,,
[…] Wyspiański jak mało kto, był narodowym, aby równocześnie
być nadnarodowym. Stąd też jego arcydzieło, jakiem jest ‘Wesele’,
tak nawskroś przesiąknięte polskością, znajduje tłumaczy na
języki obce i, mimo nieudolność przekładów, przemawia do
cudzoziemców [...]’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa
Gutenberga tom 13 Polska’’
Stanisław
Wyspiański (1869 – 1907) był wszechstronnie utalentowanym polskim
dramaturgiem, malarzem i architektem. Napisał takie dramaty jak:
,,Wesele’’,
,,Legenda’’,
,,Legenda
II’’,
,,Legion’’
etc. Jego dziełem są również witraże w kościele franciszkanów
w Krakowie i śmiały plan przebudowy Wawelu. Za żonę pojął
prostą kobietę ze wsi nie znającą się na sztuce. Na studiach
dowiedziałem się od
wykładowcy,
że Wyspiański
umarł zaraziwszy się chorobą weneryczną od prostytutki.
Po
,,Wesele’’
sięgnąłem dobrowolnie w gimnazjum. Akcja tego dramatu rozgrywa się
w noc listopadową 1900 r. w galicyjskiej wsi Bronowicach pod
Krakowem. Jest to opowieść zainspirowana rzeczywistym weselem
młodopolskiego poety – chłopomana Lucjana Rydla (1870 – 1918) z
chłopką Jadwigą Mikołajczykówną (1883 – 1936) odmalowanymi
jako Pan Młody i Panna Młoda. ,,Wesele’’
to bowiem dramat z kluczem, który nawiasem mówiąc wywołał spory
skandal. Wielu innych jego bohaterów jest wzorowanych na
rzeczywistych postaciach znanych Wyspiańskiemu. Przykładowo
popisująca się nieznajomością warunków życia na wsi Radczyni to
pisarka Antonina Domańska (1853 – 1917),
Żyd Mosiek to bronowicki karczmarz Hirsz Singer, zaś jego oczytana
córka Rachel w rzeczywistości nazywała się Józefa (Perel) Singer
(1881 – 1955). Pamiętam jak w liceum polonistka zażartowała, że
gdyby Wyspiański napisał o kandydatach do Parlamentu Europejskiego,
co popełniliby zbiorowe samobójstwo ;).
Dramat
opowiada o powierzchownej, czasem ocierającej się o komizm
fascynacji chłopstwem, która maskowała brak rzeczywistego
porozumienia między ludem a inteligencją, a także o dążeniach
niepodległościowych zakończonych bolesną konfrontacją wzniosłych
ideałów z rzeczywistością.
Moją
uwagę jako fantasty przykuły zwłaszcza duchy zaproszone przez
Rachel i Poetę.
Chochoł
– słomiana osłona na krzew róży chroniąca przed mrozem. Został
ożywiony życzeniem wyrażonym przez Rachel. Przybył na wesele
budząc strach w małej dziewczynce Isi, która próbowała go
przepędzić. Symbolizuje marazm i niezdolność do realizacji
wzniosłych ideałów o walce z zaborcami. Kiedy nad ranem chłopi
uzbroili się w postawione na sztorc kosy, przybył Chochoł i z
pomocą Jaśka, który zgubił złoty róg Wernyhory, rozbroił
niedoszłych powstańców każąc im tańczyć w kole przysłowiowy
już ,,chocholi taniec’’.
Widmo
– powracający z zaświatów duch zmarłego kochanka Marysi
(nawiązanie do wiersza ,,Romantyczność’’ Adama
Mickiewicza). Tańczył ze swą dawną wybranką, lecz gdy chciał ją
całować, przeraziła się nie na żarty i nie mogła opanować
wstrętu. Gdy Widmo odeszło wyznała miłość swojemu mężowi.
Stańczyk
(1480 – 1560) – znany z mądrości nadworny błazen króla
Zygmunta Starego. W XIX wieku za swego ideowego patrona obrali go
krakowscy konserwatywni ugodowcy, zwani stąd stańczykami. Do
stronnictwa tego należał Dziennikarz. W czasie wesela błazen
wypominał mu, że swoimi artykułami zniechęcał naród do dążeń
niepodległościowych i wręczył mu kaducesz – atrybut greckiego
boga Hermesa do ,,mącenia narodowej kadzi’’.
Rycerz
Zawisza Czarny (ok. 1370 – 1428), polski bohater bitwy pod
Grunwaldem (1410 r.) ukazał się Poecie i wzywał go do zbrojnej
walki z zaborcami. Poeta jednak nie kwapił się do tego. Potrafił
opiewać dawnych bohaterów, nie zaś samemu dokonywać bohaterskich
czynów.
Hetman
Branecki, czyli zdrajca; targowiczanin Franciszek Ksawery Branicki
(1730 – 1819) ukazał się jako potępiony duch, dręczony po
śmierci przez diabły za pomocą złota, będącego zapłatą caratu
za zdradę Ojczyzny. Nie okazuje skruchy i uważa małżeństwo z
chłopką za mezalians.
Upiór
– potępiony duch zdrajcy; Jakuba Szeli (1787 – 1866) przywódcy
inspirowanej przez Austriaków rabacji galicyjskiej (1846 r.). Ukazał
się Dziadu, w młodości biorącemu udział w tych wydarzeniach,
cały pokryty krwią, do której zmycia potrzeba było całych kubłów
wody.
Wernyhora
– półlegendarny ukraiński lirnik z XVIII wieku, wielki
przyjaciel Polaków. Przyjechał na wesele konno gubiąc złotą
podkowę. Ubrany na czerwono, nosił długą siwą brodę, a jego
nieodłączny instrument stanowiła lira. Wręczył Gospodarzowi
złoty róg mający zwołać Polaków do zwycięskiego tym razem
powstania. Niestety róg zgubił Jasiek, szwagier Gospodarza
schylając się po czapkę zdobioną pawimi piórami. Swoją drogą
Wernyhora jest bohaterem wielu patriotycznych legend.
W
swojej twórczości nawiązywałem do ,,Wesela’’
pisząc poemat dygresyjny ,,Milenium
czyli Nowe Triumfy’’
(scena, w której Casiya ov Blackeyova przeganiała Ustrój Polski
nawiązuje do konfrontacji Isi z Chochołem)
oraz w powieści ,,Pawlaczyca’’
(Głupota wręczyła Mężowi Stanu kaduceusz jak wcześniej uczynił
Stańczyk kończąc rozmowę z Dziennikarzem).