,,Nawet, jeśli nie był bogiem za życia, Ur - Nammu został nim po śmierci; zachowany hymn opisuje, jak poległ w trakcie bitwy i po pogrzebie udał się wraz ze swoimi żołnierzami do świata podziemnego, gdzie wziął udział w uczcie i przekazał bogate dary tamtejszym bóstwom, otrzymał swój pałac i stał się opiekunem wszystkich wojowników poległych w walce. Nie był to nowy motyw: już w okresie wczesnodynastycznym III do bóstw Podziemia zaliczany był Gilgamesz, legendarny władca Unug. Tym razem jednak chodziło o króla dopiero co zmarłego, a nie herosa z zamierzchłej przeszłości'' - Arkadiusz Sołtysiak ,,Religie Mezopotamii'' [w]: Krzysztof Pilarczyk, Jan Drabina (red.) ,,Religie starożytnego Bliskiego Wschodu''