,,
[…] żywię w związku z tą wojną osobistą gorącą urazę - […]
do tego diabelnego małego ignoranta Adolfa Hitlera (…). Niszczy,
wypacza, sprowadza na manowce i skazuje na wieczne potępienie owego
szlachetnego północnego ducha, stanowiącego najwyższy wkład do
dziedzictwa Europy, ducha, którego zawsze kochałem i próbowałem
przedstawić w jego prawdziwym blasku. Przypadkiem nigdzie nie był
on szlachetniejszy niż w Anglii i nigdzie nie został wcześniej
uświęcony i schrystianizowany […]'' - J. R. R. Tolkien ,,List do
Michaela Tolkiena z 9 czerwca 1941'' [w]: J. R. R. Tolkien ,,Listy''
Niezmiernie
długo można by mówić o przemożnym wpływie mitologii germańskiej
na literaturę fantasy, na takich Autorów jak cytowany powyżej J.
R. R. Tolkien (odsyłam do posta: ,,J.
R. R. Tolkien – początek przygody''),
C. S. Lewis (zobacz: ,,Cudowny
świat Narnii''),
R. E. Howard (zobacz: ,,Conan
władca wyobraźni''),
N. Gaiman, Ch. Paolini, J. K. Rowling, A. Sapkowski, J. Grzędowicz
(zobacz: ,,Pan
Lodowego Ogrodu''),
M. Ende (zobacz: ,,Niekończąca
się historia''),
A. Lindgren (zobacz: ,,Szwedzka
Narnia, czyli
'Bracia
Lwie Serce''')
czy na komiks o Thorgalu.
O
swoich pierwszych kontaktach z mitologią germańską pisałem w
poście ,,
Mitologia
w moim życiu''.
W 1996 r. dowiedziałem się o bogu Odynie:
,,KIM
BYŁ ODYN? Przeszło
tysiąc lat temu ludy zamieszkujące północną Europę czciły
własnych bogów, z których najwyższym był Odyn, bóg wojny wojny
i zwycięstwa.
Według
wczesnych legend Odyn, odziany w powłóczystą pelerynę i kapelusz
z szerokim rondem, dowodził armią widmowych wojowników, która w
burzowe noce galopowała z łoskotem przez niebo.
Później
stał się bogiem decydującym o losie ludzi, a zwłaszcza rycerzy,
którzy wzywali go podczas bitwy. Z rozkazu Odyna martwi wojownicy
byli paleni na stosie, po czym ucztowali z nim w Walhalii, wspaniałym
pałacu poległych.
Bóg
wojny nosił złoty hełm, władał włócznią wykutą przez karły
i galopował na ośmionogim rumaku zwanym Slepnir. Jego ulubione
zwierzęta to kruk i wilk.
Odyn
był również bogiem mądrości i mistrzem czarów. Często
przemierzał świat i zadawał wiele pytań. Aby móc napić się
wody ze zdroju Mimira, źródła mądrości, musiał poświęcić
wzrok w jednym oku'' – Bridget Daly (red.) ,,Kim oni byli? Księga
pytań i odpowiedzi o sławnych ludziach''
Z
tego samego źródła dowiedziałem się także o walkiriach.
,,KIM
BYŁY WALKIRIE?
Legendy
północnoeuropejskie podają, że dziewice zwane walkiriami
decydowały, którzy bohaterowie mieli zginąć w boju i ucztować z
bogiem wojny Odynem w Walhalii.
Walkirie
mieszkały z Odynem w Walhalii, pełniąc rolę jego sług i
strażniczek. Nosiły piwo ucztującym wojownikom, cały czas dbając,
aby nie zabrakło im jadła i napojów. Odyn
zsyłał je często na ziemię, gdzie przemierzały pola bitewne i
decydowały o tym, którzy wojownicy mieli polec i która armia miała
odnieść zwycięstwo.
Tylko
ci, których przeznaczeniem była śmierć, mogli ujrzeć te
przerażające, acz urodziwe kobiety, przyodziane w zbroje i hełmy,
oraz władające tarczami i włóczniami o błyszczących grotach.
Wybrawszy
bohatera, walkirie informowały go o jego losie po czym powracały do
Walhalli na swych ognistych rumakach i powiadamiały Odyna o rychłym
przybyciu nowego gościa. Bóg wojny szykował wówczas wybrańcowi
miejsce przy stole wojowników'' – B. Daly (red) ,,Kim oni byli?
Księga pytań i odpowiedzi o sławnych ludziach''
W
latach 1999 – 2000 kolekcjonowałem kolejne numery geograficznego
czasopisma ,,Wally
zwiedza świat''.
Z niego to poznałem znany mit o kradzieży młota Thora:
,,
[…] Wikingowie tak jak Grecy, mieli wielu bogów. Mieszkali oni w
błyszczących pałacach Asgardu, a ich królem był Odyn. Bogom
wciąż przeszkadzali groźni giganci, zazdrośni o kosztowności i
skarby Odyna. Najstarszym synem królewskim był Thor, bóg grzmotu,
najsilniejszy ze wszystkich bogów. Thor miał czarodziejski młot
zwany Mjöllnirem,
którym rzucał jak bumerangiem. Jednak pewnego dnia młot
skradziono. Thor wpadł we wściekłość. Poprosił innych bogów o
pomoc. Loki, bóg oszustw, odkrył, że młot został skradziony
przez Thryma, wielkiego i brzydkiego króla mroźnych olbrzymów.
Thrym zgodził się go oddać pod warunkiem, że poślubi piękną
boginię Freję. Na szczęście bogowie wpadli na sprytny pomysł....
[…] W przebraniu sokoła Loki doleciał do pałacu Thryma –
mroźnego olbrzyma. […] Gdy Freja usłyszała czego zażądał
Thrym, nie mogła powstrzymać płaczu. Jej łzy natychmiast
zamieniały się w złoto. […] Narzeczona zjawiła się wraz z
pokojówką w pałacu Thryma. Twarze kobiet skrywały gęste zasłony.
[…] Thrym ucieszył się, że Odyn przesłał mu Freję.
Przygotował wystawną ucztę ślubną. Nie mógł doczekać się
spotkania z prześliczną wybranką. Ciągle o niej myślał! […]
Thrym rozkazał przynieść młot i z uśmiechem złożył go na
kolanach panny młodej. […] Gdy tylko młot znalazł się w rękach
panny młodej, obie kobiety odrzuciły zasłony z twarzy. Olbrzymy
miały nie lada niespodziankę. […] Thrym nadaremnie próbował
uciec. Rozsierdzony Thor rzucił w niego młotem. Silne uderzenie
zabiło go na miejscu'' - ,,Magiczny młot Thora'' [w]: ,,Wally
zwiedza świat cz. 47. Skandynawia''
Mit
ten wywarł wpływ na moje fantazje. W zbiorze opowiadań ,,
Dom''
(opowiadanie: ,,
Młotek
Wujka Alosia'')
czarny szczur Swarszczur ukradł młotek Wujka Alosia z Elbląga,
zwany Mj
öllnir
i powiedział, że odda go jeśli dadzą mu poślubić Mamę. Mama
płakała, a jej łzy zamieniały się w … dolary, co nasuwa
skojarzenia z Freją. Wtedy to Dziadek i Wujek Aloś w przebraniu
kobiet udali się do meliny na Prawobrzeżu – miejscu gdzie
mieszkał Swarszczur i odebrali mu młotek. Wujek Aloś chciał zabić
zabić Swarszczura, lecz na prośbę Dziadka, darował mu życie.
Postać Thryma została przeze mnie wykorzystana w zbiorze opowiadań
,,
Legenda''
jako pierwowzór olbrzyma Trimusa z ery piątej, władcy wyspy
Ultima Thule, usiłującego podbić Żbiczan – rasę ludzi z
głowami żbików. Przeszkodził mu w tym car olbrzymów Światogor.
W
1999 r. czytałem książkę Arthura Cotherella ,,Ilustrowaną
encyklopedię mitów i legend świata'',
z której dowiedziałem się wielu nowych, ciekawych rzeczy o mitach
min. germańskich (dowiedziałem się też o amerykańskim komiksie
,,Thor'').
Zdobytą wiedzę wykorzystałem pisząc w 2003 r. zbiór opowiadań
fantastyczno – groteskowych ,,Dom''.
W zbiorze tym pierwowzorem Wujka Alosia z Elbląga był bóg burzy
Thor. Wujek Aloś tak samo jak Thor był rudy (dobrze Czytelnik
przeczytał: Thor wbrew temu co pokazuje Marvel nie był blondynem,
ale miał rude włosy), zawsze nosił ze sobą młotek do wbijania
gwoździ zwany Mjöllnir,
a jego rower ciągnęły dwa olbrzymie chrząszcze – Kozioróg
Dębosz i Kozioróg Bukowiec, których pierwowzorem były kozły
Tanngjostr i Tanngrisnir zaprzężone do rydwanu Thora. Dziadek
przypomina nieco Lokiego. W nienapisanym opowiadaniu zniszczył piłkę
(odpowiednik Baldera) i odmówił wylania łez nad nią, przez co
piłka nie mogła wrócić naprawiona z Piwnicy. Za karę Dziadek
został przykuty łańcuchem do sedesu. Rudowłosa pokojówka Hel
jest wzorowana na bogini zmarłych o tym imieniu, a także na Helli z
,,Mistrza
i Małgorzaty''
M. Bułhakowa. Pochodzenia germańskiego są również pyton Midgard
i pies Fenrir. Byli to ulubieni bohaterowie pana Voytakusa ov
Viernitisa, który bardzo się rozczarował, gdy ci przeszli na
stronę Brudu. Należący do tego ostatniego, przechowywany w Piwnicy
statek ,,Mani
– Pedi''
zbudowany z paznokci z rąk i nóg jest wzorowany na okręcie
,,Naglfar''
wiozącym olbrzymy na Ragnarök.
Owe określenie oznaczające Zmierzch Bogów oznacza w moim zbiorze
opowiadań Pożar Domu, w czasie którego wszyscy giną z wyjątkiem
Brata i Siostry (panu Viernitisowi nie spodobało się, że zabiłem
tylu pozytywnych bohaterów).
W
powieści ,,
Pawlaczyca
cz. I Słomiane wojny''
kowal Bartosz Kowalski atakujący z młotem w ręku siedzibę
Dziadostwa został porównany do Thora.
Wątki
germańskie pojawiają się również w mojej mitologii
slawianistycznej. Przykładowo rusałka Ruta w czasie pobytu w N
ürcie
(odpowiednik Skandynawii) otrzymała imię Hell, zaś Licho było
znane w owej krainie pod imieniem Loki. W N
ürcie
żyły trolle, które przedstawiłem jako istoty podobne do goryli z
głowami nietoperzy, o łapach uzbrojonych w długie, sierpowate
pazury. Po raz pierwszy dowiedziałem się o trollach z norweskiej
baśni ,,
Zamek
Sorja Morja''.
W erze dziewiątej w wielkiej wojnie rusałek z trollami brał udział
olbrzym Quasirus; którego pierwowzorem był Kwazir, heros stworzony
przez Asów i Wanów, z którego krwi karły Fjalar i Galar uwarzyły
Miód Poezji. W mojej mitologii znalazło się też miejsce dla elfów
– małych, skrzydlatych duszków żyjących wśród kwiatów,
krasnoludów, wiewiórki Ratatosk w wyspy Bujan (w ,,
Eddzie''
biegała po pniu kosmicznego jesionu Yggrdrasilla), dla teutońskich
wojowników Dytryka z Bern i Waltera z Akwitanii, którzy wspierali
Słowian w walce z Hunami (synem Waltera był sam Walgierz Wdały),
oraz dla złego smoka Fafnira Urukajewicza z ery siódmej, przeciwko
któremu walczył Rysza, król Lynxów (jego pierwowzorem był
zarówno smok Fafnir jak też Adolf Hitler).
Na
przestrzeni wieków mitologia germańska tak jak i inne mitologie,
inspirowała wielu ludzi na różne sposoby. Niektórzy robili z niej
zły użytek – mam tu na myśli nazistów z samymi Hitlerem i
Himmlerem na czele, którzy wykorzystywali dawne mity i opery Wagnera
do usprawiedliwiania buntu przeciwko Bogu i ludobójstwa. Nie znaczy
to, że owe mity – charakteryzujące się takim bogactwem i
pięknem, same w sobie są złe, bo jak mówił mój psycholog: ,,
W
rękach szaleńca każda książka jest niebezpieczna''
.
Germańskie mity i legendy wywarły też przecież wpływ na
chrześcijańskich fantastów jak Tolkien i Lewis, którzy rozumiejąc
je lepiej niż hitlerowcy, robili z nich dobry użytek. Ważną rolę
w nawróceniu Lewisa odegrała jego fascynacja mitem o umierającym
bogu Balderze, stanowiącym zapowiedź Jezusa Chrystusa.
Śniło mi
się, że:
-
podróżowałem razem z Wikingami i w czasie jednego z rejsów
rytualnie spożywaliśmy mięso, chleb i czekoladę, aby mieć tych
pokarmów pod dostatkiem w Walhalli,
- jakaś
dziewczynka złapała małą, skrzydlatą wróżkę i ją zamęczyła,
w odwecie dwie inne wróżki zabiły dziewczynkę.