Śniło mi się, że:
- powiedziałem, że choć Wojciech Olszański jest dobrym aktorem, wykorzystuje swój talent do złych celów (na jawie też tak uważam),
- Iwan Komarenko jest homoseksualistą,
- Benito Mussolini na początku kariery miał długie szare włosy, które sobie zgolił gdy zaczęły wypadać,
- razem z Janesem ov Calcium biegłem całą noc do siedziby Krajowej Rady Narodowej w Szczecinie, gdzie ujrzeliśmy za szybą półnagą blondynkę w okularach, Janesowi było przykro i przepraszał mnie,
- zrecenzowałem dwie książki fantasy napisane przez Bronisława Geremka,
- przeczytałem po dwie powieści fantasy napisane przez Władimira Lenina i Karola Marksa, tłumaczyłem, że mówię o Władimirze, a nie Włodzimierzu Leninie, aby podkreślić jego obcość tak samo jak mówię o Josifie i Josefie, a nie Józefie Stalinie i Józefie Goebbelsie,
- minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski jest prześladowany przez PiS,
- Viktor Orban ukarał ministra spraw zagranicznych za współpracę z muzułmańskimi terrorystami z Bośni i Hercegowiny, zaś sami Bośniacy zostali odesłani do swojego kraju, rozmawiałem z premierem Węgier po angielsku i miałem ochotę powiedzieć, że uwielbiam gulasz,
- w XX wieku Wisznu objawił się jako Karol Marks, Kriszna i Wisznupati,
- Joe Biden najechał Brazylię, aby obalić jej prezydenta Jaira Bolsonero (wymyślone na jawie),
- słowo yeti pochodzi z języka hebrajskiego,
- Anastazja Megre bawiła się na śniegu razem ze swoim małym synkiem odziana w samą białą sukienkę,
- wykładałem na uniwersytecie literaturę celtycką,
- chciałem obejrzeć w telewizji film fantasy ,,Eiron'' o Amazonkach, lecz Mama i Babcia nie pozwoliły mi, zły poszedłem na rynek, do którego przylegały slumsy zamieszkane przez Murzynów i Cyganów, nie było tam toalet (odchody leżały na piasku) oraz wznosiły się termitiery, zdziwiłem się, że termity żyją w Szczecinie, po czym dałem im do zjedzenia swoje papierowe bandaże, po powrocie z rynku oglądałem książki u ulicznego sprzedawcy, lecz żadnej nie kupiłem,
- oglądałem komedię romantyczną, której akcja rozgrywała się w Szczecinie, zakochana para podróżowała windą na ostatnie piętro hotelu ,,Radisson'',
- na ulicy siedziałem za stołem i pisałem w zeszycie, Murzynka kazała mi abym wykreślił część notatek, bowiem zmusiła swoją 15 - letnią córkę do porzucenia wiary w księżniczki Disneya, wytłumaczyłem jej, że chociaż dzieci muszą dorosnąć, jako dorośli mają prawo pamiętać swoje dzieciństwo, potem podeszła do mnie satanistka i pytała mnie o in vitro,
- padał deszcz kiedy szedłem ulicą Szczecina, parę razy ukazywał się na niej chłopak o długich blond włosach i dziewczyna, a inny chłopak mówił na ich widok: ,,Parasolęta, parosolowe dzieci'' lub ,,Kolejęta, kolejowe dzieci'', kiedy usiadłem na ulicy za stołem do pisania, powiedziałem mu aby nie cytował Stefana Grabińskiego, wywiązała się między nami rozmowa, w której powiedziałem, że ,,Grabiński jest nieśmiertelny'',
- całowałem stopy Anastazji Megre i Małgorzaty Nikołajewnej,
- wysadziłem w powietrze pomniki Ramzesa II w Abu Simbel w Egipcie,
- otrzymałem szczepionkę z RNA słonia, która z wolna zamieniała mnie w to zwierzę,
- narysowałem żyrafę i słonia chodzące po centrum handlowym i pokazałem to dyrektorowi tej placówki, który się uśmiechnął,
- na próżno szukałem na blogu zdjęcia malgaskiej dziewczyny siedzącej na plaży z sifaką białą,
- indris skojarzył mi się z diabłem.