Śniło mi się, że:
- moi sąsiedzi pochowali zmarłego członka rodziny pod przydomowym trawnikiem i posypali go pieprzem, a ja miałem wątpliwości czy nie zamieni się on w wampira, a po kryjomu zjadłem odrobinę pieprzu z jego grobu,
- mówiłem Sławomirze, że C. S. Lewis w ,,Opowieściach z Narnii'' opisał jak monarchia brytyjska powinna wyglądać, a nie jak wygląda,
- nad ranem szedłem boso i we fraku przez zasnuty mgłami Park Żeromskiego w Szczecinie,
- pan Martinus ov Simcass zorganizował imprezę z okazji 11 listopada, na której rozdawał prezerwatywy i pigułki antykoncepcyjne,
- Lyra Belacqua (bez dajmona) wędrowała po rozległym budynku, w którym spotkała trzech czarnoskórych starców - poliglotów z Ugandy, Madagaskaru i Indii (dwóch z nich władało ponad miliardem języków; każdy z nich znał język polski), starzec z Indii miał wiele rąk, dziewczynkę myły roboty, a potem przepraszała otyłego Józefa Piłsudskiego w stroju kucharza,
- dawni Jakuci składali tygrysom ofiarę agnihotrę z ludzi, Dariusz Kwiecień twierdził, że jeśli Jakucja odzyska niepodległość, owe ofiary powrócą, a Tomasz Sidor skrytykował to stwierdzenie,
- spałem w domu starców razem z czarnym tygrysem, który potrzebował mniej snu niż ja i trochę się go bałem,
- w XVIII wieku pewien Francuz urodził 80 dzieci, przypomniałem sobie jak pan Andreus ov Leovishiner opowiadał o rosyjskim chłopie, który w tym samym czasie spłodził tyle samo dzieci i zacząłem się zastanawiać czy nie jest to czasem legenda,
- w Niemczech z krowiego wymienia wylało się tsunami mleka (wymyślone przed zaśnięciem),
- wymyśliłem żart: ,,Jak się nazywa syn chłopa? Chłopiec. A córka? Chłopczyca'',
- jeden z moich bohaterów powiedział, że Spartanie są głupi, bo mordują niechciane dzieci, gdyby je oddawali Słowianom, ci przyjęliby każde dziecko, bowiem Słowianie nigdy nie mordowali dzieci, ani przed, ani po narodzeniu, a ktoś spytał skąd w takim razie brały się porońce,
- na ulicy Śląskiej w Szczecinie w jednym z budynków zamieszkała para rysiów z Podlasia,
- ulica Śląska w Szczecinie wiąże się z wieloma przerażającymi miejskimi legendami min. o niebezpiecznym jedzeniu serwowanym w miejscowych barach.