Śniło mi się, że:
- napisałem parodię horoskopu (np. ludzie spod znaku Lwa musieli nosić długie włosy i żywić się samym mięsem, a Panny powinny lubić kwiaty),
- widziałem w Szczecinie, blisko kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela dwa zające (były wielkości dzieci, miały ludzkie dłonie i stopy, chodziły na tylnych kończynach i miały brzuszki pokryte jakąś tkaniną zamiast futra); skojarzyły mi się z hobbitami,
- idąc po mieście utożsamiałem się z Czarnym Roganem; Rogan nazywał Czarnoboga swym ojcem i zastanawiał się czy po śmierci wyrosną mu rogi, zaś Czarnobóg powiedział, że nie jest jego ojcem,
- pewien polski szlachcic zajmował się demonologią i do każdego imienia diabła przyporządkowywał nazwę trunku,
- C. S. Lewis napisał baśń o przeprowadzce pewnej rodziny; jednym z bohaterów tej baśni byłem ja sam, Mama narzekała na telewizor, a żyrandol zwisał bardzo nisko (upierałem się, aby abażur nie był z drewna, bo groziło to pożarem),
- byłem na wykładzie o Białorusi i jadłem tosta, gdy przyszła pora na pytania, chciałem się zapytać o kuchnię białoruską, a prowadzący wykład młody człowiek powiedział, że jidysz jest najbardziej niebezpiecznym językiem świata, bo używa nieczytelnych liter hebrajskich,
- złamałem postanowienie wielkopostne i zacząłem oglądać ,,Świat według Kiepskich'', lecz szybko zrezygnowałem,
- jakiś malarz namalował lekko pochyłą palmę jako drogę do Nieba, obok stały drzewa iglaste również będące drogami do Nieba, zaś w unoszącym się w powietrzu, pomarańczowym krysztale było zamknięte piekło,
- w czasie Nocy Kupały, Słowianie Tur i Rod przebrali się za turonia i Rodusia,
- Hanna Gronkiewicz - Waltz nosiła futro z szynszyli, a ja byłem tym zgorszony i powiedziałem do Janesa ov Calcium, że szkoda zabijać tak piękne zwierzęta na futro,
- jakaś dziewczyna zabrała mnie do teatru na inscenizację ,,Tatry'',
- Boruta chcąc dowiedzieć się więcej o zanieczyszczeniach środowiska, poszedł studiować chemię na uniwersytecie pod pseudonimem Sylwester Boruta,
- Ilja Muromiec, Alosza Popowicz z dwoma warkoczami i Dobrynia Nikitycz pod rozkazami św. Olgi walczyli z potomstwem smoka wawelskiego; najpierw ranili je mieczami, a potem wystrzelali z łuków,
- miałem figurkę kobiety z doczepionymi, długimi włosami, owa kobieta każdego z poznanych mężczyzn wciągała w okultyzm; uciąłem figurce włosy, bo kojarzyły mi się z diabłami,
- stolicą Imperium Scytyjskiego, podobnego do stalinowskiego ZSRR było Scythopolis.