Św. Józef – postać historyczna, przybrany ojciec; ziemski opiekun Jezusa Chrystusa, ,,cień Ojca'' jak go określił Jan Dobraczyński i mąż Maryi. Sam Nowy Testament przekazuje niewiele informacji na jego temat; nawet nie przytacza żadnej jego wypowiedzi! Pochodził z królewskiego rodu Dawida, z zawodu był cieślą. Pouczony we śnie przez anioła podjął się opieki nad Maryją i Jej Dzieckiem, a w obliczu prześladowań ze strony Heroda, pomógł im w ucieczce do Egiptu. Z apokryfów pochodzi zarzucona już ludowa tradycja przedstawiania go jako starca, mająca na celu uwypuklenie dziewictwa Maryi. W jednym z apokryfów, św. Józef wylosował obowiązek opieki nad ciężarną Maryją, kiedy zakwitła przyniesiona przez niego do świątyni różdżka. W Kościele katolickim św. Józefowi jest poświęcony marzec, środa, oraz dzień pierwszy maja, kiedy to czci się go jako patrona ludzi pracy.
Nasuwa
mi się nietypowa refleksja; zestawienie św. Józefa z … Conanem.
Pierwszy jest chrześcijańskim ideałem ,,prawdziwego
mężczyzny'', drugi zaś
ideałem pogańskim (przedchrześcijańskim). Nie trzeba dodawać, że
są to całkiem różne obrazy idealnego mężczyzny. Św. Józef w
przeciwieństwie do Conana, jaskrawo różni się od bohaterów z
mitów i legend. Ów święty
choć nie był starcem, całkowicie zrezygnował ze współżycia
cielesnego dla większego dobra. Nie walczył z potworami i
czarownikami, a jednak to jego Kościół nazywa ,,postrachem
duchów piekielnych''. W
oczach świata był tylko szarym, ubogim człowiekiem, jednak święta
wiara poucza, że Bóg powierzył mu misję, która swym znaczeniem
przewyższała wyczyny mitycznych i legendarnych bohaterów. Św.
Józef był bohaterem, choć było to bohaterstwo ciche i ukryte. Nie
każdy mężczyzna może być taki jak Conan, notabene postać czysto
literacka, ale za to każdy może być jak św. Józef.
Dodam,
że św. Józef był pierwowzorem garncarza Zdenka z mitologii
slawianistycznej, z przekazów o Teoście.