,,Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu’’ - Ap 12, 1
We
wrześniu 2019 r. przeczytałem powieść fantasy ,,Airam.
Ostatnia tajemnica’’
Małgorzaty Nawrockiej – ostatnią cześć antymagicznej tetralogii
o Anharydach.
Akcja
rozgrywa się w królestwie bez nazwy w czasach ostatecznych po
wygaśnięciu dynastii Anharydów.
Wówczas
na tronie zasiadał uzurpator zwany Ojcem Cieni mający na łysej
głowie wytatuowane magiczne runy. Ów odpowiednik Antychrysta
rządził za pomocą terroru i praktykował czarną magię. Magowie
wyznawali kult Wielkiego Króla Nocy (szatana) i licznych bożków,
którym składali krwawe ofiary ze zwierząt. Praktykowali spirytyzm
(czarownica Mendia była medium) i nieobce im też były praktyki
zbliżone do szamańskich (alchemik Urynus nosił na szacie naszyte
pierścienie, co przypomina metalowe brzękadła naszyta na stroje
obrzędowe syberyjskich szamanów). Byli to ludzie okrutni i pełni
pychy, cały czas zajęci intrygami mającymi na celu zagarnięcie
władzy dla siebie. O ich demonicznym charakterze świadczą
symboliczne imiona takie jak: Horr (łac. horror
– strach), Urynus (uryna, czyli mocz używany w obrzędach
satanistycznych), Dewolo (ang. devil – diabeł),
Ossa (łac. oss
– kość), czy Mendia (menda, czyli wesz).
W
owych czasach wyznawcy Wielkiego
Białego Króla (Tego Samego mającego twarze Księgi, Ofiary i
Chwały) byli prześladowaną mniejszością skupioną wokół
sędziwego Proroka (odpowiednik papieża) i dwunastu kapłanów
(odpowiednik kardynałów) noszących takie imiona jak Josse, Jenain,
Jukka itd. Proroka otruł filozof; kapłan Jukka (wzorowany na
Judaszu) w celu zdobycia władzy i pieniędzy. Ostatecznie powiesił
się tak jak to uczynił Judasz.
W
powieści występuje wielu bohaterów jak: Kall – chłopiec, który
odnalazł w jaskini kamienną stągiew wypełnioną winem,
poszukiwaną przez Ojca Cieni, Mairin – przybrany brat głównej
bohaterki, jego przyjaciel Geromi, oraz para wieśniaków Zakka i
jego żona Elekei. Zakka poznał swoją przyszłą żonę gdy ta w
upalny dzień dała mu ze studni dzbanek wody – moim zdaniem może
to nawiązywać do chorwackiej legendy o założeniu Zagrzebia, w
której dziewczyna nosiła imię Manda ;).
Imię
tytułowej bohaterki nie bez przyczyny brzmi wspak: Maria, jest to
bowiem wzorowana na Maryi, matka i oblubienica Tego Samego. Jej
przyjście zapowiadał ujrzany na niebie znak Niewiasty
wypuszczającej z rąk strumienie światła. Znak ten wywołał
poruszenie wśród wyznawców Króla Nocy. Uznawali oni Airam za
potężną wiedźmę, lub nawet boginię i chcieli złożyć ją w
ofierze. Tymczasem Airam zamieszkała w wiosce na wschodzie. Była
piękna, łagodna i dobra, a jednocześnie panicznie bały się jej
demony – duchy zmarłych, z którymi kontaktowała się Mendia.
Widząc to magowie Fatta i Westus chcieli zostać jej wyznawcami.
Airam z troską zabiegała o wieczne zbawienie dla wszystkich ludzi.
Była gotowa oddać życie za najgorszego grzesznika (w naszym
świecie ilustrują to słowa modlitwy: ,,I
Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za
nami’’).
Dzięki
Airam i eucharystycznej ofierze kapłana Jenaina przed wiecznym
potępieniem zostali uratowani: zdrajca i samobójca Jukka, alchemik
Urynus, a nawet biblijny Kain.
Książka
jest wciągająca, pełna wartkiej akcji oraz humoru (perypetie
Urynusa podróżującego w kobiecym przebraniu z Jossem i Kallem).
Kładzie nacisk na ogrom Bożego Miłosierdzia i to, że każdy może
się nawrócić. Najbardziej spodobała mi się postać głównej
Bohaterki ;).