,I gdy było po potopie i po rozdzieleniu narodów, począł panować najpierw Mestrom z rodu Chamowego, a po nim Jeremiasz, po nim Feost, którego także Swarogiem nazywali Egipcjanie'' – św. Nestor ,,Powieść doroczna''
W
sierpniu 2016 r. obejrzałem
sowiecką baśń filmową ,,Królewna
z długim warkoczem''
(tytuł oryginału: ,,Warwara
krasa, dlinnaja kosa'')
w reżyserii Aleksandra Rou z 1969 roku. Akcja filmu rozgrywa się w
czasie nieokreślonym na baśniowej Rusi. Głównym bohaterem jest
Andriej (imię to pochodzi z greki i znaczy ,,męski'')
syn cara Jeremieja Brodatego. Car
niczym Wilhelm Zdobywca, twórca angielskiej ,,Księgi
dnia Sądu Ostatecznego''
zarządził w swoim państwie wielki spis ludności i w ogóle
wszystkiego co tylko dało się spisać. Gdy w czasie podróży po
carstwie, naszło cara pragnienie, udał się do leśnej studni. Tam
jednak z wody wynurzyła się ręka straszydła – Cudy Judy. Potwór
obiecał puścić carską brodę w zamian za zastosowanie ,,prawa
niespodzianki''
(motyw ten pojawia się w obficie czerpiącej z bogactwa wierzeń
słowiańskich twórczości Andrzeja Sapkowskiego). Gdy car wrócił
na swój dwór z przerażeniem dowiedział się, że caryca powiła
syna – Andrieja. Jeremiej co zrozumiałe nie chciał oddać swego
dziecka straszydłu, więc jego doradca – diak Afonia zamienił
carskiego syna z dzieckiem rybaka, również noszącym imię Andriej.
Chłopcy dorośli i bardzo się różnili. Andriej – carewicz
wychowujący się w chacie rybaka był miły, uczynny, dzielny i
szlachetny. Tymczasem Andriej – syn rybaka wychowujący się na
carskim dworze był rozpuszczony, łakomy, leniwy i samolubny. W
oznaczonym czasie fałszywy carewicz został wrzucony przez diaka do
studni – portalu do królestwa Cudy – Judy. Przybrany syn rybaka
miał zostać carem, lecz pierwszą jego decyzją było wyruszenie na
ratunek swemu imiennikowi...
Pierwowzorem
cara Jeremieja mógł być legendarny władca Egiptu – Jeremiasz
(ruskie: Jeremija),
następca Mestroma, a poprzednik Teosta, wzmiankowany w ,,Powieści
lat minionych''.
Zdaniem Marka Derwicha i Marka Cetwińskiego (,,Herby,
legendy, dawne mity'')
pierwowzorem egipskiego cara Jeremiasza mógł być Hermes z
mitologii greckiej, na którego cześć Grecy stawiali popiersia –
hermy z zaznaczonymi wielkimi penisami (za panowania Jeremiasza
pleniła się rozpusta, którą ukrócił Teost dzięki surowym
karom).
Na
uwagę zasługuje również nawiązanie do ,,Mistrza
i Małgorzaty''
Michaiła Bułhakowa. Na dworze Cudy Judy kształcony w ,,zamorskiej
szkole''
prestidigitator ubiegający się o rękę jego córki, tak jak
Korowiow używał zaklęcia ,,Eins,
zwei, drei''
1
, a ponadto aby podziękować podziemnemu władcy powiedział:
,,Guten
Morgen''
2
(Cuda Juda odpowiedział mu: ,,Merci''
3).
Cuda
Juda był demonicznym władcą świata chtoniczno – akwatycznego
znajdującego się pod carstwem cara Jeremieja. Przypominał nieco
człowieka, lecz pokrywało go szaro – sina, mocno owłosiona
skóra, miał długie, kosmate uszy i wąsy godne Franciszka Józefa.
Jego odległym pierwowzorem mógł być Weles – słowiański bóg
magii i zaświatów. Cuda Juda nasuwa ponadto skojarzenia z
demonicznym Carem Wodnikiem o żelaznym nosie i podobnym do raka
Kościeju z baśni Antoniego Józefa Glińskiego o królewiczu
Niespodzianku. Zarówno Car Wodnik jak i Kościej z polskiej baśni
stosowali ,,prawo
niespodzianki''.
Władcy podziemnego carstwa służyli utopieni piraci z krajów
romańskich – baronowie de La Kot, Byk, Wieprz i Pies. Dla
ciekawostki: o występującym w rosyjskim folklorze stworzeniu zwanym
Czuda – Juda dowiedziałem się po raz pierwszy w 2006 r. czytając
,,Rękopis
znaleziony w smoczej jaskini''
Andrzeja Sapkowskiego, gdzie opisany jako podobny ni to do żubra ni
to do tura, groźny dla ludzi potwór zabity przez strzelca Sokole
Oko. Pogromca potwora jako nagrodę wolał wódkę od ręki carskiej
córki. Zainspirowany tą historią umieściłem Czudę – Judę w
swojej mitologii slawianistycznej (potwór żył w erze siódmej,
kiedy to zabił go Rysza, król Lynxów; zainteresowanych odsyłam do
posta ,,Czuda
– Juda'').
Cuda
– Juda miał jedyną córkę – krasawicę Barbarę z długim
warkoczem. Jej imię znaczy ,,obca''
co trafnie nawiązuje do jej zaświatowego pochodzenia. Była
czarodziejką potrafiącą zamieniać się w wiewiórkę i
białą gołębicę z głową kobiety (nawiązanie do ptaka Ałkonosta
z rosyjskiego folkloru)
oraz
utkać tkaninę wzrokiem, lecz
magia jej nie pociągała. Marzyła za to o miłości do człowieka
mieszkającego na powierzchni i … o robieniu na drutach (motyw
antymagiczny). Jej powierniczką i przyjaciółką była stara niania
– topielica. Wybrankiem jej serca został oczywiście carewicz
Andriej, z którym uciekła od zdradzieckiego ojca planującego zgubę
jej ukochanego.
W
podziemnym carstwie Andriej spotkał staruszkę Pieniuszkę. Była to
wróżka w zielonej sukni pokazująca się na pniu ściętego drzewa.
Pieniuszka dysponowała marchewką dla fantastycznego zwierza
podobnego do osła i miodem dla Miszy i Tuptusia – dwóch małych
niedźwiadków przewożących tratwą przez rzekę (ciekawa wariacja
na temat Charona z mitologii greckiej ;). Inni
mieszkańcy chtoniczno – akwatycznych zaświatów to gołębie o
dziobach ostrygojadów.
Używając
określenia ukutego przez J. R. R. Tolkiena – film jest
mitopoeiczny. Stanowi pochwałę miłości i przebaczenia, a także
zawiera dużą dawką dobrego humoru. Choć to film sowiecki, to
zdaje się, że zostały w nim przemycone pewne odniesienia do …
chrześcijaństwa ;). Szlachetna postać Andrieja, który miast
cieszyć się zdobytą władzą skoczył do studni, aby ratować
swego imiennika, w sposób zapewne niezamierzony nawiązuje do
postaci Chrystusa, który będąc Synem Bożym dobrowolnie poniósł
śmierć i zstąpił do piekieł dla ratowania grzesznej ludzkości
;).
1
Po niemiecku: raz, dwa, trzy. Zaklęcia tego używał diabeł
również w jednym z opowiadań Andrzeja Pilipiuka o Jakubie
Wędrowyczu
2
Po niemiecku: dzień dobry. Moja śp. Babcia żartowała, że kiedy
Niemiec powiedział ,,Guten Morgen'', Polak pomyślał ,,butem w
mordę'' ;)
3
Po francusku: dziękuję. Słowa tego używali bohaterowie ,,Mistrza
i Małgorzaty''