Przed laty słyszałem w ,,Radiu Maryja'', którego słuchałem razem ze swoją śp. Babcią, historię o tym jak w kościele w czasie Drogi Krzyżowej, dziewczynka z zespołem Downa (tzw. ,,Muminka'') powiedziała na cały głos:
- A Jezus ma was w nosie, bo zmartwychwstanie!
J. R. R. Tolkien ukuł pojęcie ,,eukatastrofy'', czyli katastrofy, z której wynika dobro. Jej klasycznym przykładem, niejako archetypem jest męka i śmierć naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Jest to taka klęska, która w istocie była zwycięstwem, i której nie można rozpatrywać w oderwaniu od Zmartwychwstania, bo jeśli nie było Zmartwychwstania, to wiara chrześcijańska nie miałaby żadnych podstaw i cały świat byłby wówczas bezsensowny. Nasz świat - wzorzec wszystkich światów wymyślonych przez człowieka byłby światem, w którym dobro przegrywa, a tak na szczęście nie jest! Ta niepełnosprawna dziewczynka może nie znała słowa eukatastrofa, ale myślę, że rozumiała jego znaczenie.