,, […] Ojczulek Mróz westchnął z irytacją.
- Czy wy, przygłupy, nie zauważyliście, że gdy tylko zaczyna się obca inwazja, macie rekordowo mroźne zimy? Jak myślisz, czyja to robota, co?- Twoja? - Fiodor wypił następny kieliszek cuchnącego samogonu. - Dlaczego?- Bo mi zależy – odparł Ojczulek Mróz; pijacka szczerość zabarwiła jego głęboki głos. - Dbam o was, […]'' - Ekaterina Sedia ,,Tajemna historia Moskwy''
W
grudniu
2015 r. obejrzałem po raz drugi sowiecką baśń filmową ,,Baśń
o Mrozie Czarodzieju''
(,,Dziadek
Mróz''; ,,Morozko'')
z 1964 r. w reżyserii Aleksandra Rou (1906 – 1973). Akcja filmu
rozgrywa się w czasie nieokreślonym w jakiejś wiosce gdzieś w
Rosji. Parą protagonistów są Nastieńka i Iwan. Nastia była
młoda, piękna, wrażliwa i pracowita. Żyła w chacie ze starym
ojcem, oraz ze złą macochą i przyrodnią siostrą Marfą, które
się nad nią znęcały. Dziewczynie pomagały siły przyrody –
Słońce, kogut, kwiaty, które wyrosły na zeschłym pniu, pies
Ciapek, w końcu zaś tytułowy Morozko – Dziadek Mróz. Iwan był
próżnym i samolubnym młodzieńcem, lubiącym strzelać z łuku do
zwierząt. Nadludzko silny, odebrał rozbójnikom pałki i wyrzucił
je wysoko w górę skąd spadły dopiero na zimę (sic!). Zmienił
się na lepsze gdy leśny duch – Dziadek Borowik zaczarował go w
niedźwiedzia. Odtąd zaczął troszczyć się o ludzi. Odczarował
Nastię, która zamarzła po dotknięciu laski Dziadka Mroza, a potem
ją poślubił.
Owa
baśń filmowa nawiązuje do klasycznej, rosyjskiej baśni Aleksandra
Afanasjewa (1826 – 1871) obficie czerpie z rosyjskiego folkloru.
Dziadek
Borowik był znającym czary, leśnym karłem noszącym na głowie
szeroki, grzybowy kapelusz. Gdy butny Iwan nie chciał mu ukłonić
się w podzięce za przysługę, skrzat zamienił go w niedźwiedzia
w chwili gdy Nastieńka założyła mu wiadro na głowę, aby nie
powstrzymać go przed zastrzeleniem niedźwiedzicy mającej młode.
Iwan myślał, że to dziewczyna zamieniła go w niedźwiedzia i
wyzwał ją. Gdy znów spotkał Dziadka Borowika, ten polecił mu
czynić ludziom dobro, lecz ci uciekali ze strachu na widok
zaczarowanego Iwana. Junak został odczarowany dopiero wtedy gdy
bezinteresownie chciał odnieść kostur schorowanej babuszce.
Postać ta nawiązuje do słowiańskich duchów lasu takich jak:
borowy, leszy, laskowik, lesawik, laskowiec, boruta etc.
Baba
Jaga; demoniczna czarownica była stara, brzydka, brudna i miała
wystające zęby jak u dzika. Mieszkała w zaczarowanej chatce na
kurzych nóżkach razem z czarnym kotem, sową i wężem, zaś latała
w drewnianym moździerzu odpychając się miotłą. Służyły jej
ożywione drzewa przypominające nieco entów z ,,Władcy
Pierścieni''
J. R. R. Tolkiena. Jest to postać negatywna, która chciała upiec
Iwana w piecu i go pożreć (tu następuje motyw podstępu z
siadaniem na łopacie występujący też w baśni o Jasiu i Małgosi).
Zamierzała rozdzielić Iwana i Nastię, a jej kot sprawił, że
dziewczyna oparła się o laskę Dziadka Mroza i zamarzła. Gdy Iwan
ją odczarował i przeprosił za niesłuszne oskarżenia, Baba Jaga
opłaciła rozbójników, aby napadli na zakochaną parę jadącą
saniami od Dziadka Mroza. Jednak wtedy na zbójów spadły z nieba
ich pałki, zaś Iwan złamał Babie Jadze miotłę i założył jej
moździerz na głowę.
Dziadek
Mróz był starcem o długiej, siwej brodzie, odzianym w niebiesko –
białe szaty (Śnieżynka nie pojawia się na filmie). Opierał się
na lasce z lodu mającej moc mrożenia. Kiedy zła macocha kazała
ojcu Nastieńki, wywieść córkę do lasu, ta spotkała Dziadka
Mroza, który dwukrotnie pytał ją o to czy jest jej ciepło.
Dziewczyna, choć umierała z zimna, mówiła, że jej ciepło, za co
w nagrodę Mróz zabrał ją do swej lodowej chaty, obdarzył saniami
zaprzężonymi w białe konie i połączył ją z Iwanem. Natomiast
gdy macocha dowiedziawszy się o tym posłała do lasu swą rodzoną
córkę ta została ukarana za niegrzeczne potraktowanie mrozu –
nie dostała męża, jej sanie ciągnęły trzy świnie, a ze skrzyni
wyleciały wrony...
Omawiany
film jest bardzo przyjemny w odbiorze, zabawny, pouczający i
wzruszający. Mimo, że nakręcony przez Sowietów, nawiązuje do
najlepszych tradycji baśniowych, również i w naszych czasach
mógłby być dobrą rozrywką dla całej rodziny ;).