,, […] nie zapominaj o biednym, przeklętym człowieku skazanym na wojowanie przez całą wieczność'' – Fryderyk II Hohenzollern w liście do markiza d'Argens.
Karl
Edward Wagner (1945 – 1994) był amerykańskim pisarzem fantastą, z wykształcenia psychiatrą, znanym min. z redagowania antologii horrorów i pisania kontynuacji
przygód bohaterów wymyślonych przez Roberta Ervina Howarda –
Conana (odsyłam do posta: ,,Conan
i Droga Królów’’)
i Brana Mak Morna (powieść ,,Legion
from the Shadows’’
z 1976 r.). Stworzył również własne uniwersum fantasy, o którym
zamierzam opowiedzieć w tym poście. Zapił się na śmierć.
Z
cyklem heroic fantasy ,,Kane’’,
bo o nim mowa, zetknąłem się po raz pierwszy na studiach czytając
,,Pajęczynę
ciemności’’
(ang. ,,Darkness
Weaves with Many Shadows’’
z 1970 r). Później sięgnąłem po drugi tom serii - ,,Krwawnik’’
(ang. ,,Bloodstone’’
z 1975 r.).
Wreszcie
ok. 2012 r. przeczytałem po raz pierwszy ,,Wichry
nocy’’
(ang. ,,Night
Winds’’)
- antologię sześciu nowel wydaną w 1978 r. W skład zbioru wchodzą
następujące utwory:
-
,,Odpływająca
fala’’
(ang. ,,Undertow’’)
z 1977 r, w przekładzie Janusza Pultyna,
-
,,Zachód
dwóch słońc’’
(ang. ,,Two
Suns Setting’’)
z 1975 r., w przekładzie Marka Michewicza,
-
,,Mroczna
muza’’
(ang. ,,The
Dark Muse’’)
z 1975 r, w przekładzie Agnieszki Jankowskiej,
-
,,Ofiarowanie’’
(ang. ,,Raven’s
Eyrie’’)
z 1977 r., w przekładzie Sławomira Demkowicza – Dobrzańskiego,
-
,,Odroczenie’’
(ang. ,,Lynortis
Reprise’’)
z 1974 r., w przekładzie Magdaleny Mosiewicz,
-
,,Ostatnia
pieśń Valdesy’’
(ang. ,,Sing
a last Song of Valdese’’)
z 1976 r., w przekładzie Hanny Najdyhor.
Akcja
rozgrywa się w zamierzchłej przeszłości w fantastycznym świecie
w takich miejscach jak: największe miasto – Carsultyal, pustynia
na Wielkim Kontynencie Południowym, góry Miceum, czy trudne do
zdobycia miasto Lynortis.
Pierwowzorem
tytułowego bohatera był biblijny Kain (świadczą o tym choćby
słowa, jakie w ,,Pajęczynie
ciemności’’
- pierwszej części cyklu, Kane wypowiada po zabiciu wilkołaka:
,,Tak
zginął mój brat Abel’’).
Kane, tak jak jego twórca K. E. Wagner był potężnie zbudowanym
mężczyzną o długich rudych włosach i brodzie. Lęk budziły jego
niebieskie ,,oczy
mordercy’’
co nawiązuje właśnie do Kainowego piętna:
,,Ale Pan mu powiedział: ‘O nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie!’ Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka’’ - Rdz 4, 15
Posiadał
nadludzką siłę i biegle władał czarami (można
powiedzieć, że łączył w sobie dwa Jungowskie archetypy:
Wojownika i Maga).
Był leworęczny co wraz z długimi latami praktyki, zapewniało mu
przewagę w walce mieczem. Potrafił upozorować swoją śmierć
zatrzymując pracę serca. Za bunt przeciw Bogu i wynikłe zeń
bratobójstwo, został ukarany nieśmiertelnością. Przeżył
tysiące lat, znacznie potężniejszy niż Conan i niezwyciężony.
Był rozdarty między dobrem a złem. Z jednej strony praktykował
czarną magię, przewodził bandzie rozbójników, zgwałcił niejaką
Ionor i brał narkotyki, z drugiej – potrafił być wierny swoim
przyjaciołom, oraz obronił swoją pochodzącą z gwałtu córkę
Klesst przed złożeniem przez matkę w ofierze Władcy Demonów.
Choć nieśmiertelny i niepokonany, Kane jednocześnie był
nieszczęśliwy i samotny.
Postaci
fantastyczne:
Dessylyn
była piękną, lecz martwą kobietą ożywioną magią Kane’a
kiedy ów mieszkał w Carsultyalu. Nie kochała go i próbowała odeń
uciec za morze razem z żeglarzem Mavrasalem. W końcu Kane dał jej
wolność, lecz odcięta od jego magii Dessylyn szybko znów
zamieniła się w zwłoki. Postać ta porównywana jest w tekście do
Lorelei – nimfy z niemieckiej legendy, która wabiła swym śpiewem
żeglarzy pływających po Renie na ich zgubę.
Wędrując
przez pustynię Kane spotkał gościnnego i przywiązanego do
tradycji swego ludu olbrzyma Dwassllira. Był on ostatnim
przedstawicielem swojej rasy z wolna wypieranej przez ludzi. Wspólnie
wyruszyli na poszukiwanie grobowca króla olbrzymów Brottemlaina.
Olbrzym odnalazł jego koronę, która miała dla niego wartość
relikwii, jednak zginął w obronie Kane’a walcząc z olbrzymim,
białym tygrysem szablozębnym (w podziemiach mieszkały też białe
karaluchy osiągające do jarda długości i szczury wielkości
szakali). Olbrzym wzbudził w Kanie autentyczny szacunek jako odważny
i szlachetny wojownik.
Klinure
była mroczną muzą snów; jedną z 16 muz wyrzeźbionych przez maga
Amderiana. Miała postać nagiej kobiety o całkowicie czarnej skórze
i zagadkowym wyrazie twarzy. Jej statuetki pożądał szalony i
uzależniony od narkotyków poeta Opyros dążący do napisania
mrocznego poematu ,,Wichry Nocy’’, który miał
przewyższyć wszystko co do tej pory napisano. Dla ciekawostki:
przypuszczam, że imię Opyros mogło zostać utworzone od opyra –
słowiańskiego wampira z Pokucia. Choć Kane ostrzegał poetę przed
zagrożeniem wynikającym z kontaktu z muzą snu, ten nie chciał go
słuchać. Kane odprawił magiczny rytuał, w którym wysłał
Opyrosa na spotkanie z Klinure w krainie snów. Po powrocie Opyros
odczytał publicznie swój poemat, niestety przywołując w ten
sposób mroczne siły, które spowodowały zgubę jego i słuchaczy.
Ciekawe opowiadanie; ostrzegające przed niebezpieczeństwem
praktykowania okultyzmu.
Władca
Demonów nosił wiele imion jak: Sathonys (nawiązanie do biblijnego
szatana), Tloluvin i Lato. Pod postacią ubranego na czarno mężczyzny
z psem ukazywał się w koszmarach dziewczynki o imieniu Klesst. Jej
matka, Ionor przed siedmioma laty zgwałcona przez Kane’a, rodząc
córkę przyrzekła ją oddać Władcy Demonów i nigdy nie pokochała
swojego dziecka. Jedynie stara piastunka Greshha okazywała
dziewczynce czułość. Kane obronił swoją córkę zamiast niej
zabijając wyrodną matkę.
Władcy
Demonów towarzyszył jego piekielny pies Serberys (imię bestii
nawiązuje do trójgłowego Cerbera z mitologii greckiej). Miał
jedną głowę, był za to większy niż największy niedźwiedź i
cały czarny (również jego język był tej barwy), tylko oczy miał
czerwone i świecące w ciemności. Razem ze swym panem nawiedzał w
koszmarach małą Klesst.
W
Noc Władcy Demonów swoje kryjówki opuszczały liczne zoo – i
teratomorficzne demony podległe Sathonysowi:
,, […] Ogromne, wypasione ropuchy, skaczące we mgle, wyrzucające z ziejących paszczy głodne języki i błyskające kłami, sączącymi kwaśny jad. […]. Bestie z gorejącymi oczyma, o kształtach zbliżonych do ludzkich, poruszające się na włochatych kończynach, wyjące i pokazujące wilcze kły. Powłóczące olbrzymy, zdeformowane małpy z żółtymi zębami i wielkimi szponami – niektóre z nich owłosione jak niedźwiedzie, inne oślizgłe jak żmije – całe to zwierzęce potomstwo tych, którzy pierwsi nosili ludzkie podobieństwo. Wynurzające się z jam nagie stworzenia, niepodobne już do ludzi, brudne i sprośne watahy mężczyzn, kobiet i kwilących dzieci [...]’’ - K. E. Wagner ,,Ofiarowanie’’
Tzw.
półludzie byli żołnierzami obu armii walczących niegdyś o
Lynortis, których ciała zostały silnie zdeformowane przez wybuchy
bomb fosforowych (udane nawiązanie do groźby wybuchu wojny atomowej
w drugiej połowie XX wieku). Otaczali czcią żołnierza, który
doprowadził do zniszczenia ich miasta i tym samym do zakończenia
wojny (był nim Kane). Za swoją królową uważali młodą kobietę
Sesi, której poszukiwał Masale – wódź armii niegdyś
szturmującej Lynortis.
Valdesa -
była urodziwą strzygą z gór Miceum, która mściła okaleczenie
swego ukochanego, napadając na podróżnych. Zamieniła się w
potwora pod wpływem doznanego cierpienia.
W
porównaniu z takimi bohaterami jak Conan czy Aragorn (zwłaszcza ten
ostatni), Kane może się wydać wręcz nieludzki, niczym
nietzscheański Nadczłowiek, niemniej miewa też szlachetne odruchy.