Śniło mi się, że:
- czytałem po raz kolejny ,,
Mistrza i Małgorzatę'' i miałem natręctwa, aby przeczytać jeszcze raz, aby w pełni zrozumieć przesłanie; w tym śnie Woland nie pozwolił Mistrzowi i Małgorzacie pójść do Nieba, oraz zgubił w lesie podkowę (w tym lesie na kamieniu siedział Korowiow w miejscu gdzie kiedyś przebywali dr. Jekyll i Mr. Hyde); rozmawiałem o książce z Jeną ov Blackeyovą i tłumaczyłem jej, że to tylko fikcja literacka,
- na Ukrainę przyjechał jakiś muzyk, który śpiewał piosenkę ze słowami: ,,
Melisa, mata'', a potem śpiewałem tą piosenkę w szkole,
- oglądałem kreskówkę o bakteriach i zastanawiałem się czy nie propaguje gnozy,
- byłem w Chicago gdzie widziałem samochody i autobusy wmurowane w wieżowce, szedłem w orszaku ślubnym; widziałem pannę młodą noszącą wielki, żółty, rogaty kapelusz,
- Siergiej Łukjanienko był opozycjonistą w ZSRR,
- jakiś obcy człowiek włamał się do mojego domu i mnie okradł, a gdy go przyłapałem, powiedział, że to nie była kradzież tylko pożyczył sobie (nie pamiętam co sobie ,,pożyczył''),
- Małgorzata Nawrocka napisała książkę o wartościowej literaturze dla dzieci i młodzieży,
- doradcą Cycerona był niejaki Cyn - Ry
- rozmyślałem o współczesnych kreskówkach i uznałem, że nie są już takie dobre jak w czasach mojego dzieciństwa.