Śniło mi się, że:
- Janusz Korwin - Mikke powiedział, że skazałby Hitlera na śmierć, jednak nie wini go za Holokaust,
- namiętnie oglądałem filmiki Jasnej Strony Mocy na you tube oraz na kanale drugim TVP, dziwiło mnie, że PiS nie widzi nic złego w promowaniu w telewizji sekty Sanjai z Lechii, w barze mlecznym ,,Turysta'' w Szczecinie, włączyłem telewizor, aby oglądać Jasną Stronę Mocy, zaś młoda i piękna barmanka była z tego powodu niezadowolona, pod jej wpływem zrezygnowałem z oglądania filmów Jasnej Strony Mocy, ale nie z filmów Dariusza Kwietnia, tymczasem Sanjaya przeniósł się z Nysy do Szczecina, odwiedził mnie w domu i przyniósł kociaka, który próbował mnie ugryźć, na jednym z filmików Miłar próbował na niby zarąbać Sanjayę siekierą,
- wstałem nad ranem i zamiast zjeść śniadanie widziałem jak wujek Henricus ov Sieniticus pracował na drabinie,
- Herkules zamiast koszuli miał na sobie białą sieć rybacką,
- Tarzan postanowił kupić sobie nowe buty,
- w Paryżu ulepiono z owsa konia, który ożył,
- w oceanach oprócz kałamarnic olbrzymich żyją kałamarnice kolosalne mierzące do 30 m długości,
- czytałem zainspirowany mitologią grecką epos napisany przez cesarza Nerona,
- w totalitarnym państwie nastolatek po zjedzeniu mięsa został posądzony o zakazane myśli, więc za karę musiał pić samą wodę,
- w czasie rekolekcji spotkałem Jacka Piekarę z żoną i synem, który ostrzegał mnie przed ,,śmieciowym jedzeniem'', chciałem powiedzieć pisarzowi, że czytałem jego książki ,,Conan. Pani Śmierć'' i ,,Zaklęte miasto'', lecz nie mogłem się zdecydować by powiedzieć mu o własnej twórczości,
- Kasia Babis rysowała starożytnych Egipcjan, w języku starokrasnym nazywa się Casiya ov Vaviś, zaś premier Czech, Andrej Babiš ma starokrasne nazwisko Vaviš,
- Sputnik 2 wciąż krąży wokół Ziemi, miałem nikłą nadzieję, że Łajka jeszcze żyje,
- w pisanym przeze mnie opowiadaniu, sąsiadka Ivoniana ov Simanis miała psa rasy łajka,
- w czasie pielgrzymki lepiliśmy z ciasta figurki kobiet ras białej, czarnej i żółtej, byłem zawiedziony, że nie miały włosów,
- odwiedzając znajomych mojej Mamy w ich mieszkaniu, spotkałem dwoje dzieci - chłopca bawiącego się nożyczkami i dziewczynkę oraz szaro - beżowe jagnię, które próbowało chodzić na tylnych nogach i mówiło ludzkim głosem, że chce być ,,szatanem z siódmej klasy'', zastanawiałem się czy to zwierzę ma duszę skoro potrafi mówić,
- jako dziecko wolałem przebywać z dorosłymi niż z rówieśnikami,
- czekałem w świetlicy pod opieką pani Anny ov Hrive na powrót Mamy, zaś znudzony oczekiwaniem wyszedłem na zewnątrz,
- Paweł Miłosz napisał na blogu, że Sylwester Chruszcz z Młodzieży Wszechpolskiej jest jego serdecznym przyjacielem.