ryby trzonopłetwe.
Dinozaury
pojawiają się też w belgijskich komiksach Grzegorza Rosińskiego i
Jeana Van Hamme o Thorgalu i Szninklu, zaś w filmowej trylogii
,,Hobbit'' Petera Jacksona, król elfów Thranduil jeździł
na plejstoceńskim jeleniu megacerosie mającym olbrzymie poroże.