W
kwietniu
2016 r. obejrzałem brytyjski film fantasy ,,Sindbad
i oko tygrysa''
(,,Sindbad
and Eye of the Tiger'')
z 1977 r. w reżyserii Sama Wenamakera (1919
– 1993). Czas akcji jest nieokreślony; na realia starożytne
przeplatają się z wczesnośredniowiecznymi w takich miejscach jak:
fikcyjne miasto Czarak (pochodzili z niego Kassim i jego siostra
Farah), wyspa Kasgar u wybrzeży Frygii (siedziba Greka Melanthosa) i
Hiperborea. Pojawia się też wzmianka o Wyspach Celtyckich (chodzi o
Brytanię i Irlandię).
Film
opowiada o tym jak zła czarownica Zenobia zamieniła Kassima w
pawiana w dniu jego koronacji na kalifa (szkoda, że nie żyje w
naszych czasach, bo mogłaby zamienić w pawiana obecnego kalifa
Państwa Islamskiego ;), zaś Sindbad i Farah wyruszyli w podróż by
go odczarować.
Ciekawie
przedstawiają się nawiązania do różnych mitów i legend, a nawet
do …. paleontologii.
Z
mitologii greckiej został zapożyczony Minaton (jego pierwowzorem
był Minotaur) – ożywiony czarami Zenobii, nadludzko silny posąg
człowieka z głową byka. Piękna córka uczonego starca Melanthosa
nazywała się Dione. Imię to pierwotnie nosiła matka Afrodyty,
córka Okeanosa i Tetydy (jak podaje Hezjod) a kochanka Zeusa. Z
wierzeń greckich pochodzi również starożytna cywilizacja
Arymaspian. Wedle
dawnych Greków był to barbarzyński, jednooki lud z głębi Azji,
walczący o złoto z gryfami. Według Melanthosa byli oni mistrzami
samego
Archimedesa.
Lud zamieszkiwał tajemniczy, północny ląd – Hiperboreę, gdzie
mieściła się Świątynia Czterech Żywiołów (nawiązanie do
alchemii). Hiperborejczycy
nazywali zorzę północną - ,,darem
zimowego Apolla''.
Kassimowi w odzyskaniu ludzkiej postaci pomógł artefakt zwany
,,koroną
Apolla''.
Widać tu nawiązanie do mitu o pochodzeniu Latony, kochanki Zeusa i
matki Apolla i Artemidy z Hiperborei. Zenobia wzywała boginię
czarownic Hekate, zaś Melanthos mówił: ,,na
Zeusa i wszystkich bogów''.
Z
wierzeń średniowiecznych pochodzi wątek Zenobii, która po
odzyskaniu ludzkiej postaci miała jedną stopę mewy, bo zabrakło
jej eliksiru do całkowitego odczarowania (nawiązuje to do legendy o
królowej Saby mającej jakoby jedną nogę gęsi; również w
rosyjskim folklorze zdarza się, że rusałki mają płetwiaste stopy
– odsyłam do książki Magdaleny Zowczak ,,Biblia
ludowa'').
Motywem z dawnych, zapoczątkowanych w starożytności, a
kontynuowanych przez średniowiecze, wyobrażeń o dalekich krainach
był dziki człowiek Troglodyta; jednorogi olbrzym, wg Melanthosa –
jeden z przodków człowieka (dodatkowe nawiązanie do teorii
ewolucji). Był to stwór łagodny mimo groźnego wyglądu.
Z
wierzeń arabskich pochodzi wątek Kassima zamienionego w pawiana
(może to być nawiązanie do legendy o złych ludziach zamienionych
przez Allaha w pawiany; można o tym przeczytać w książce Andrzeja
Trepki ,,Opowieści
o zwierzętach'').
Prawdopodobnie
z mitologii eskimoskiej został zaczerpnięty gigantyczny, atakujący
ludzi mors z Hiperborei. Jego pierwowzorem mógł być qaqrat; mors
– bestia z Alaski. Rzekomo jeden z nich został wyrzucony na brzeg
w 2007 r.
Wreszcie,
już nie z mitologii, ale z paleontologii, został wzięty tygrys
szablozębny z Hiperborei ożywiony czarami Zenobii.
W
filmie spodobał mi się jasny rozdział dobra od zła, oraz wątek
antymagiczny. Zwiedziony ciekawością Melanthos użył eliksiru z
medalionu uwięzionej Zenobii do powiększania pszczoły, przez którą
został potem zaatakowany, czarownica zaś się wydostała na wolność
i odzyskała swój rozmiar.