,,Potem Bóg rzekł: ‘Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!’ Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg widząc, że były dobre, pobłogosławił je tymi słowami: ‘Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniły wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi’. […] Potem Bóg rzekł: ‘Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju; bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!’ I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre’’ - Rdz 1, 20 – 24
W
drugiej
czy trzeciej klasie szkoły podstawowej przeglądając książkę
,,Świat
przyrody’’
natrafiłem na fragment o parkach narodowych takich jak: Salonga
(Zair), Grenlandzki Park Narodowy (Dania), Fiordland (Nowa Zelandia),
Everglades (USA), Kushiro (Japonia), Morski Park Narodowy Grecji,
Galapagos (Ekwador), Wood Buffalo (Kanada), Yellowstone (USA),
Snowdonia (Wielka Brytania), Wielka Rafa Koralowa (Australia), Iguazu
(Argentyna), Tai (Wybrzeże Kości Słoniowej), Uluru (Australia),
Królewskie Sanktuarium Chiawan (Nepal) i Park Narodowy Pirenejów
Zachodnich (Francja). Zainspirowało mnie to do wymyślenia
równoległego świata bez ludzi zamieszkanego przez zwierzęta.
W
owym świecie przeżywał liczne przygody polski przedszkolak Pawełek
(zapożyczyłem go z ,,Dalekiej
drogi do Grzyboraju’’
Adolfa Lekkiego – jednej z ulubionych książek mojego dzieciństwa
;). W czasie zajęć gimnastycznych Pawełek pobiegł za ruszającym
się gnatem i przez dziuplę w drzewie trafił do równoległego
świata zwierząt. Razem z przyjaciółmi – jaszczurkami Molochem
Kolczastym i Agamą Kołnierzastą bronił go przed kościotrupem
Człowiekiem – Śmiercią (jego pierwowzorem był Szkieletor z
kreskówki o He – Manie) i jego potworami. Wśród przeciwników
Pawełka byli Bracia Bachory – podobne nieco do ludzi a trochę do
stułbi monstra o smoliście czarnej skórze, mackach zamiast rąk i
długich, mięsistych wyrostkach na głowach, nie mające za to nóg.
W
pierwszej klasie gimnazjum po latach przerwy rozbudowałem tę
historię. Nadałem jej tytuł ,,Texty
naturalistyczne’’
(pisownia oryginalna) i wprowadziłem nowe postaci:
Diego
di Salvatoranes – prześladowany przez Inkwizycję hiszpański
uczony z początku XVIII wieku, który głosił istnienie światów
równoległych i nawet trafił do świata zwierząt. Po latach Moloch
Kolczasty używał jego kości jako laski.
Lord
Lucyfer – przywódca diabłów, które z nienawiści do Bożego
stworzenia chciały zniszczyć świat zwierząt. Był smoliście
czarny, a z końców jego rogów sypały się iskry. Główny
antagonista Pawełka.
Dingolz
– pies dingo, który dążył do władzy nad całym swoim
kontynentem. Miał trzy głowy, z czego dwie były zredukowane.
Troglotus
Simpanus – stary i mądry szympans, który od lat przepowiadał
przybycie Pawełka do świata zwierząt. Gdy wreszcie ujrzał chłopca
na Wyspie Parlamentu, umarł spokojnie ze świadomością wypełnienia
swej misji.
Tytus
Silny – król goryli noszący złotą koronę, przyjaciel Pawełka.
Swe imię zawdzięcza Tytusowi de Zoo z komiksów ,,Tytus, Romek i
A’Tomek’’.
Brygady
Sanitarne – ekipa zwierząt, złożona z hieny, szakala, sępa,
kondora i muchy mięsnej, która zajmowała się usuwaniem padliny.
Na Wyspie Parlamentu jej członkowie zjedli ciało Troglotusa
Simpanusa.
Legwan
morski – jaszczurka – rycerz nosząca ozdoby z os sepiae. Jego
giermkiem była jaszczurka lawowa. Pawełek spotkał go na Wyspie
Parlamentu, która co roku wynurzała się z fal Oceanu, aby
zwierzęta z całego świata mogły się na niej spotkać i rozmawiać
o ważnych sprawach.
Cretin
de La Idiot – ,,satanista niekonwencjonalny’’ oddający
cześć dwutlenkowi węgla jako szatanowi (tlen uznawał za Boga).
Miał łysą głowę, sumiaste, czarne wąsy, a zamiast rąk kazał
sobie zamontować piły tarczowe, aby ścinać jak najwięcej drzew.
Jego obsesją było wyciąć wszystkie drzewa, aby było jak najmniej
tlenu, a jak najwięcej dwutlenku węgla. Pierwowzór Duraka –
Psuja z opowiadana ,,Sokolnik’’ dostępnego na tym blogu.
Iglacias
– gigantyczny bielik amerykański, którego Pawełek uwolnił z
niewoli Cretina de La Idiote i latał na jego grzbiecie.
Ów
zwierzęcy świat został stworzony przez Boga po to, aby ludzie
mieli się gdzie schronić w razie zniszczenia Ziemi przez nich
samych.