Śniło mi się, że:
- w pokoju na czarnej ścianie wisiał srebrny klucz,
- Ukraina została założona przez dżdżownice, które tam mieszkają zamiast ludzi,
- istnieje krew D10 do nawilżania cery i słowo ,,eklitność'',
- krawiec, którego żona namówiła do wykonywania zawodu astrologa, jedząc pierwsze z siedmiu jabłek i rzucając je za siebie, nakłonił złodzieja biżuterii do przyznania się do winy,
- z czarnej ściany wyłonił się brodaty Rosjanin trzymający dwie kukiełki,
- na uniwersytecie spotkałem roześmiany oddział rosyjskich żołnierzy, w którym były dwie żołnierki, kazano mi pocałować dłoń żołnierki i wypowiedzieć życzenie, aby car powrócił, odmówiłem wypowiedzenia tych słów i zamiast tego życzyłem Rosjanom ,,wolności i szczęścia naszych narodów'', w myślach dodałem, że chciałbym, aby Woland zabrał Putina, żołnierka, której dłoń pocałowałem, wydała mi się podobna do Małgorzaty Nikołajewnej i miałem ochotę powiedzieć, że dobrze wyglądałaby nago, kiedy wszedłem do toalety, okazało się, że Rosjanie zdemontowali wszystkie pisuary i miałem wyrzuty sumienia, że życzyłem Putinowi piekła,
- pisałem maturę z języka polskiego o twórczości Brunona Schulza, podkreśliłem opisaną w jego utworach walkę dobra ze złem, siły zła reprezentowała bliżej nieokreślona, wszechobecna Czerń,
- Stanisław Szur powiedział, że Pafnucy (Paf - Nu - Tsy) to chińskie imię (wymyślone na jawie).