Z
postacią
rycerza Rolanda zetknąłem się po raz pierwszy w klasie czwartej za
pośrednictwem wielokrotnie już cytowanej na blogu książki ,,Kim
oni byli?’’
W
gimnazjum dobrowolnie przeczytałem ,,Pieśń
o Rolandzie’’
(tytuł oryginału: ,,Le
Chanson de Roland’’).
Jest to starofrancuski epos (tzw. chanson
de geste)
autorstwa bliżej nieznanego Turolda z XI wieku, którego przekładu
na język polski dokonał Tadeusz Boy – Żeleński w 1932 r.
Chansons
de geste (franc. ,,pieśni
o czynach’’)
były utworami epickimi pierwotnie śpiewanymi przez trubadurów,
opowiadającymi o przygodach paladynów – elitarnych rycerzy
Karola Wielkiego. Zainteresowanych tą tematyką odsyłam do książek
Andrzeja Sapkowskiego ,,Rękopis
znaleziony w smoczej jaskini’’
(hasło: ,,Paladyni’’),
Claude – Catherine Ragache i Francisa Phillipsa ,,Rycerze’’
i Bogusława Bednarka ,,Epos
europejski’’.
,,Pieśń
o Rolandzie’’
opowiada o rycerskim honorze i walce chrześcijan z muzułmanami.
Francuski historyk Georges Minois w pracy ,,Kościół
i wojna’’
wskazuje na ten epos jako na przykład ,,chrześcijaństwa
walczącego’’
doby krucjat.
Jako
wódz chrześcijan został ukazany ,,siwobrody’’
Karol Wielki (742/ 747 – 814) zmęczony ciągłymi wojnami
toczonymi w obronie chrześcijaństwa. Nawiedzały go wieszcze sny; o
Ganelonie wyrywającym mu włócznię i o walce wiernego charta z
niedźwiedziem i lampartem. Po zakończeniu działań w Hiszpanii
ukazał mu się Archanioł Gabriel z wezwaniem na kolejną krucjatę.
Wodzem
Saracenów (muzułmanów) był hiszpański król Marsyl; czciciel
Mahometa i … Apollina. Saraceni, jak łatwo zauważyć, zostali
ukazani w eposie w sposób mocno zmitologizowany, odbiegający od
rzeczywistości. Przykładowym ahistoryzmem jest czczony przez nich
wizerunek Mahometa; rzecz, której sporządzenia islam surowo
zabrania. Wśród wasali Marsyla znajdowali się min. czarownik i
barbarzyńca o włosach sięgających ziemi, który przybył z krainy
bez Słońca i zboża gdzie leżały czarne kamienie. Saraceni
zostali ukazani jako ludzie bez wyjątku źli (,,Bóg
ich nie kocha’’),
a ich zabijanie jawiło się jako czyn chwalebny.
Tytułowym
bohaterem jest paladyn Roland; siostrzeniec Karola Wielkiego i hrabia
Marchii Bretońskiej. Walczył mieczem Durandelem, w którego gałce
zamknięte były liczne relikwie. ,,Dumny
jak leopard’’
rad byłby podbić wszystkie kraje świata dla ,,słodkiej
Francji’’.
Niezgodnie z prawdą historyczną brał udział w podboju min. Anglii
i Islandii, zaś w wojsku Karola Wielkiego były również oddziały
polskie (sic!). Tak przynajmniej twierdził Gerard Labuda (1916 –
2010) tłumaczący tajemnicze słowa ,,Pulanie’’
jako Polacy, podczas gdy Anna Ludwika Czerny (1891 – 1968)
obstawała za tym, że chodziło o mieszkańców włoskiej Apulii.
Wyruszając na wojnę, Roland zostawił w ojczyźnie swą narzeczoną
Odę, z którą nie dane mu było zawrzeć małżeństwa. Tymczasem
ojczym Rolanda, Ganelon z Moguncji zdradził swego suzerena na rzecz
pogańskiego króla Marsyla. Uknuł spisek w celu uśmiercenia
Rolanda, jako doradca wywierając wpływ na Karola Wielkiego, aby
skierował siostrzeńca do straży tylnej. Wówczas w hiszpańskim
wąwozie Roncevaux nastąpił atak Saracenów. W rzeczywistości
sprawcami ataku byli chrześcijańscy Baskowie (swoją drogą Roland
występuje w baskijskich legendach jako Errolan). Wywiązała się
krwawa bitwa, w której aktywny udział wziął arcybiskup Turpin.
Dumny Roland wbrew radom swego przyjaciela Oliviera zwlekał z
zadęciem w róg, aby wezwać na pomoc suzerena. Gdy wreszcie
zdecydował się wezwać pomoc, przy życiu zostali już tylko oni
trzej: Roland, Olivier i Turpin. Roland poległ na polu bitwy. Ukazał
mu się Archanioł Michał i odebrał rękawicę od rycerza jako
wasala Boga. Anioły zaniosły duszę hrabiego do Raju.
Po
śmierci Rolanda, Ganelon został z rozkazu Karola Wielkiego
przykładnie ukarany śmiercią za zdradę. Hiszpania została
podbita, zaś panujący w niej islam – wykorzeniony. Królowa
Hiszpanii została ochrzczona i otrzymała imię Julianna.
W
polskiej legendzie Roland zniszczył posąg słowiańskiej bogini
Jawary (odsyłam do posta: ,,Jawara’’).
Rycerz ten występuje jako jeden z bohaterów w moim opublikowanym na
tym blogu opowiadaniu fantasy ,,Abraham
Prochownik’’,
zaś w opowiadaniu ,,Kolado
i Samowiła’’
można przeczytać o biskupie Turpinie.