,,Obejście huculskie nie mogło stać w miejscu, w którym strącony z nieba diabeł spadł na głowę i rozbił się w pył. Jeśli diabeł strącony w bitwie z archaniołem Michałem spadł z nieba na nogi, to i nic złego się nie stało. Po prostu uciekł do najbliższej pieczary, a miejsce jego upadku nie zostało w żaden sposób skalane. Gdy upadłszy, poturbował się troszkę, to już gorzej. W takim miejscu dobrze mieszkać się nie da, choć z Bożą pomocą człowiek będzie sobie w nim radził. Nigdy gazdówka nie uda się tam, gdzie diabeł, spadając, roztrzaskał się po zderzeniu z ziemią. Na ziemi skalanej fatalnym upadkiem diabła, człowiekowi powodzić się nie może. Tam, jak twierdzili Huculi, dobrze wieść może się tylko Żydom. [...]'' - Michał Kruszona ,,Huculszczyzna. Opowieść kabalistyczna''