,,Halloween, ludowe święto obchodzone w wieczór 31 października w Wlk. Brytanii, USA i in. krajach o kulturze anglosaskiej. Dzieci w fantastycznych maskach i kostiumach chodzą wówczas od domu do domu i zbierają datki w postaci słodyczy, owoców, drobnych pieniędzy. Obyczaj ten jest reliktem pradawnego celtyckiego święta Samhain, przypadającego 1 listopada (koniec celtyckiego roku, początek zimy). Wierzono, że w wigilię tego święta przybywają z zaświatów nadnaturalne stwory, a dusze zmarłych odwiedzają swe dawne domy’’ - ,,Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 25 Suplement Grancille do kongijski konflikt’’
We
wrześniu 2019 r. obejrzałem amerykański horror dla młodzieży
,,Gęsia
skórka 2: Nawiedzone Halloween’’
(tytuł oryginału: ,,Goosebump
2: The Haunted Halloween’’)
z 2018 r. w reżyserii Ariego Sandela.
Akcja
rozgrywa się w XXI wieku w mieście Wardenclyffe w stanie Nowy Jork
(USA).
Głównymi
bohaterami są nastoletnia Sarah Queen, jej brat Sonny i jego
przyjaciel Sam. Sarah chciała się dostać na wymarzone studia, i
przeżywa zawód miłosny. Tymczasem Sonny i Sam zbierali i
sprzedawali stare graty. Obaj chłopcy w ruinach domu R. L. Stine’a
(twórcy serii książek ,,Gęsia
skórka’’)
odnaleźli rękopis jego niedokończonej powieści - debiutu
,,Nawiedzone
Halloween’’.
Sonny przeczytał zaklęcie i ożywił nim lalkę Slappy’ego.
Slappy
był lalką złośliwą i dysponował magiczną mocą. Dążył do
stworzenia własnej rodziny. W czarodziejski sposób ożywił
przebrania i dekoracje na Halloween (sam sprzedawca zamieniony w
starego, zielonego goblina). Slappy próbował zamienić panią Queen
– matkę Sary i Sonny’ego w lalkę. Był niezniszczalny. Uwięził
swego twórcę R. L. Stine’a w napisanej przez siebie książce.
Za
Slappy’m podążyły takie straszydła jak: ożywione gumowe
nietoperze, odziane w kapelusze trupie czaszki na pajęczych nogach
(ich pierwowzorem mogły być słowiańskie demony detka wzmiankowane
min. przez Henryka Sienkiewicza w ,,Panu
Wołodyjowskim’’)
dyniowe lampiony latające na nietoperzowych skrzydłach, mówiące
dynie zionące ogniem lub plujące kulami, yeti, ożywione krasnale
ogrodowe, zapożyczony z amerykańskiego folkloru Jeździec bez
Głowy, czy Kraken o ciele z baloników. Za najciekawszy przykład
uważam żelki misie, które łączyły się w większe osobniki,
aby pożreć Sama.
Twórcy
filmu nawiązali też do historii Wardenclyffe gdzie prowadził swe
eksperymenty owiany legendą serbski wynalazca Nikola Tesla (1856 –
1943). Sonny pracował nad szkolnym projektem – modelem wieży
Tesli przesyłającej prąd na odległość. Z kolei Slappy chciał
wykorzystać ową wieżę do przesyłania na odległość swoich
czarów. Zainteresowanych postacią wynalazcy i związanymi z nią
legendami odsyłam do posta: ,,Nikola
Tesla’’.
Film
jest zdecydowanie bardziej zabawny niż straszny. Podkreśla wagę
rodziny i przyjaźni (Slappy stał się zły dlatego, że nikt go nie
kochał) i sądzę, że ostrzega przed praktykowaniem magii.
Zainteresowanych tym jaki jest mój stosunek do Halloween i dlaczego
negatywny odsyłam do posta: ,,Halloween’’.