W 2010
r. przeczytałem polską powieść fantasy ,,Króle
i bogi czyli opowieść o Arturze i królach Brytanii’’
Aleksandra Killmana wydaną przez wydawnictwo ,,Pallottinum’’.
Z blurbu możemy się dowiedzieć o Autorze następujących rzeczy:
,,ALEKSANDER KILLMAN – szczęśliwy mąż i ojciec dwóch córek. Pisał od zawsze, znajdując inspirację głównie w kinie widowiskowym, literaturze, muzyce i historii, zwłaszcza starożytnej. Studiował filologię klasyczną, ale nie wytrwał – zbiegł do Wielkiej Brytanii poszukując inspiracji dla własnego życia. Gdy już ją znalazł, powrócił w rodzinne strony i postanowił poważniej potraktować swoje dotychczasowe hobby. Przyznaje się do fascynacji twórczością C. S. Lewisa i teatrem współczesnym. Ta powieść jest jego debiutem na dużą skalę, choć pisywał już do gazetki szkolnej, a jego wzorowana na Szekspirze komedia była wystawiana przez teatr studencki w Gdańsku’’.
Koncepcja
książki wyłożona w Posłowiu jest następująca:
,, […] Tytułowi ‘króle’ to postaci autentyczne, choć – z braku przekonujących świadectw na ich temat – ubarwione. Postaci takie jak Aurelia czy Llywarch w całości zrodziły się w wyobraźni autora. […] moim pragnieniem było, by Brytania czasów Artura ożyła. Nie jako fantastyczna kraina magii i zaklętych przedmiotów, którą (choć urokliwą) widywaliśmy aż nazbyt często, ale jako prawdziwy, bo istniejący kiedyś, kraj na krawędzi dwóch kultur i dwóch kultów. [...]’’.
Akcja
powieści rozgrywa się w V wieku n. e. w Walii podzielonej na wiele
małych królestw takich jak: Gwynedd, Rheged, Eryri, Powys 1,
Buellt, Dyfed czy Gwent. Rządzili w nich tacy udzielni władcy jak:
Cadwallon Długoręki, Rhain Czerwonolicy, poganin Ynyr (nawrócił
się dzięki kochającej go żonie; chrześcijance Madrun) i Pascent
– syn Vortigerna.
Władzę
zwierzchnią nad królami Brytanii sprawował wówczas sędziwy król
Ambrozjusz Aurelian; weteran walk w Galii w obronie upadającego
Imperium Rzymskiego. Kiedy był dzieckiem, zapowiedzianym przez
przepowiednię ,,synem bez ojca’’, król Vortigern chciał
za radą druidów złożyć go w ofierze mającej zapewnić
powodzenie przy wznoszeniu fortecy Dinas Emrys. Jednak chłopiec
uniknął śmierci opowiedziawszy przypowieść o walce dwóch
smoków: białego symbolizującego Rzym i chrześcijaństwo i
czerwonego symbolizującego Celtów i pogaństwo. Wątek ten Killman
zapożyczył z kroniki walijskiego mnicha Nenniusza (IX wiek). Warto
zwrócić uwagę, że w późniejszej wersji bohaterem tej legendy
stał się czarodziej Merlin i nieprzypadkowo; w powieści Ambrozjusz
pełni bowiem rolę Merlina – autorytetu króla Artura. Najwyższy
król Brytanii był chrześcijaninem poważnie traktującym swoją
religię. Jednocześnie nikomu nie narzucał wiary w Chrystusa,
wierzył bowiem, że chrześcijaństwo jest wolnością i nie można
go narzucić.
Uter
Aurelian (w legendach arturiańskich zwany Uterem Pendragonem) był
przyrodnim bratem Ambrozjusza. Adoptował Artura gdy ten przyjął
chrzest (w powieści nie występuje ani jego żona Igerna, ani wróg
Gorlois z Kornwalii).
Artur
– bohater niezliczonej ilości legend i powieści fantasy był
młodym wodzem z plemienia Ordowików z Eryri, równie odważnym co
butnym. Jako dziecko znaleziono go w lesie przy rodzicach (?)
rozszarpanych przez niedźwiedzia. Wychował go druid Megreyn i
nazwał Niedźwiedzim Mężem – Arthwyrem. Żądny sławy chciał
zabić króla Ambrozjusza, w którym niesłusznie widział wroga
wolności Ordowików. Stary król pokonał butnego młodzieńca w
pojedynku, darował mu życie, po czym za jego zgodą ochrzcił go i
nadał nowe imię: Artur (Artorius). Zapalczywy Artur z własnej
inicjatywy ukradł miecz swego ojca chrzestnego i udał się do Caer
Beris – stolicy Buellt, aby zabić króla Pascenta, który
manipulował jego plemieniem. Zamach się nie powiódł, a od śmierci
uratował Artura biskup Rufus. Młody wojownik został uwięziony w
wieży, gdzie mnich uczył go łaciny i podstaw wiary
chrześcijańskiej. Artur zbiegł z więzienia, wydobył miecz
Ambrozjusza, który Pascent na pośmiewisko umieścił w skale i
zbiegł. Próbował przekonać swe plemię do przyjęcia
chrześcijaństwa, zaś jego były wychowawca i mistrz, druid Megreyn
chciał go za to złożyć w ofierze. Ostatecznie Artur zabił
Pacenta w pojedynku i został wyznaczony przez Ambrozjusza na swego
następcę.
Rolę
antagonisty pełni Pascent – syn Vortigerna i król Buellt. Z
przyczyn politycznych poślubił Aurelię; córkę Ambrozjusza, lecz
ich małżeństwo było nieszczęśliwe, bowiem Pascent nie szanował
żony. Choć był chrześcijaninem, nie wahał się współpracować
razem z pogańskimi Sasami i druidami aby tylko zabić swego teścia
i zagarnąć władzę nad całą Brytanią. Po jego śmierci Aurelia
wyszła za króla Rhaina Czerwonolicego.
Książka
jest ciekawa i oryginalna, ma głębokie, chrześcijańskie
przesłanie. Można ją nazwać polską i katolicką odpowiedzią na
,,Mgły
Avalonu’’
;).
1
Kraina Povis z ,,Sagi o wiedźminie’’ Andrzeja
Sapkowskiego została zapożyczona właśnie z
wczesnośredniowiecznej historii Wysp Brytyjskich ;).