sobota, 4 stycznia 2020

Yuki - onna






,,Yuki - onna jest takim spersonifikowanym przyrodniczym zjawiskiem [tj. zamiecią śnieżną - przyp. T. K.]. Istnieje wiele wersji legendy o tej postaci. Wedle jednej z nich Yuki była duchem dziewczyny - sieroty, która zmierzając do wioski ubogich krewnych, zgubiła drogę i zamarzła na śmierć, osamotniona na górskiej przełęczy. Śmierć zastała ją w nieoczekiwanej chwili. Ale Yuki w chwili rozstania z życiem towarzyszyło także uczucie gniewu. Gniew uczynił z niej istotę demoniczną, która wędruje po ośnieżonych szczytach gór i zabija zabłąkanych śmiertelników. Tęskni jednak za tym, co zabrała jej przedwczesna śmierć - skromną, ale szczęśliwą ludzką egzystencją. Niestety, nie będzie ona jej dana. Ludzie już raz zdradzili Yuki, kiedy więc młody drwal nie dotrzymuje  danej jej obietnicy i opowiada żonie, którą jest Yuki o... Yuki, ta tylko przez wzgląd na dzieci nie zabija mężczyzny. Odchodzi, powracając do swojej Krainy Śniegu'' - Krzysztof Gonerski ,,Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy''


Groteskowe okazy demonologii japońskiej






,,Rodzimy folklor można wskazać jako jedno ze źródeł szczególnego upodobania przez filmowców groteski. Poza 'zwyczajnymi' duchami zmarłych istnieje całe mnóstwo stworzeń, które albo tylko w nieznacznej części przypominają ludzkie istoty, albo nie przypominają ich wcale. Na przykład Futakuchi - onna (Dwuustna Pani) posiada dodatkowe usta z tyłu głowy, które są nieświadomie karmione przez jej włosy, zachowujące się jak macki ośmiornicy. Rokurokubi to kobiety zdolne do niewiarygodnego wydłużania w nocy swojej szyi; Ohaguro - bettari jest istotą, na twarzy której znajdują się tylko czarne usta; Kumo - onna za dnia jest piękną i elegancką damą, która nocą przemienia się w straszliwą kobietę - pająka. A to tylko wierzchołek góry stworzeń, o których możemy powiedzieć, że są groteskowe. [...]'' - Krzysztof Gonerski ,,Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy''. 



Gejsze - roboty






,, [...] Iguchi przygotował 'RoboGeisha' (2009) [...] osią fabularną jest rywalizacja dwóch sióstr  przerobionych w śmiertelnie niebezpieczne androidy - gejsze. Gejsze - roboty, zamiast języka, mają długie ostrza, ostrza wysuwają się także z pośladków, piła tarczowa z ust. Gynoidy potrafią wystrzeliwać ze swych ciał karabinowe kule, lasery i rakiety, a nawet potrafią przemienić się w czołg. W filmie pojawiają się także wojowniczki ninja, wystrzeliwujące kwas z biustonoszy. Twórcy filmu nie boją się nawet dodać robota - giganta, który, rzecz jasna, demoluje budynki, z których tryska komputerowa krew!'' - Krzysztof Gonerski ,,Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy''


Potwory Nishimury






,, [...] Yoshihiro Nishimura [reżyser filmu ,,Tokyo Gore Police'' z 2008 r. - przyp. T. K.] jest przede wszystkim twórcą efektów specjalnych, co widać. Jego film zamienia się w filmowy gabinet osobliwości: kobieta - Pinokio, kobieta z paszczą krokodyla zamiast ud, zaopatrzona w samurajskie miecze zamiast nóg i rąk niewolnica  szefa policji, mężczyzna z gigantycznym członkiem strzelającym niczym kaem, miotacz odciętych pięści, kobieta fotel. Perwersyjny zestaw dziwactw [...] spycha na daleki plan fabułę, aktorów i ledwie dostrzegalną krytykę brutalizacji mediów (...)'' - Krzysztof Gonerski ,,Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy''. 



Gozu





,, [...] Prześladuje go także postać mitycznego demona o krowim pysku - Gozu, czyli mitologicznej postaci znanej jako Ushi - oni. Wedle wierzeń jest on istotą stojącą na straży piekielnej bramy, oraz żywiącą się ciałami grzeszników. [...]'' - Krzysztof Gonerski ,,Strach ma skośne oczy. Azjatyckie kino grozy''

,,Zakon Krańca Świata tomy I - II''


,,Na to Jezus im odpowiedział: ‘Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. Wielu bowiem przyjdzie pod Moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienie ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści’’ - Mt 24, 4 – 8.







W 2019 r. przeczytałem dylogię ,,Zakon Krańca Świata’’ Mai Lidii Kossakowskiej łączącą postapokalipsę z fantasy. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości w zniszczonej kataklizmami Europie Zachodniej.






W noc przesilenia 12 Mistrzów Blasku (liderów sekt ufologicznych, biblijnych, voodoo i orientalnych) za pomocą magii sprowadziło mieszany koniec świata (nalot UFO, pojawienie się aniołów i hinduskich bogów, Ragnarök, wybuch bomby atomowej, zamianę wody w krew i wrzący olej). W ten sposób spustoszyli Ziemię, a swoich wyznawców zabrali do ,,rajów’’ (w rzeczywistości był to rodzaj kompleksu państw totalitarnych).





Mistrzowie Blasku byli obłudni, okrutni, źli. Sama ich nazwa nasuwa skojarzenia z Lucyferem (,,niosącym światło’’).
W postapokaliptycznym świecie ludzkość wegetowała dzięki kradzieży pryzów (nowoczesnych artefaktów) z ,,rajów’’ Mistrzów Blasku. W zrujnowanych miastach, których mieszkańcy żyli w nędzy, doszło do powrotu myślenia magicznego (jego przykładem było używanie kart kredytowych do wróżenia). Pojawiły się również specyficzne subkultury:

Grabieżcy byli skupienie w gildii założonej przez Jonasa Arvaniego (w czasie gdy toczy się akcja dylogii gildia należała już do przeszłości). Byli szkoleni z kultury świata przed kataklizmem. Odbywali podróże do domeny Mistrzów Blasku, skąd zabierali pryzy i przynosili je ludziom mieszkającym na Ziemi). Po upadku gildii Grabieżcy spotykali się w lokalu zwanym Babilonem.







Pasterze byli rywalami Grabieżców również trudniącymi się pozyskiwaniem pryzów. W tym celu werbowali ludzi na ulicach i tworzyli coś w rodzaju mafii. Jednym z nich był Jaszczur – człowiek o twarzy pokrytej zielonymi łuskami.

Tancerze – subkultura miejskich wojowników o kolorowych włosach, który zajmowali się również działalnością charytatywną. Ich wodzem był olbrzymi Angelos o turkusowych włosach, na próżno usiłujący zwerbować Larsa.






Amazonki – krwiożercze potomkinie dzisiejszych feministek mieszkające w lasach Dalekiej Północy. Nosiły moherowe berety i okulary wykonane z ludzkich oczodołów. Czciły boginię Wielką Macierz o niebieskich zębach i na jej cześć pożerały schwytanych mężczyzn. Celna satyra na feministki w dodatku napisana przez kobietę ;).

Stacja Badawcza Ultima Thule mieściła się na Dalekiej Północy i usiłowała zajmować się działalnością naukową pod kierunkiem małego chłopca, który był rektorem.

Tytułowy Zakon Krańca Świata mieścił się na Dalekiej Północy i stawiał sobie za cel gromadzenie wiedzy o świecie sprzed kataklizmu. Jego członkowie porównywali się do Atlantów.







Mistrzowie Blasku mieli na swoje usługi potwory strzegące pryzów takie jak: tauros (bestia podobna do byka), niepies (bestia podobna do psa), czarne koźlę z ludzkimi dłońmi i stopami, sześcionogi stwór o jakby ludzkich rysach ukrywający w swym brzuchu butelkę z uwięzioną w niej ludzką duszą, oraz ćma – rodzaj bojowego robota wyposażonego w komplet ostrych noży.






Głównym bohaterem jest 36 – letni Grabieżca Lars Bergerson ,,Berg’’, zwany Końską Czaszką z powodu magicznego tatuażu noszonego na ramieniu. Czuł się już wypalony swoją trudną i niebezpieczną pracą i musiał łykać zielone tabletki chroniące przed popadnięciem w obłęd. W swoim ogrodzie (przyjaznym azylu ukształtowanym siłą wyobraźni) miał zwierzęta mocy stanowiące emanacje jego psychiki: konia Maksa, kota Felisa, szczura Euzebiusza, sowę śnieżną Luizę i płochliwego, czarnego koziołka. Był także właścicielem motoru Achillesa. Wzywany przez Drzewo (axis mundi) wyruszył nim na północ, aby odnaleźć Zakon Krańca Świata i uleczyć Miriam. Na Dalekiej Północy odbył inicjację szamańską, w czasie której był rozszarpywany przez dzikie zwierzęta i operowany przez ponurych medyków w ptasich maskach. Jako świeżo upieczony, potężny szaman, gotowy do walki z Mistrzami Blasku, został przyjęty do plemienia Matki Gwiazd, która wyczekiwała na jego przybycie.
W życiu Larsa było wiele kobiet.







Ava – ukochana żona Larsa, poznana przezeń w gildii Grabieżców, która pewnego razu zniknęła bez śladu. Miała rude włosy. Lars odnalazł ją w czasie podróży na północ. Dowiedział się, że żona porzuciła go, aby zgłębiać wiedzę tajemną w Zakonie Krańca Świata (min. potrafiła teraz zamieniać się w pumę).







Miriam z Czajnika – młoda dziewczyna wychowana w sekcie biblijnej w izolacji od świata. Stojący na czele sekty ojciec Jozjasz i matka Marta wpajali jej od dzieciństwa nabożny stosunek do Mistrzów Blasku i zabobonny lęk przed światem poza sektą. Miriam przejawiała zdolności podróżowania między wymiarami (traktowała to jako sny). Z ich powodu była w sekcie torturowana jako czarownica, a jej mąż Izajasz nigdy nawet jej nie dotknął. Spotkała Larsa przypadkiem w czasie jednego z jego abordaży mogącego odmienić losy ludzkości i oczywiście wszystko zepsuła. Odtąd stale wchodziła mu w drogę. Była (bez własnej winy) bardzo naiwna i niewiele wiedziała o świecie (min. uważała samochody za pojazdy diabłów), w sumie jednak miała dobre serce. Usilnie pragnęła wykorzystywać swój talent do pozyskiwania pryzów, na co Lars nie chciał się zgodzić, wiedząc na jak wielkie niebezpieczeństwo się naraża. W końcu Miriam dopięła swego i w czasie wyprawy do domeny Mistrzów Blasku wpadła na szarą bombę. W wyniku porażenia nią ciężko zachorowała i z wolna zaczęła tracić świadomość. Chcąc jej pomóc Lars udał się na poszukiwanie Zakonu Krańca Świata.








Miranda – przyjaciółka Larsa również należąca do gildii Grabieżców.

Lenka – była członkini gildii Grabieżców, która jednak ustatkowała się poślubiając bogatego kupca. Mimo to wciąż tęskniła za dawnym życiem i pełna żalu odwiedzała Babilon. Nie lubiła Larsa (z wzajemnością).







Alois – przyjaciółka Larsa, z zawodu prostytutka. Była piękną kobietą, , która malowała sobie na twarzy lamparcie cętki. Uwielbiała gorący klimat, a jej pokój zdobiły namalowane jaskrawymi farbami tygrysy, żyrafy i inne egzotyczne zwierzęta. Mimo wykonywanego zawodu była dobrą, wrażliwą kobietą, która zaopiekowała się rannym Larsem, potem gdy ten sprzedał swój magiczny tatuaż panu Woo.






Amber Svensson – była młodą, piękną wróżką o rudych włosach i obfitym biuście, której Lars uratował życie w czasie ulicznych zamieszek na Północy. Wróżyła z własnoręcznie namalowanych kart, których wzory dały jej ujrzane we śnie postaci (min. kobieta z kocią głową). Ponadto na podstawie swoich snów wykonywała lalki (wśród nich jedną przedstawiającą samego Larsa). Miała w domu stadko zaprzyjaźnionych kotów. Postać ta może być alter ego Autorki :).

Dylogia jest bardzo ciekawa i pobudza wyobraźnię ;). Podoba mi się szlachetność Larsa i jego poświęcenie dla Miriam. Ostrzega przed sektami, a wśród pozytywnych bohaterów (przyjaciół wróżki Amber) znaleźli się ostatni ocalali katoliccy mnisi.