Śniło mi się, że:
- na Nowej Pterotyjandii żyją formikozaury - maleńkie jaszczurki z głowami mrówek żyjące w mrowiskach,
- w Pacynowie opakowanie po wafelku ,,Prince Polo'' rzucone przez niedbałego mężczyznę na podłogę zamieniło się w jadowitego węża,
- poszedłem do pracy w jakiejś firmie, gdzie szefowa zabrała mnie do kina - miałem nadzieję, że na najnowszy film Krzysztofa Zanussiego i cały czas bałem się, że będzie mnie molestować seksualnie,
- szedłem ulicą Piłsudskiego w Szczecinie; mijał mnie rosyjski robot jadący na rowerze, którego się bałem; potem zaczepił mnie jakiś mężczyzna i wypytywał czy podoba mi się ten robot; ja jednak byłem przerażony i zdegustowany, a mój rozmówca uznał mnie za człowieka średniowiecza; potem dotknął mnie kolejny robot - przypominał Inka prowadzącego karawanę lam, gdy roboty sobie poszły, poczułem ból w nogach i upadłem na chodnik jęcząc; zawstydziłem się tego myśląc, że Jena ov Blackeyova ma więcej męstwa ode mnie; wreszcie zaszedłem do domu, gdzie Babcia i jakaś inna starsza kobieta spały zamknięte w środku tapczanów, a ciocia Ursula ov Sienitica wydawała rozkazy jakiejś kobiecie, którą Mama zaprosiła,
- powiedziałem ,,Truła trumavata'' (starokrasne: ,,Prawda zwycięży'') i dodałem, że A. Sapkowski jako autor ,,Trylogii husyckiej'' będzie wiedział, że słowa te były dewizą husytów,
- w jakiejś neopogańskiej sekcie, do której należeli pan Tomasus ov S., herosi Lipko i Łotysz, wszystkie małe dzieci co roku są zabierane nad morze, gdzie kąpią się nago w czasie święta Zośki,
- byłem na wycieczce razem z Pavlasem ov Vidłarem, który zlał mi się w jedno z Irenausem ov Kudlabcicem i przypalał mnie zapalniczką; odwiedziliśmy kowala, któremu asystował karzeł; kowal spodobał mi się, bo przypominał Kowala z powieści ,,Pawlaczyca'',
- oglądałem w TV reportaż o wycinaniu Puszczy Białowieskiej i chciałem zabić Jana Szyszkę i Ewę Kopacz, UWAGA: To tylko sen, na jawie nie namawiam do mordowania ludzi,
- w fantastycznym Królestwie Karmath leżało sanktuarium Barania Góra - źródło Wisły gdzie stała świątynia pełna baranich czaszek.