niedziela, 14 kwietnia 2013

Tapir z Sonoru


Tapir z Sonoru – jego pierwowzór należał do gatunku tapir anta żyjącego w lasach tropikalnych Ameryki Południowej. Inne gatunki tapirów to: tapir panamski (jego areał sięga najdalej na północ), andyjski (najgęściej owłosiony) i malajski, zwany czaprakowatym, żyjący w Azji Południowo – Wschodniej.



,, - Pewnego razu, pewien dziwaczny sonorski zwierz, zwany ‘tapirem’ wsiadł do łodzi i odpłynął z rodzinnej puszczy, aż ujrzał brzegi Europy. Spodobała mu się; osiadł w lesie koło Presnau i zatrudnił się u Pana Dżeka, gdzie rzucał masłem w widownię i wołał: ‘Bestie’!, aby ją bawić. Raz naraził się Kościejowi i został zesłany do kopalni gwiezdników, gdzie zabił go okrutny dozorca. Co ciekawe, dwa razy spotkał się z Tatrą – obecną królową Aplanu – opowiadała Leśna Matka w kraju Sonor’’ – Kosa Oppman ,,Perłowy latopis’’. 

Legenda rodu białych niedźwiedzi Eaneawattów




,,- Czy wiecie co mam wspólnego z kryształową czaszką Kościeja? – zapytał Wilson Eaneawatt. – Oboje pochodzimy z Sonoru! Jest to ogromny kontynent na zachód od Ultima Thule; są tam lodowe pola, lasy, stepy, rzeki, jeziora, bagna, pustynie, miasta, góry. Żyje tam wielu ludzi o miedzianej skórze, tudzież kudłate istoty podobne do ludzi. Sonor roi się od zwierząt – wiele z nich jest takich samych co w Aplanie. Dawnymi czasy, mój kontynent należał do państwa Lynxów. Ich utrapieniem był mój przodek, Inilatus. Polował na Lynxów; zabijał i pożerał ich ciała i łupił kosztowności. Pewnego razu ubił go w ciężkiej walce, wojownik Leliva, zwany potem ‘Ravicz’. Syn zbója został jako łup wojenny przywieziony do Ynańska, gdzie się wychowywał i dał początek rodowi Eaneawattów – na tym opowieść się skończyła’’ – Kosa Oppman ,,Perłowy latopis’’



Pieśń serwala Otocjano


,,Na rajeckiej ziemi, tam gdzie Nilus płynie, tam gdzie Nandia stoi, tam gdzie żyją słonie; zwierząt hufce zachodziły w głowę, czy ich królem jest lew czy lampart, lubartem zwany. Lew; Pan z Wielką Głową, Zamęt Budzący, toczył spór z lampartem o skórze cętkami jak niebo gwiazdami upstrzonej. Zapaśnicy byli siebie godni – w kły i pazury jak smoki uzbrojeni, szybcy, zwinni, postrach zwierzat, a na ich wojnę patrzyło całe Południe. Raz lew wdarł się w pantery ziemne siedziby, myśląc, że z boju ostatniego zwycięzcą wyjdzie. Jakże się omylił! W tunelu utknął, a mniejszy odeń leopard był nad lwem górą...’’



Bóbr


Bóbr – tego największego gryzonia Europy wprowadziłem do swojej mitologii pod wpływem ,,Sagi o ginących i uratowanych’’ Stefana Maciejewskiego. Ów autor w rozdziale o bobrach wspomniał, że Polska nie ma swojego odpowiednika kanadyjskiego pisarza o indiańskim imieniu Szarej Sowy (Grey Owl), piszącego utwory o tych wspaniałych zwierzętach. Czytelnik mógłby tu zaoponować, że przecież opis polowania na bobra występuje w ,,Krzyżakach’’ H. Sienkiewicza, zaś w ,,Ogniem i mieczem’’ pojawia się wzmianka o bobrach białych ze starości. Nawiasem mówiąc czytałem powieść dla dzieci ,,Sejdżio i jej bobry’’  pióra Szarej Sowy. Poniżej przedstawiam własny ,,bobrzy’’ mit:



,,Leśna Matka urodziła nowe zwierzę; okazałe, pokryte brązowym futrem, z płaskim, pokrytym łuską ogonem, płetwiastymi łapami i zębami jak u szczura. Nazwała je ‘bóbr’. Wpuściła swe dziecko do jeziora Vikora w Burus, aby stamtąd bobry rozeszły się aż po Krainę Białych Pól.
- Niech buduje sztuczne zbiorniki wodne, w których woda będzie się czyścić, niech dostarcza mięsa, futra i stroju! – rzekła.
                Bobry zaś, dzieci Boruty i Dziewanny, rozmnożyły się po całym Burus i wyszły poza jego granice’’ – Kosa Oppman ,,Perłowy latopis’’.

                Ponadto rzeka Biebrza nosi w moich utworach swą dawną nazwę Bobra (po starokrasnemu: ,,Castra’’).

Ustrój Polski


,,Gdy Ustrój Polski zamilkł, do pokoju weszła jej [Jeny] młodsza siostra Casiya trzymając w ręku szczotkę i szufelkę. Zobaczyła niezwykłych gości i...
- Aj, aj, aj – aj, aj, aj – powiedziała. – A cóż to za bandzior?!!!
- Polakom powiadaj, że Ustrój swego państwa widzieli – jako chcieli – odpowiedział Ustrój Polski.
- A ty mi przepadaj komuchu jakiś warchole, huś ha, zamiataj Jasne Błonie! – mówiła siostra Jeny.
- Polakom powiadaj... – nalegał Ustrój Polski.
- Huś ha na pole, kacapie, burżuju, nihilisto, chadeku...
- Koleżankom szepnij w szkole...
- Wynocha warchole! A czerwony, czarny, brunatny, biały nygusie! Żeby cię Lepper rozszarpał, paralusie! – krzyczała młodsza Blackeyova.
- A Gierek powie: ‘’Kto mnie wołał, czego chciał’’? – ostrzegał dziwny jegomość.
- A brunatny nygusie! Wynocha europaralusie! [...]
- Idź precz, idź precz, rozbijaj się na piłkarskim stadionie, huś ha hulaj komuchu – warchole! – Casiya nie ustępowała.



                Dopiero gdy Jena zwróciła jej uwagę, że nie powinna wchodzić bez pukania, ta przeprosiła i zdziwiona wyszła’’ - ,,Milenium, czyli Nowe Triumfy’’

Ordan i wojowniczki




Hufiec Diany – w fantazji o  Ordanie z Brustaborga były to młode i piękne wyznawczynie bogini Diany. Nosiły na czołach srebrne półksiężyce. Razem ze swą panią, każdej nocy, wśród ruin chramu i dziwnych posągów na polanie, walczyły ze strzygami i innymi złymi istotami. Od wyniku ich walki zależało przetrwanie wsi Kijany – Perłowice w Asarmacie.



 Gronostaj – młoda wojowniczka z Hufca Diany, przyjaciółka  Ordana  z czasów dzieciństwa. Gdy ten był jeszcze dzieckiem, dała mu swój naszyjnik z kłów i pazurów zabitych potworów i udzieliła chłopcu swego oddechu, czyniąc go silnym i odważnym. Razem z Ordanem, Libuszą z Bojemy i rusałką Bogną, walczyła z szarymi panami, którzy kradli ludziom czas. Po wielu przygodach została królową Amazonek.


 
 Libusza z Bojemy – młoda wojowniczka z Hufca Diany, wieloletnia przyjaciółka  Ordana. Nosiła imię na cześć wielkiej bojemskiej królowej Libossy. Miała długie, brązowe włosy. Już w młodym wieku dokonywała bohaterskich czynów. Zastrzeliła z łuku wilka potrafiącego zamieniać się w jeża. Pilnując w kołysce dziecka swej siostry zabiła bubo – pijącego krew puchacza demonicznego, a innym razem zastrzeliła z łuku potwora Simargła, który porwał w szpony jej braciszka. Nauczyła Ordana walczyć włócznią i strzelać z łuku.



 Atalanta – młoda Amazonka, najlepsza biegaczka w całej Cudomirii i przyjaciółka Ordana z czasów dzieciństwa. Wspólnie urządzili wyścigi. Razem z nimi ścigały się łanie, zające i jaskółki. Mimo bezsprzecznego talentu Atalanty, Ordan zwyciężył i to uczciwie.



 Lidia z Jandaju – królowa Puszczy Bielskiej w asarmackiej prowincji Jatvie. Miała długie,  złote włosy i nosiła bikini ze skóry złotego lamparta. Pokazała goszczącemu u niej  Ordanowi  kolekcję wiszących na palach ludzkich czaszek. Na pytanie bohatera odpowiedziała, że zdobyła je na bolszewikach, którzy w 1940 r. przybyli z naszego świata pod wodzą komisarza politycznego Woźniakowa. Tymczasem Cudomiri zagrażało zniszczenie przez Czarnoboga. Uratować mogły ją tylko święte wyścigi korabi na rzece Nevedamai. Ordan i Lidia z Jandaju płynęli korabiem ,,Gorestvicą’’ razem z pięcioma siostrami Wiłami. Czarnobóg wystawił do wyścigów ogromny, czarny okręt ,,Weles – car’’, mający szybkość wiatru. Chcąc wygrać i ocalić świat, Lidia złożyła siebie w ofierze Swarogowi, ginąc w płomieniach. Wyścig został wygrany. Czarnobóg nie chciał uznać swej porażki, więc Ordan zatopił jego czarny okręt.



 Vurana – córka herosa Athrana i jego żony, półbogini Dziewanny Marii Kołasińskiej, urodzona w Dolinię Świętojarskiej w Cudomirii. Była smukła i niebieskooka. Miała długie, złociste włosy. Nosiła bikini z brązowej skóry, ozdoby z pereł, kłów i pazurów upolowanych zwierząt i orków. Szukając przygód, dołynęła na ogromną, porośniętą puszczą, pełną gór, dzikich bestii i ruin miast pelasgijskich i karmackich, dziką wyspę Pelasgeę. Niegdyś kwitła na niej cywilizacja Pelasgów – ludzi, którzy obuwali tylko jedną stopę. Vurana zabiła olbrzymiego pająka Topika, który zaatakował ją w jeziorze, słonia leśnego i tyranozaura. Na Pelasgei, Vurana spotkała Ordana, który znał jej ojca. Wspólnie walczyli z piękną, lecz zepsutą nekromantką Talassą, ubierającą się w czarną suknię, mającą długie, rude włosy i zielone oczy, świecące jak u rusałki. Talassa zamieniła w potwora prastarego leśniczego o imieniu Veryho. Sprawiła, że pokrył się brązowym futrem, zyskał głowę wyraka i palce jak ogony kameleonów. Próbował ostrzec Ordana i Vuranę. Prawą ręką nekromantki był potwór Żalnica; mąż o białych włosach wydający skrzeczące odgłosy. Ordan i Vurana z pomocą leśnych zwierząt, Wił i rusałek, pokonali Kościaną Armię Talassy. Vurana zastrzeliła ją z łuku, odcięła jej głowę i przebiła serce. Wraz ze śmiercią nekromantki, leśniczy Veryho, zwany też Leśnym Dziadem, odzyskał właściwą sobie postać. Tymczasem z ręki Ordana zginął Żalnica, chcący pomścić swoją panią. W pelasgijskiej dolinie, zwanej Kothel, Ordan i Vurana ujrzeli dwie drewniane chaty położone w głębi puszczy. W jednej mieszkało plemię dzikich kobiet, czcicielek bogini Sylwii, zwane Mitis. W drugiej chacie mieszkali dzicy mężczyźni Bosais – wyznający boga Sylwana. Oba plemiona chodziły półnago, nosiły kościane ozdoby, pióropusze i  tatuaże. Żyły z łowów, rybołóstwa i zbieractwa, oraz walczyły między sobą. Mitis i Bosais zjednoczyły się do wspólnej obrony przed Tharot Arcanami – plemieniem okrutnych czarownic i czarowników. Po zwycięskiej bitwie z udziałem Ordana i Vurany, królowa Mitis i król Bosais pobrali się, a za ich przykładem poszli ich poddani. Na pelasgijskim płaskowyżu Sharaka – drak, Ordan i Vurana spotkali rodzinę polimorfów: półnagiego myśliwego Uthrana, jego matkę Analinę i ojca Hrak – gor – khana. Ojciec zamieniał się w niedźwiedzia, syn w wilka, a matka w anakondę. Pod postacią tych zwierząt chcieli pożreć wojownika i wojowniczkę, lecz zginęli z ich ręki.



 Veruna była smukła i niebieskooka. Miała długie, czarne włosy. Nosiła wymyślny tatuaż na odsłonietym brzuchu i liczne ozdoby ze złota. Przyjaźniła się z Vuraną. Obie wojowniczki pomagały pomagały królowi Ordanowi w obronie Asarmathu przed najazdem armii  USA.
 Niewiasta – Ryś – piękna, pszenicznowłosa wojowniczka odziewająca się w skóry zwierzat, władna zamieniać się w rysicę. Ordan z Brustaborga spotkał ją w asarmackiej prowincji Karpatolii, nieopodal stołecznego Wężogrodu. Jej pierwowzorem była Kobieta – Kot z filmu o Batmanie.



 Borana  - bogini i wojowniczka strzegąca Puszczy Srebrnowieżyckiej w Asarmacie. Była smukła i wysoka. Jedno oko miała zielone, a drugie niebieskie. Miała też długie, złoto – rude włosy. Nosiła zielone bikini ze skóry węża trusia, oraz dużo ozdób ze złota, pereł, drogich kamieni, kłów i pazurów zabitych potworów. Wyruszyła razem z Ordanem z Brustaborga do pustynnego carstwa Saxa – ułu, aby pomścić swą ludzką matkę Dobrotę z plemienia Dziewojek, zabitą przez złą boginię Morę. Ordan i Borana wyruszyli na wschód przez pustynię. Po drodze walczyli ze stadem wilków i tyranozaurem. Borana wskoczyła mu do paszczy i przeszyła gardło włócznią. Z pomocą zabłąkanego na pustyni mamuta, zdobyli zamek Mory. Borana wyrwała jej serce i pożarła je, po czym wrócili do Asarmathu. Tworząc tą postać częściowo wzorowałem się na leśnej bogini Boranie z ,,Księgi tura’’ Czesława Białczyńskiego. 
 Karpitu I Masija – królowa Amizji; porośniętej dżunglą krainy nad rzeką Amuzą. Amizyjki były plemieniem białych, złotowłosych, niebieskookich i półnagich wojowniczek, w których społeczności wszyscy mężczyźni byli niewolnikami. Z pomocą mastodontów i stegomastodontów, amizyjscy niewolnicy budowali schodkowe piramidy. Karpitu I Masija obroniła  Ordana z Brustaborga i Tagarkę z Nob – aralat przed złożeniem w ofierze przez starą arcykapłankę Ga – gul. Poślubiła Tagarkę i koronowała go na pierwszego w dziejach króla Amizji.
 Sonia Dzika Dziewica – królowa Puszczy Skotnickiej w Asarmacie. Nosiła długie, czarne włosy, ubierała się w bikini ze skóry czarnej pantery. Potrafiła zamieniać się w czarną panterę. Przed jej chatą tkwiły zatknięte na palach czaszki tych co chcieli wyciąć puszczę – Poznana, Radomina, Sierdczana i Helgi – powieszonej na drzewie królowej Dzikich Dziewek z Maegde. Wyniośle przyjęła Ordana, który w jej służbie walczył ze strzygami i diabłem Harabem Myśliwcem. Uratował życie królowej przed spiskiem jej hetmana, żmija Trójrożca. Sonia w podzięce dała Ordanowi pierścień i pocałowała go.
 Miria – królowa nabatejskiego kraju Dżaman. Polowała na ostatniego, górskiego, białego bawoła Szorobora, ojca białych bawołów Arava.  Ordanowi z Brustaborga nie udało się przekonać królowej, by oszczędziła Szorobora i dała go w darze królowej Nabatei. Bawół w czasie nagonki zabił królową i jej łowców.



 Nefertumijki – plemię śniadych i czarnowłosych wojowniczek, które mieszkało w królestwie Nefertum, ze wszystkich stron otoczonym wodami rzeki Apoi. Przypominały zarówno Egipcjanki, jak i Amazonki. W ich państwie kobiety znały pismo hieroglificzne, były wojowniczkami i kapłankami, zaś mężczyźni byli ich niewolnikami, chłopami i budowniczymi piramid. Nefertumijki mialy wielu mężów i nosiły dużo klejnotów. Do ich królestwa przybył Ordan z Brustaborga, który jako mężczyzna był traktowany z pogardą. Jedynie dziewczynka Taliti, której zaginął kotek i nie mógła go odnaleźć, mimo wytrwałych modłów do bogini Bastet, zaprzyjaźniła się z wenedyjskim wojownikiem, choć najpierw próbowała go zabić, aby móc zostać zaliczoną w poczet Wojowniczek Izydy i zyskać prawo do przedrostka ,,nefer’’ przed imieniem. Razem udali się na Pustynię Piramid, na której mieszkała czarownica Nefer – arati, która wewnątrz skalnego grobowca trzymała potwory tapiale. Zamieniała w nie ukradzione koty – święte zwierzęta Kemetu, Melanopodii i Nefertumu, aby wykorzystać je do podboju świata. Chcąc wypróbować swe wojska puściła je na Ordana i Taliti, lecz oni zwyciężyli w boju, a następnie zdobyli grobowiec. Taliti ścięła szablą głowę czarownicy, a wówczas prysł zły czar rzucony na wszystkie porwane koty. 

Weronika - królowa Amazonek




,,Niezrównaną pięknością, Mokosza obdarzyła Weronikę, królową Amazonek, [...]. Weronika nazywana przez poetów Cudną Dziewicą, wzrostu była wysokiego, wysmukła i pełna zarazem niewieściego wdzięku i niewieściej siły. Płeć miała jasną jak przystoi mieć urodziwej niewieście, kosę czarną, w trzy grube, opadające na plecy warkocze zaplecioną, oczy zaś podobne dwóm szafirom. Odziana była w białą suknię z szerokim pasem z krasnej kitajki, nosiła koronę z pawich piór, złote kolczyki w nosie i w uszach, naszyjnik ze zwierzęcych kłów, oraz złote obręcze na przegubach i łydkach. Na rękach miała, barbarzyńskim zwyczajem wykłute farbą dwie sine gwiazdy i dwie czerwone wstążki. Lepiej od niejednego męża walczyła ciężkim dwuręcznym mieczem o złotej rękojeści z wprawionym weń szmaragdem. Niczym pies towarzyszył jej równie wierny tygrys Tigranes’’ - ,,Pamiętnik’’ Kazisława, dworzanina króla Lechosława I. 



Wojowniczki Wanda i Libusza


Wanda i Libusza – królowe Analapii i Bohemii, współczesne Neronowi. Stojąc na czele swych królestw, nie tylko potrafiły dowodzić, ale też walczyć każdym rodzajem broni, jak najprawdziwsze Amazonki. W wieku dwunastu lat, Wanda wzięła udział w turnieju rycerskim zorganizowanym w Canum nad Morzem Srebrnym. Walczyła i zwyciężała najlepszych wojowników wszechczasów, sprowadzanych na jej prośbę z przeszłości i przyszłości przez czary arcykapłana Pizamara – Rycerzy Okrągłego Stołu, Amadisa z Galii, Odona, Rolanda, Percevala, Lohengrina, Achillesa, Samsona, Hektora, Tezeusza, Agenora, księcia halickiego i wielu innych, w tym współczesnego jej Rätgarda, księcia Lemanów. Ów ostatni jako jedyny ją pokonał mocą klejnotu, zwanego Sercem Światogora i w nagrodę Wanda go pocałowała. Później wszyscy goście udali się do pobliskiego lasu na łowy na potwora leina, atakującego grzybiarzy, po czym arcykapłan Pizamar odesłał ich do ich własnych czasów (ów pomysł zaczerpnąłem z ,,Baśni nad baśniami’’ Wojciecha Dzieduszyckiego seniora). Już po objęciu tronu, po śmierci Kraka, bratobójstwie dokonanym przez jego syna Juliusza i jego obaleniu przez Analapów, Wanda broniła swych poddanych przed królem strzyg Martwcem, który czarami zamieniał puszcze prowincji Podlesia w pustynię, oraz przed arabskim ghulem, grasującym w okolicach grodu nazywanego dziś Biskupinem (wtedy to doszło do pierwszego spotkania Wandy i Oposa). Wanda ślubowała dziewictwo, gdy tymczasem możni analapijscy, na czele z arcykapłanem Wisławem, który sprawował swój urząd po śmierci Pizamara, próbowali ją zmusić do małżeństwa. W tym celu sprosili do Grakchova, Rätgarda (Rytygiera) – zniewieściałego i zdziwaczałego władcę Lemanów, który przybył z wojskiem pustoszącym wbrew zawartej umowie, mijane grody i sioła. Wanda wyszła mu naprzeciw, jadąc na jednorożcu, na czele rusałek z Visany i Zielonych Stawów. Wojownicy lemańscy odmówili walki, uważając za niehonorowe walczyć z kobietami. Rätgard w bezsilnej złości przebił się mieczem, ze słowami: ,,Wanda morzu, Wanda ziemi, obłokom niech Wanda rozkazuje! A wy pod rządami niewieścimi się starzejcie!’’  Dodać można, że podobnie jak wcześniej Tatra, Wanda nie lubiła polowań, czym wyprzedzała swą epokę, o tysiąc lat.



Również Libusza nie wahała się stawać w obronie swoich poddanych, np. w łowach na potwornego, zionącego ogniem dzika z Gór Kawczych (ów demon, syn smoka z Vovel i mamuny Lochy osmalił królowej kolano, lecz pomógł jej zabić potwora junak Biwoj, za co otrzymał herb Świnia Głowa). Libusza, razem z Biwojem, którego poślubiła mimo ślubów dziewictwa (nieszczęśliwie próbowała to pogodzić poprzez tzw. ,,białe małżeństwo’’) odpierała ataki Rzymian. Gdy Biwoj poległ w bitwie, dała upust swej goryczy, skazując na śmierć rzymskiego wodza Korneliusza Aestę (z jej rozkazu wlano mu do gardła roztopione złoto; po przyjęciu chrztu żałowała swej popędliwości). 

Nastazja




,, [...] Piękna królowa Nastazja o rudych włosach i zielonych oczach była córką królowej Siubieli Morskiej, której pałac wznosił się na wyspie zwanej Irlandią. Od najmłodszych lat towarzyszem jej przygód był biały orzeł Magaj, którym rusałka zaopiekowała się, gdy jako pisklę wypadł z gniazda. Już w dzieciństwie razem z czterema wodnikami zamienionymi w zielone psy, odbyła podróż na wschód, w czasie której walczyła z ogromnym, trójgłowym kretem Tałapą i Čortem Balteusem, spotkała siostry Rżaną Babę i Żetnią Mac, oraz Arymaspów. Gdy dorosła i wstąpiła na tron, poślubiła wodnika Warchaja i porodziła mu synów Władysława i Stanisława. Gdy ci zostali z rozkazu króla kikimor Niemal Człowieka uśmierceni przez wąpierza i strzygę, Warchaj i Nastazja rozpoznawszy winnego mocą magicznego lustra, zabrali orła Magaja i ruszyli w pełną niebezpieczeństw wędrówkę, ku wyspie Nowej Ziemi, by powstrzymać władcę kikimor przed zniszczeniem cywilizacji toropieckiej. Po drodze przeżyli liczne przygody, walcząc z niezliczonymi Čortami, potworami i straszydłami, broniącymi dostępu do Nowej Ziemi. Przeciągnęli na swoją stronę dusicielkę mężczyzn – morę Dusicę, która oddała życie broniąc przed mamunami rodzącej się córki królowej, która na cześć Welesa otrzymała imię Walaszka. Razem ze starszą już Walaszką o złotych włosach, Nastazja, Warchaj i Magaj pomogli rusałce Danie i wodnikowi Dunajowi – grafowi ov Tyras w walce z wąpierzem Zoraniszczem. Warchaj i Magaj zginęli w boju ze sługami Niemal Człowieka, lecz matka i córka dalej wędrowały siejąc poploch wśród zastępów Ciemności. Nastazja i Walaszka ku przerażeniu Niemal Człowieka zabiły trolle z rodu Gildensternów i olbrzyma Warchamieja, który umierając zakochał się w pięknej królowej. Władczyni rusałek i wodników nim dotarła do Nowej Ziemi zginęła w bitwie. Przez całe życie ubiła 700 straszydeł, więcej niż jakikolwiek wojownik. Po śmierci miała pokutować w Nawi Ciemnej, bo choć walczyła w słusznej sprawie, to chcąc zmieniać świat nie zmieniała siebie, a w jej sercu zalęgły się pycha, nadmierna srogość i chciwość’’ – Kosa Oppman ,,Perłowy latopis’’

Dziwica


,, [...] sława największej wojowniczki [...] przysługuje Dziwicy, córce Chorsa – Srebronia i Srebrennicy. Wielka jest piękność owej dzikiej i nieskalanej Pani Zwierząt, o jasnej cerze, długich do pasa, czarnych i puszystych włosach, oczach podobnych do lapis – lazuli, wysokiej i smukłej, a do tego szybszej i silniejszej od wielu ludzi. Dziwica nosi jaśniejącą gwiazdę na czole, białą suknię lamowaną srebrem, perły i srebrne ozdoby. Jej bronią są miecz, włócznia, łuk i strzały. Przemierza puszcze całej Sklawinii, a najchętniej Bliskiego Zachodu, polując razem ze sforami wiernych chartów, wyżłów, ogarów i brytanów. Jej serce nie zna trwogi, nawet przed najstraszniejszymi sługami Czarnoboga, jak drzewny potwór Grabiuk, czy walczący pod stanicami Czudy – Judy, niedźwiedź Wiaczesław, uzbrojony w olbrzymi młot. W erze dziesiątej wyszła za kniazia Krzesimira, ostatniego syna Novalsa i Aivalsy, rodząc mu synów i córki. Razem założyli w Międzyraju gród Jerycho, którego szczególnym patronem był Srebroń – ojciec Dziwicy i pan Księżyca. Po śmierci Krzesimira, Enka odzyskała dziewictwo mocą wody z zaczarowanego źródła i opuściwszy Jerycho wraz z dorosłymi już dziećmi, ponownie wstąpiła na junacki szlak, kładąc pokotem hufce strzyg, wąpierzy i leśnych Čortów’’ – Kosa Oppman ,,Perłowy latopis’’