,,Wigilijne sny
W wigilijny wieczór śniło mi się, że moje akwarium, które dostałem w prezencie od świętego Mikołaja było pełne ryb. Następnie podszedłem bliżej i zobaczyłem pełno złotych rybek, które umiały mówić. Zapytałem je, dlaczego jest ich tak dużo. Jedna mała rybka powiedziała, żebym się nie zbliżał i żebym uciekł z domu, lecz ja się jej nie posłuchałem. Zawołałem kolegę. Był bardzo dzielny, wziął sitko i złapał wszystkie ryby. Nagle ... sam zamienił się w rybę.
Paweł Popczyński z Krakowa, 12 lat
Tak jak co roku po ukazaniu się na niebie pierwszej gwiazdki usiedliśmy przy wigilijnym stole. Nagle zza choinki wyskoczył mały śmieszny ludzik. Miał fioletowe ubranko i zieloną czapeczkę. Zapytał mnie, czy nie chciałbym zobaczyć świętego Mikołaja. Powiedziałam, że byłabym zadowolona z tego spotkania. Elfik wyczarował latające sanie, zaprzężone w dwa renifery. W saniach siedział święty Mikołaj i uśmiechał się do mnie. To było niesamowite. Wsiadłam i razem z elfem i Mikołajem pofrunęłam saniami daleko od mojego domu. W saniach było dużo kolorowych paczek z prezentami. Po jakimś czasie Mikołaj odwiózł mnie do domu. Potem znowu uniósł się wysoko i zniknął za drzewami rosnącymi w moim ogródku.
Kasia z Krakowa, 12 lat
Dziękuję wam za wigilijne sny i ciekawe listy!
Andrzej Niedźwiedź'' - ,,Zwierzaki na wesoło. Comiesięczny dodatek, grudzień 1999''.
Teraz zachęcam drogich Czytelników do napisania w komentarzach, który z przytoczonych na tym blogu snów młodych czytelników czasopisma ,,Zwierzaki'' (1992 - 1999) spodobał Im się najbardziej i dlaczego - T. K.