,,Chińczyki
mają rozum, choć daleko siedzą,
I
bajki wiedzą.
Jeden
z nich, a co większa, cesarz tego ludu,
Nie
szczędził trudu,
Aby
pan syn, następca jego, nie był osłem.
Raz
płynął z nim po wodzie, a gdy robił wiosłem
I
płynąc nucił,
W
brzeg uderzył i łódki ledwo nie wywrócił.
Obadwa
się przestraszyli.
Korzystając
ojciec z chwili
Rzekł:
‘Patrz, jak przez niebaczność źlem sobie poradził,
Gdybym
nie śpiewał, o brzeg byłbym nie zawadził.
Z
mojego czynu
Naucz
się synu:
Łódka
tron, lud jest woda i nosi ją snadno
Kiedy
sternik niebaczny, łódka idzie na dno’’’
-
Ignacy Krasicki ,,Cesarz chiński i syn jego’’
W
listopadzie
2024 r. przeczytałem antologię Richarda Wilhelma ,,Baśnie
chińskie’’
(niem. ,,Chinesiche
Märchen’’
) z 1914 r. która ukazała się nakładem wydawnictwa ,,Replika’’.
Richard
Wilhelm (1873 – 1930) był niemieckim sinologiem i pastorem
ewangelickim. Pracował jako nauczyciel szkolny w Chinach, gdzie
został odznaczony przez cesarzową Cixi (1835 – 1908). Otrzymał
od niej urząd doatai (zarządcy okręgu). W jego przekładzie istoty
z mitologii chińskiej są określane nazwami znanymi na Zachodzie
jak: ptak Rok, tryton, elfy, wróżki i ogry. Oprócz baśni we
właściwym znaczeniu tego słowa, zbiór zawiera również sporo
mitów i legend.
Za
stworzenie świata było odpowiedzialnych pięciu bogów. Czarny Pan
mieszkał w kryształowym pałacu na najdalszej północy i władał
żywiołem wody. Jego posłańcem był Konfucjusz. Czerwony Pan
mieszkał na południu i władał ogniem. Xiwangmu, Bogini Królowa
Zachodu rządziła metalami i posiadała brzoskwiniowy gaj. Zielony
Pan mieszkał na wschodzie i władał żywiołem drewna. Środek,
uważany przez Chińczyków za piątą stronę świata, był siedzibą
Żółtego Pana, władcę żywiołu ziemi, który przyszedł do ludzi
jako Laozi. Stąd Chiny nazywane są Krajem Środka.
Początkowo
istniało dziewięć słońc. Łucznik I zestrzelił je, aż zostało
tylko jedno. Mieszka na nim wielki, trójnogi kruk, zdolny pożreć
Ziemię.
Księżyc
jest domem bogini Chang’e (byłej żony Łucznika I), białego
królika, warzącego eliksir nieśmiertelności i wielkiej,
trójnożnej ropuchy, zwanej Jin Chan.
Na
czele chińskiego panteonu stał Nefrytowy Cesarz. W antologii możemy
pojawia się również epizodycznie buddyjska bogini miłosierdzia,
Guan Yin oraz Bosy Bóg.
Guan
Di, bóg wojny był deifikowanym generałem, który walczył z buntem
Żółtych Turbanów (184 – 189 n. e.).
Innym
wojowniczym bóstwem był Notscha (inaczej: Nezha), krnąbrny syn Li
Dsinga, brat Jinshy i Muzhy. Potrafił przybrać postać trójgłowego
wojownika z sześcioma ramionami. Jego pierwowzorem był Indra,
indyjski bóg burzy.
Lin
była boginią żeglarzy, których broniła przed sztormami. W czasie
burzy palono kolejno jej trzy papierowe wizerunki, aby sprowadzić
jej pomoc.
He
Po był smoczym władcą Żółtej Rzeki (Huang – he). Szydzący z
niego chłop został przez wiernych bóstwu przymuszony do oddania mu
pokłonu. Niegdyś He Po otrzymywał ofiary z dziewic, które miały
zostawać jego żonami. Zwyczaj ten wykorzenił cesarz każący
wrzucić do rzeki czarowników, domagających się ludzkich ofiar w
imieniu boga.
Z
Chin pochodzi również mit o Pasterzu i Tkaczce, śmiertelniku,
który pokochał boginkę. Rozdzieleni kochankowie spotykają się ze
sobą raz do roku, przechodząc po moście utworzonym z żywych wron.
Mit ten znany jest również w Korei .
Ważną
rolę w chińskiej mitologii odgrywają również historyczni
założyciele kierunków filozoficzno – religijnych.
Konfucjusz
(551 – 479 p. n. e.) był nazywany Synem Kryształu. Jego narodziny
zwiastował matce qilin (chiński jednorożec, uważany za władcę
zwierzą), który wypluł kawałek nefrytu.
Laozi
(ok. 571 p. n. e. - ?) był ludzką postacią Żółtego Boga. Jego
imię oznacza ,,Stare
Dziecko’’,
ponieważ urodził się z siwymi włosami. Często zachowywał się w
sposób niezrozumiały dla otoczenia. Pokazał język człowiekowi
człowiekowi, chcącemu słuchać jego nauk, oraz nie zapłacił
słudze, obiecując mu w zamian nieśmiertelność. Widziano go po
raz ostatni gdy wyruszył w podróż na zachód na grzbiecie bawoła.
Budda
(ok. 563 – 483 p . n. e.) pochodził z Cejlonu (w rzeczywistości
urodził się na terenach dzisiejszego Nepalu, nauczał zaś w
Indiach). Objawił się we śnie cesarzowi Mingdi (28 – 75 n. e.) z
dynastii Han, aby prosić o zezwolenia na nauczanie buddyzmu w
Chinach. Za panowania cesarza Zhao Kwangyina (927 – 976) z dynastii
Song, Tang, nazywany Mnichem znad Jangcy odbył w towarzystwie
Małpiego Króla podróż do Indii po buddyjskie księgi. Co ciekawe
Tang jako niemowlę został przez matkę umieszczony w bambusowym
pudełku i puszczony z nurtem rzeki. Nasuwa to skojarzenia zarówno z
biblijnym Mojżeszem jak i z mezopotamską legendą o królu Sargonie
z Akadu.
W
chińskich opowieściach pojawiają się ludzie, dysponujący
magicznymi mocami; czarodzieje, nieśmiertelni (xian), święci
taoistyczni i buddyjscy. Przypisywano im min. niewidzialność,
zdolność dostrzegania bogów i demonów, długowieczność i
nieśmiertelność (osiąganą dzięki zażywaniu eliksiru w
pigułkach i ognistych daktyli), ognioodporność, zmiennokształtność
oraz umiejętność życia pod wodą. Pewien mędrzec, jeżdżący na
żółwiu o płaskiej skorupie, przeżył aż 10 000 lat i mógł
pochwalić się znajomością z Fuxi, pierwszym cesarzem. Czarną
magię praktykowali członkowie Stowarzyszenia Białego Lotosu
(szeregu rzeczywiście istniejących organizacji rewolucyjnych z lat
402 – 1804) i barbarzyńcy z południowego zachodu (Wilhelm
przytacza baśń o ucieczce córki czarnoksiężników z ukochanym
Chińczykiem i pościgu jej rodziców).
Smoki
były zmiennokształtnymi władcami wody (rzek, jezior i mórz).
Potrafiły przybierać postać ludzi, w tym pięknych księżniczek.
Posiadały podwodne pałace i skarby, zaś ich przysmak stanowiło
mięso jaskółek. Przeważnie były to dobre istoty, mądre i godne
szacunku, choć zdarzały się też osobniki niebezpieczne dla ludzi.
Podczas
gdy w naszym kręgu kulturowym lisy są jedynie nadzwyczaj sprytne, w
Chinach (a także w Japonii, Korei i w Wietnamie) dysponują
magicznymi mocami. Władają ludzką mową i potrafią przyrządzić
eliksir ze światła Księżyca i własnego oddechu. Czasem strzegą
też skarbów. W jednej z baśni skarbiec lisa i wilka zagarnęły
dzieci, wygnane z domu przez ojca, po uprzednim zabiciu ogniem obu
drapieżników (odpowiednik baśni o Jasiu i Małgosi).
Pantera
była z kolei odpowiednikiem złego basiora z baśni braci Grimm o
wilku i siedmiu koźlątkach. Znała ludzką mowę i pożreć
osierocone przez siebie dzieci, udając ich matkę. Dzieci
przechytrzyły zwierzę, korzystając z pomocy min. skorpiona i
żółwia.
W
rzece Jangcy mieszkał żabi król, będący lokalnym bóstwem. Płaz
ten stanowił chiński odpowiednik Żabiego Króla z baśni braci
Grimm oraz Żabiego Cara z legend południowosłowiańskich (o tym
ostatnim pisał Krzysztof Wrocławski w książce ,,O
Bogu, Jego sługach i diabelskich
sztuczkach’’).
Do
najdziwniejszych istot należał 9 – głowy ptak porywający
dzieci. Dowiadujemy się też, że w chińskich wierzeniach ludowych
dorosły puchacz pozbawiał matkę wzroku, zaś myszołów był
najmniej godny szacunku z wszystkich ptaków.
Elfami
Autor nazwał żeńskie duchy przyrody (każdy z nich nosił imię
oznaczające inny gatunek drzewa), które nocą wydały w gaju
przyjęcie dla swych ciotek, władających wiatrami.
Duchy
zmarłych były groźne dla żyjących, zaś szukanie z nimi kontaktu
nie prowadziło do niczego dobrego. Jeden z nich namawiał kobietę
do samobójstwa przez powieszenie, lecz uratował ją żołnierz,
spędzający noc w nawiedzonym domu. Kiedy wiejski nauczyciel
poszukując skarbów, uszkodził trumnę, rozgniewany nieboszczyk
wstał i ruszył za nim w pościg. Żeński duch ognia, któremu
woźnica pozwolił usiąść na jego wozie, odwdzięczył się,
ostrzegając swego dobrodzieja przed pożarem.
Znane
były również karzełki. Cała ich społeczność mieszkała w
mrowisku, blisko domu uczonego, przybierając dla niepoznaki postać
zielonych mrówek. Chińskie liliputy posiadały również
odpowiednio małego pieska, który w ludzkim domu polował na
dokuczliwe owady.
Autor
wyjaśnia, że nazwał ogrami zapożyczone z mitologii indyjskiej
rakszasy i jakszasy. Kupiec z Annamu (obecnie Wietnam) przez wiele
lat mieszkał na Cejlonie (dziś: Sri Lanka) z miejscowymi ogrami
(rakszasami). Uniknął pożarcia, zostając ich kucharze. Z czasem
zdobył ich zaufanie i szacunek. Poślubił ogrzycę i miał z nią
troje dzieci o ludzkim wyglądzie, które zabrał do Chin. W innej
opowieści ogr (jaksza) , zdolny do przybierania ludzkiej postaci,
uwięził piękną dziewczynę w wieży pełnej błyskotek. Jeszcze
inna historia opowiada jak niebiański wojownik ścigał jakszasa,
uciekającego przed nim pod postacią pięknej kobiety w czerwonej
sukni. Błagała bonzę (buddyjskiego mnicha), aby nie wydawał jej,
gdy schroniła się w wypróchniałym drzewie.
Małpi
Król imieniem Sun – Wu – Kong, postać zainspirowana indyjskim
bogiem Hanumanem, pełni w mitologii chińskiej rolę trickstera. Su
– Wu – Kong był kamienną małpą, wyklutą z jaja. Jako władca
troszczył się o swoich poddanych (wśród których Autor wymienia
afrykańskie pawiany i lemury katta z Madagaskaru ).
Zapewnił im nieśmiertelność, poprzez wymazanie dat ich śmierci z
Księgi Żywych. Po długiej nauce nabył wiedzę tajemną. Trafił
do Nieba, gdzie uniesiony pychą wszczął bunt przeciwko bogom.
Zamierzał zdetronizować Nefrytowego Cesarza i zająć jego miejsce.
Zdołał pokonać w walce wojowniczego boga Notschę (Nezhę).
Poskromiony przez Buddę, trafił na Ziemię jako towarzysz Mnicha
znad Jangcy, zmierzającego do Indii. Na szyi Małpiego Króla
spoczęła magiczna obroża, mająca powstrzymać go przed
popełnianiem kolejnych głupstw. Su – Wu – Kong jest bohaterem
,,Wędrówki
na Zachód’’
Wu Cheng’ena z 1592 roku, a także filmów fantasy: ,,Pan
Si Dong’’
(1927), ,,Król
małp’’
(1963), ,,The
Monkey King’’
(2014), ,,The
Monkey King 2’’
(2016), serialu ,,Nowe
legendy o Małpim Królu’’
(2018 – 2020) oraz kreskówki ,,Małpi
Król’’
(2023).
,,Baśnie
chińskie’’
są niezwykle różnorodne, ciekawe i niezwykle fantazyjne. Utwory te
piętnują pychę, chciwość oraz niewdzięczność. Wśród
wartości jakie promują, znajduje się przyjaźń. Urzędnik
państwowy był pośmiertnie dręczony przez demony za to, że
zadenuncjował przyjaciela, winnego przekrętów. W opowieści tej
mamy konflikt wartości: lojalności wobec przyjaciela i wobec
cesarza.