środa, 15 stycznia 2020

,,Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków''


,,MARI, republika w Federacji Rosyjskiej, na wsch. od Niżnego Nowogrodu, na zach. od Uralu. Pow. 23 200 km²; ludność (1992) 760 000. Produkty: drewno, papier, zboże, ziemniaki, owoce. Obszar zdobyty przez Rosję w XVI w. Od 1936 republika autonomiczna’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga Geografia L – Ż’’






W styczniu 2020 r. obejrzałem rosyjski film z gatunku realizmu magicznego ,,Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków’’ (tytuł oryginału: ,,Niebiesnyje żeny ługowych Mari’’) z 2012 r. w reżyserii Aleksieja Fiedorczenki (ur. 1966).






Akcja rozgrywa się współcześnie na wiejskich terenach Mari – El; jednej z republik autonomicznych w Rosji. Zamieszkuje ją lud ugrofiński do dzisiaj kultywujący wierzenia pogańskie. Maryjczycy są wynaradawiani przez Rosję przy protestach Węgier i Finlandii :(. W mojej mitologii w erze dziewiątej żyła królowa rusałek Mari (jej imię wywodzi się właśnie od Maryjczyków).







Bohaterkami filmu jest 26 maryjskich kobiet w różnym wieku, z których każda nosiła imię zaczynające się na literę ,,O’’.







Przedstawieni na filmie Maryjczycy pod bardzo cienkim pokostem prawosławia praktykują kult świętych drzew (pewna dziewczyna prosiła świętą brzozę o zabranie jej znamion, ta sama brzoza potrafiła karać zsyłaniem choroby), zimą dokazują w rytualnych maskach i kostiumach (przypomina to nieco również polskie zwyczaje kolędnicze), składają bogom ofiary z gęsi, przed zawarciem ślubu kąpią się nago w rzece, oraz kontaktują się ze zmarłymi.
W czasie ,,nocy kisielu’’ młode kobiety ofiarowały kisiel zmarłym prosząc ich o mężów. Wówczas duchy (demony?) przybyły pod postacią młodych mężczyzn w czarnych garniturach, którzy rzucali pannom uciętą świńską nogę (gra w kopytko). Ta, która złapała szczątek świni musiała tańczyć nago i była oblewana kisielem podobnym do spermy.







Na filmie można zobaczyć dziewczynę będącą kochankę wiatru, który ją porwał (analogia do greckiego mitu o Boreaszu i Orejtyi).







Innym elementem fantasy jest leśna kobieta Owda – brzydka, bardzo wysoka istota demoniczna o brązowej skórze, chodząca nago z obwisłymi piersiami (przypomina nieco słowiańskie dziwożony). Owda rodziła jeże i kowaliki, oraz karmiła swym mlekiem łasice – była więc bóstwem dzikiej przyrody. Prosiła napotkaną w lesie Maryjkę o ,,wypożyczenie’’ jej na jedną noc męża. Odmowę srogo ukarała tym, że w narządach rodnych nieszczęsnej Maryjki zalęgły się ptaki zwane kulikami (sic!).








Film jest bardzo dziwny. Pobudza wyobraźnię, a jednocześnie budzi niesmak obfitością erotyki. Wszystkich postaci noszących trudne do wymówienia imiona jest w nim tyle, że trudno je spamiętać :(.