Śniło mi się, że:
- na spotkaniu z grupą dzieci chodzących do szkoły mówiłem, że Darwin był ewolucjonistą, a Mendel kreacjonistą,
- kiedyś żyły małe, szare jaszczurki zapylające kwiaty, podobne do miniaturowych protoceratopsów bez kostnej kryzy,
- Czarnobóg pił alkohol za trzech, a jego państwo w zaświatach, do którego trafił Rogan dzieliło się na kilka królestw,
- Duńczycy nakręcili kolejny film pełnometrażowy o Xenie lub innej wojowniczce,
- Łucja Pevensie pokonała Tasza, który przypominał epiornisa zabijając go jak bazyliszka,
- miałem pójść z Mamą do egzorcysty ks. Solewicza, aby dowiedzieć się, czy moja nerwica natręctw nie ma czasem podłoża demonicznego,
- pojechałem do jakiegoś kraju nad Jordanem (mógł to być Izrael lub Jordania) i kąpałem się w płytkim jeziorku, niechcący naruszyłem granicę państwową i złapał mnie brutalny pogranicznik, który powiedział, że teraz z mojego powodu prezydent Polski dostanie zakaz przyjeżdżania do jego kraju, pogranicznik zabrał mnie na jakieś spotkanie towarzyskie, a ja chciałem wrócić do Polski, chciałem aby pomogła mi bogini Frigg, która opiekowała się Thorgalem, była tam sympatyczna blondynka, która dodała mi otuchy i którą utożsamiałem z boginią Frigg,
- jakaś dziewczyna powiedziała mi, że lubię ślimaki,
- do Polski przedostały się z Rumunii wielkie, białe, zdziczałe psy i obawiano się, że będą groźne dla ludzi,
- zostałem neopoganinem i codziennie chodziłem do słowiańskiego chramu, aż któregoś dnia postanowiłem ofiarować bożkom swoją spermę, UWAGA: To nie jest prawda, tylko sen, w rzeczywistości nie jestem i nie chcę być bałwochwalcą,
- byłem starożytnym Persem, chodziłem półnago po Szczecinie i żyłem w świecie, w którym nie znano religii monoteistycznych, a tylko politeistyczne.