,,
[…] Wschodnie bajki
Czemu
się wpatrujesz we mnie?
Przyciągasz,
oszałamiasz, powodujesz, że ja chcę iść za tobą
Wschodnie
bajki
Może
powiesz mi
Co
to jest wschodnia miłość?''
W
październiku
2017 r. przeczytałem po raz drugi ,,W
krainie peri. Ludowe bajki turkmeńskie''.
Przekładu z języka rosyjskiego dokonała Jadwiga Białowąs, zaś
opracowania graficznego podjęli się Barbara i Stanisław
Bałdygowie. Książkę wydano w Lublinie w 1982 roku.
Akcja
prezentowanych opowieści rozgrywa się w baśniowej Turkmenii
(obecna nazwa: Turkmenistan). Pojawiają się tu wpływy zarówno
rosyjskie (car) jak i muzułmańskie (wezyr, mułłowie, derwisz,
oraz kadi, czyli sędzia, którego głupi Kelew pomylił ze swoim
osłem). Z konkretnych miejsc geograficznych wzmiankowane jest
jedynie miasto Chiwa w Uzbekistanie, gdzie udawali się turkmeńscy
kupcy.
Prezentowane
baśnie zawierają liczne nawiązania do wierzeń perskich, co
zastanawia zważywszy, że Turkmeni są ludem tureckim, a nie
indoeuropejskim jak Persowie.
I
tak w jednej z baśni pojawia się charakterystyczny dla mitologii
perskiej dualizm: Dobro i Zło (ślad bogów Ormuzda i Arymana)
przedstawiane pod postacią białej i czarnej żmii (nasuwa się tu
skojarzenie ze znakiem AURYN z ,,Niekończącej się historii''
Michaela Ende ;).
W
studni siedział groźny Dew (w mitologii perskiej dewy to określenie
złych duchów), który pożerał spuszczanych tam ludzi, którzy go
nie pozdrawiali. Spotkał go Leń spuszczony po wodę przez kupców,
pozdrowił Dewa i uniknął pożarcia.
Razem
z Dewem przebywała w studni Peri (wróżka w mitologii perskiej).
Dew kazał Leniowi wybierać między Peri a żabą, a gdy Leń wybrał
żabę ze względu na jej pożyteczność dla rolnictwa, w nagrodę
dostał skarb.
Inne
ciekawe motywy baśniowe obecne w wielu kulturach to: złota rybka
(młody myśliwy pytany przez wezyra o jej płeć, że jest ona
,,mutanniet'', czyli obupłciowa – słowo to podrzucili mu
zachłanni mułłowie), oraz mówiące zwierzęta jak ryba cierpiąca
z powodu zalegających w jej brzuchu klejnotów.
W
omawianych baśniach zwraca uwaga pozytywna rola kobiet jak pewnej
żony, która odzyskała pieniądze swego męża, których nie chciał
zwrócić derwisz, czy carewna wydana za karę przez ojca za
największego Lenia w carstwie. Miast umrzeć w nędzy, księżniczka
pomogła mu wyjść na prostą ;). Z krytyką spotyka się natomiast
lenistwo; Leń szukający Szczęścia został pożarty przez chorego
lwa za karę za lenistwo i głupotę. Bardzo podobał mi się również
humor, zwłaszcza w opisie perypetii głupiego Kelewa, któremu można
było wmówić dosłownie wszystko, nawet to, że jego osioł został
wybrany kadim, a z arbuza może wyskoczyć źrebię ;). Z kolei wątek
zamiany cara i jego wezyra w osły przez białą żmiję kojarzy mi
się z kalormeńskim księciem Rabadaszem zamienionym przez Aslana w
osła (C. S. Lewis ,,Koń i jego chłopiec'').