W sierpniu 2016 r. obejrzałem sowiecki film fantasy ,,Złotorogi jeleń'' (tytuł oryginału: ,,Zołotyje roga'') z 1972 roku w reżyserii Aleksandra Rou. Akcja rozgrywa się w czasie nieokreślonym w Rosji. Głównymi bohaterkami są bliźniaczki Maszeńka i Daszeńka (grane przez siostry Irę i Lenę Czigirowe) oraz ich brat Kiryłł. Dziewczynki poszły do lasu szukać grzybów i wbrew ostrzeżeniom matki poszły na bagna, gdzie schwytała je Baba Jaga i zamieniła w dwie łanie. Matka Maszeńki Daszeńki zabrała ze mówiącego psa i udała się w długą podróż na ich poszukiwanie. Tymczasem mały Kiryłł poszedł za białym mówiącym kotem do lasu i też natrafił na Babę Jagę, która zamieniła go w koziołka. Zamierzała pożreć całą trójkę...
Reprezentantem
sił Dobra w filmie jest tytułowy Złotorogi Jeleń (tak na
marginesie: jelenie nie mają rogów, tylko poroże; każdy zoolog
powie, że to nie to samo!). Jeleń walczył ze złą Babą Jagą i
uwalniał schwytane przez nią zwierzęta. Polowali na niego
rozbójnicy opłacani przez Babę Jagę (motyw walki z rozbójnikami
występuje w bylinach o Ilji Muromcu). Matka szukająca swych dzieci
zmyliła pościg, za co wdzięczny jeleń dał jej magiczny pierścień
chroniący przed ogniem. Ciekawie przedstawia się symbolika tego
zwierzęcia. Złoty kolor jego poroża wskazuje na jego związki ze
słowiańskimi zaświatami (Nawią, którą władał Weles).
Równocześnie mimo, że pojawia się w sowieckim filmie, jest
symbolem Jezusa Chrystusa (podobnie jak Aslan z ,,Opowieści
z Narnii''
C. S. Lewisa). W średniowiecznych wierzeniach celtyckich biały
jeleń wyprowadzający wędrowca zabłąkanego w mrocznym lesie
symbolizował Jezusa Chrystusa wyprowadzającego dusze z otchłani
grzechu. W legendach arturiańskich Jezus został przedstawiony jako
biały jeleń otoczony świtą czterech lwów symbolizujących
Ewangelistów. W
średniowieczu wierzono, że jakoby jelenie odmładzają się w
źródłach (symbol zmartwychwstania) i zjadają węże (symbol walki
z szatanem). W bułgarskim folklorze święci i aniołowie objawiają
się jako jelenie noszące na głowie i piersiach Słońce i Księżyc.
Wreszcie należy wspomnieć o jeleniu z krzyżem w porożu, który
według legendy ukazał się św. Hubertowi (dla odmiany diabeł
ukazywał się w porożu łosia). Dodać można, że w starożytności
rogi zwierząt ofiarnych malowano na złoto, co również nawiązuje
do ofiary Chrystusa na Krzyżu. Oglądając film rodzi się we mnie
pytanie, czy Aleksandr Rou nie był czasem kryptochrześcijaninem
tworzącym we wrogim religii Kraju Rad? ;)
Siły
Zła reprezentuje Baba Jaga – stara wiedźma władająca bagnami.
Jej domem była standardowa chatka poruszająca się na kurzych
nóżkach. Baba Jaga mieszkała z mówiącymi zwierzętami –
czarnym kotem, puchaczem i krukiem. W jej wizerunku widać wiele
humoru jak wtedy gdy gra na patelni jak na bałałajce czy w chwili
gdy jej kruk budzi ją wydając takie odgłosy jak elektryczny
budzik.
Na
bagnach mieszkały kikimory – demony bardzo charakterystyczne dla
rosyjskiego folkloru (oraz dla opowiadań Andrzeja Sapkowskiego o
wiedźminie). Były rodzaju żeńskiego, używały jako ozdób
muchomorów, nosiły szaty z liści i miały charakterystyczne,
długie, zadarte nosy. Ponadto lubiły płatać ludziom złośliwe
figle. Jedna z kikimor była nadworną kucharką Baby Jagi. Gdy
dowiedziała się, że jej pani chce pożreć dzieci zamienione w
zwierzęta, porzuciła ją i odleciała na miotle na służbę do
innej czarownicy rezydującej na Łysej Górze.
Baba
Jaga ciemiężyła leśne duchy – podobne do ludzi kudłate,
rozczochrane stwory. W końcu owe istoty pod wodzą jednego z nich,
którego Baba Jaga oszukała w grze hazardowej, obaliły wiedźmę.
Skazały ją na utopienie w bagnie, gdzie czekał na nią wodnik –
siwobrody starzec o palcach uzbrojonych w pazury. Ten motyw budzi
moje obiekcje ze względu na ówczesne propagandowe analogie do
zbrodniczej rewolucji październikowej i zamordowania cara Mikołaja
II.
Matka
zaginionych dziewczynek pytała o nie upersonifikowanych Słońca,
Księżyca i Wiatru, w których to postaciach pobrzmiewają echa
słowiańskich bogów Swaroga, Chorsa i Striboga. Kobieta dzięki
mocy rosyjskiej ziemi zamieniła się w polanicę – ruską
wojowniczkę
i walczyła mieczem z Babą Jagą (w filmie ważny jest motyw
przywiązania do ojczyzny). Jej syn Kiryłł, chłopiec sprytny i
odważny, w rozmowie z jędzą przedstawiał się jako rozbójnik
Słowik (Sołowiej Rozbójnik) – zabijający głosem antagonista
Ilji Muromca z bylin.
Mimo,
że film powstał w państwie totalitarnym, wrogim rodzinie, stanowi
wielką pochwałę miłości macierzyńskiej i posłuszeństwa wobec
kochającej matki.