Śniło mi się, że:
- odkryłem książkę polskiej autorki wydaną przez ,,Fabrykę Słów'', która stanowiła satyrę na polskich polityków,
- duchem opiekuńczym Szczecina jest rusałka, brunetka w niebieskiej sukience, na jej cześć organizowane są wybory najpiękniejszej dziewczyny,
- uczestnicy wielkiego balu u szatana całowali Małgorzatę w jej wypięty pośladek,
- byłem greckim bogiem i uwiodłem kitsune,
- po zdobyciu Ukrainy przez Rosję, Andriej Bielanin cenzurował moje książki,
- Putin dał mi dwa długopisy, a ja miałem ochotę bić go pięścią po twarzy,
- do mojego domu włamały się przez balkon dzieci i dorośli przebrani za diabły i mający puszki z pomarańczową farbą w spreju, przepędziłem ich krzykiem i biciem, potem prześladowali mnie na stołówce, był wśród nich mężczyzna z chartem na smyczy i złośliwy, śniady karzeł żyjący od czasów średniowiecza, potem znalazłem się na łące, a wszyscy ci ludzie zamienili się w opasłe, zielone jaszczury,
- byłem słowiańskim wojem i odgryzałem pełne mleka piersi branki o czerwonej skórze,
- upominano mnie, abym nie nazywał dokumentów ,,bumagą'',
- Wiktoria Łącka w brązowym bikini uczyła wiejskie dzieci o przygodach Harry'ego Pottera,
- Kriszna nauczył Kajka i Kokosza palić marihuanę,
- miałem wątpliwości czy mogę jeść kanapki posmarowane czerwoną pastą zawierającą hemp (konopie), kiedy przyszedł policjant, cieszyłem się, że nie może mnie aresztować,
- przeglądałem gazetę, w której ceniony aktor trzymał na plaży w ramionach piękne Wietnamki w bikini,
- dwóch podróżników odnalazło na pustyni oazę, która mieściła się wewnątrz pałacu z basenem, kiedy kąpali się w basenie, ozdobne wrota zostały otwarte przez rycerza i kościotrupa i do pałacu weszła króla dżinów w białej sukni i w pióropuszu ze strusich piór, miała pretensję do podróżników, że jest ich tylko dwóch, a nie jedenastu, potem przyszedł dżin pod postacią brodatego mężczyzny w szarym garniturze,
- w Chinach jadłem suszone karaluchy u skorpiony, które smakowały mi jak chrupki,
- Stanisław Szur powiedział, że Bahrajn znaczy ,,raj Bachusa'' (wymyślone na jawie).