W 2013 r. przeczytałem po raz pierwszy ,,Carską manierkę'' – antologię ośmiu opowiadań fantastycznych Andrzeja Pilipiuka. Ich akcja rozgrywa się w XXI i XX wieku (lata 1914, 1924, 1927) zarówno w naszym świecie – w Polsce, w Brukseli, ZSRR (Moskwa, Orzeł), u podnóża góry Ararat na pograniczu armeńsko – tureckim oraz w równoległym, płaskim świecie, w którym Krzysztof Kolumb nie dopłynął do Ameryki. Bohaterami są: antykwariusz i pasjonat zagadek przeszłości Robert Storm, polski lekarz dr. Paweł Skórzewski prowadzący pionierskie badania nad antybiotykami, krakowski student Marek z alternatywnego świata, zaś w jednym z epizodów ,,gościnnie'' pojawia się botanik prof. Apfelbaum.
W
równoległym świecie, nawiązującym do wierzeń geograficznych
powszechnie acz błędnie przypisywanych ludziom średniowiecza,
Ziemia była płaska, odgrodzona od przestrzeni kosmicznej skalną
barierą, uniemożliwiającą wylanie się wód oceanu w Kosmos. 1
W tym świecie Kolumb wierzący w kulisty, lub przynajmniej walcowaty
kształt Ziemi, 2
już nie wrócił z wyprawy. Powszechnie wierzono, że przerwał
barierą i spowodował odpływ ziemskiej wody w przestrzeń
kosmiczną. W rezultacie znaczną część świata w tym ziemie
Polskie opanowała katastrofalna susza. Bałtyk wysechł. Nazwisko
Kolumba stało się najgorszą inwektywą, zaś Hiszpanie, którzy
sfinansowali wyprawę żeglarza stali się znienawidzeni na całym
świecie. Tymczasem w Krakowie żył student Marek zakochany w
pięknej Annie Mercero – córce hiszpańskiego profesora. Jej
ojciec zlecił mu zdobycie dowodów naukowych rehabilitujących
Kolumba, co miało być warunkiem zgody na ślub. W istocie susza
zaczęła się już przed feralną ekspedycją Genueńczyka...
Wracając
do naszego świata... Pilipiuk opisuje rosyjską sektą chłystów,
która oddzieliła się od prawosławia w XVII wieku (jej jednym z
założycieli był chłop Iwan Susłow uważający się za Jezusa
Chrystusa.) Według legendy Susłow był synem starca i staruchy,
został ukrzyżowany na murach Kremla za cara Aleksego, lecz
zmartwychwstał). Chłyści głosili ,,zbawienie
przez grzech'' –
uważali, że aby nie myśleć o pokusie należy ją zrealizować,
aby później móc ją surowo odpokutować (np. przez biczowanie się
rozpalonymi łańcuchami). Wierzyli też w ,,śmierć
pełną tajemnic'' –
rodzaj zmartwychwstania, którego dostąpił Aleksander - rosyjski
krewny dr. Skórzewskiego. Doktor jako katolik stanowczo odrzucał
naukę chłystów, mimo to jako człowiek współczuł im
prześladowań ze strony bolszewików.
W
1924 r. dr. Skórzewski pojechał do ZSRR, aby pomóc swemu
siostrzeńcowi – Aleksandrowi w opuszczeniu totalitarnego kraju. Na
miejscu spotkał się ze straszliwym terrorem, nędzą,
przestępczością i chorobami. Razem z nim czytelnik dowiaduje się
o ateizacji i promowaniu sekt (Żywa Cerkiew, a nawet … sataniści),
mordowaniu ukraińskich bandurzystów i syberyjskich szamanów,
wreszcie o noszeniu ubrań z bezdomnych kotów (ta informacja jest o
tyle interesująca, że w wielu książkach można przeczytać, że
Lenin lubił koty!).
Z
nawiązań biblijnych pojawia się Arka Noego po potopie osiadła na
górze Ararat. Dziś góra ta leży w Turcji, lecz historycznie jest
to ziemia ormiańska. Arka Noego odgrywa ważną rolę w religii i
kulturze ormiańskiej. Została nawet uwieczniona w godle Armenii.
Dr. Paweł Skórzewski jako uczony był dość sceptycznie nastawiony
do literalnej interpretacji biblijnego zapisu o potopie. Mimo to jako
człowiek szlachetny i poszukujący prawdy doświadczył mistycznej
wizji powietrznego oceanu i odzianych na czarno mnichów pilnujących
cennej relikwii. Niestety w 1914 r. jeszcze przed wybuchem I wojny
światowej Arka Noego została wysadzona w powietrze przez turecką
ekspedycję wojskową. Było to preludium do późniejszych tureckich
pogromów na Ormianach w czasie I wojny światowej (pierwsze
ludobójstwo XX wieku).
Inne
bardzo ciekawe motywy to: duch carskiego oficera ukazujący się w
snach młodego Roberta Storma, portal prowadzący w przeszłość –
do sztetla w II RP (motyw takich zaczarowanych drzwi pojawia się w
legendach alchemicznych, oraz w ,,Opowieściach
z Narnii''),
okultystyczna, zbrodnicza sekta Dom Czterech Liści założona w
XVIII – wiecznej Warszawie (ich symbole było stworzenie
przypominające ośmiornicę, co może być nawiązaniem do Cthulhu z
horrorów H. P. Lovecrafta), tzw. jajo demona – magiczny kryształ
tworzący się min. w masowych grobach (opowiadały o tym legendy
grabarzy), album z alternatywnego świata gdzie doszło do osobistego
spotkania Hitlera i Stalina, oraz miód umarłych – halucynogenny
syrop robiony przez trzmiele gnieżdżące się w trupiej czaszce.
W
antologii spodobał mi się humor (wątek Marty obrażającej się
gdy Robert Storm prawił jej komplementy porównując ją do pięknych
zwierząt), krytyka Unii Europejskiej, okultyzmu, komunizmu i opartej
na kłamstwach polityki historycznej Rosji Putina (wypieranie się
współpracy z Hitlerem), a także szacunek dla uczestników
powstania styczniowego ;).
1
W rzeczywistości większość uczonych doby średniowiecza nie
miała trudności z uznaniem kulistego kształtu Ziemi (do wyjątków
należeli Laktancjusz i Kosmas Indikopleusta, zaś św. Augustyn
odrzucał starożytną teorię o istnieniu Antypodów).
Zainteresowanych odsyłam do książek: C. S. Lewisa ,,Odrzucony
obraz'' i Jerzego Strzelczyka ,,Średniowieczny obraz
świata''
2
W rzeczywistości Kolumb wierzył, że Ziemia ma kształt gruszki –
na najwyższym wzniesieniu miał się znajdować Raj Ziemski (vide
Umberto Eco ,,Historia krain i miejsc legendarnych'').