,,Są na zamku [w Niedzicy – przyp. T. K.] dwie białe damy. Jedna całkiem biała, a druga z nutką kawy. Obie równie nieszczęśliwe. Umina, ta ciemniejsza, to księżniczka inkaska. Przyjechała do Niedzicy z olbrzymim skarbem i ukryła go tu. Niestety, zamordowano ją, no i szukaj teraz wiatru w polu. Jedyne co odnaleziono, to kilka sznurków z węzełkami. […]. Na temat skarbu Inków ukrytego w Niedzicy powstało wiele legend, napisano też kilka książek. Bardzo ciekawa, częściowo udokumentowana jest również historia przybycia Uminy do Niedzicy'' – Witold Vargas, Paweł Zych ,,Duchy polskich miast i zamków''
Na
przełomie lutego i marca 2017 r. przeczytałem antologię polskich
komiksów z lat 70 – tych XX wieku publikowanych w ówczesnym
czasopiśmie ,,Relax''
(pisownia oryginalna) poświęconym głównie komiksom. W latach 1976
– 1981 ukazało się 31 numerów. Wśród autorów znaleźli się
min. tacy klasycy polskiego komiksu jak Janusz Christa (1934 –
2008) i Grzegorz Rosiński. W omawianej antologii znalazły się
opowieści z gatunków science fiction, fantasy, sensacyjne, wojenne
i humorystyczne. Ich akcja toczyła się w XVIII wieku, różnych
okresach wieku XX (od II wojny światowej aż po lata 90 – te), w
neolicie, a nawet w kredzie w takich miejscach jak: Niedzica (komiks
nawiązujący do legendy o ukrytym w niej skarbie Inków), Peru w
czasach powstania Tupaca Amaru II (1780 – 1783), bezludna wyspa,
RFN, Chile, Francja, a nawet neolityczne miasto Chatal Huyuk (Çatal
Hüyük)
w Anatolii (dla ciekawostki: miasto to pojawia się również w mojej
powieści ,,Tatra
cz. I Misja''
dostępnej na tym blogu ;).
Na
kartach komiksu pojawiają się kosmici i bojowe roboty,
przypominające dinozaura i owada. Skonstruowało je dwóch
skłóconych ze sobą, szalonych naukowców, co stanowi aluzję do
amerykańsko – sowieckiego wyścigu zbrojeń podczas Zimnej Wojny.
W latach 90 – tych XX wieku (przyszłość z perspektywy autora
komiksu) dwóch Polaków, dwóch Sowietów, Amerykanin i Japończyk
przeniosło się w czasie do kredy, aby badać życie dinozaurów
takich jak np. tyranozaur czy styrakozaur. Jeden z członków
ekspedycji, Grigorij odkrył nieznany paleontologom gatunek gada
morskiego, który został nazwany jego imieniem. Z kolei w 1961 r.
pewien Polak czytający w gazecie o odkryciu Chatal Huyuk za pomocą
czarodziejskiej klepsydry przeniósł się tam. Napotkał
matriarchalną społeczność wyznającą lunarny kult Bogini Matki,
który wymagał ofiar z mężczyzn składanych przez żądne krwi,
stare kapłanki (trafna krytyka feminizmu, nasuwająca skojarzenia z
filmem ,,Seksmisja'').
Główny bohater chcąc znieść ofiary z ludzi zastąpił kalendarz
lunarnym solarnym. Inne
ciekawe wątki to: groteskowy Orient Men – parodia amerykańskich
superbohaterów (notabene polska specjalność, której przykładami
są: Likwidator, Wilq Superbohater i Jakub Wędrowycz), biały,
mówiący pies należący do Pana Paparury, Zorro, Don Kichot, żabia
księżniczka Kumkala, którą zła czarownica zamieniła w ,cud
– dziewicę''
(książę odczarował ją pocałunkiem) oraz zachodnioniemieccy
terroryści z organizacji Czarna Róża (wzorowani na lewackich
terrorystach z Frakcji Czerwonej Armii siejącej postrach w RFN).
Omawiany
komiks był dla ówczesnej młodzieży rodzajem ,,okna
na świat'';
odskoczni od szarej, komunistycznej codzienności. Minusem w
omawianym zbiorze są jedynie elementy wymuszonej przez władzę
propagandy jak: współpraca polsko – sowiecka podczas II wojny
światowej, czy gloryfikowanie chilijskich ,,antyfaszystów''.