czwartek, 13 czerwca 2019

Sedina







W mojej fantazji ,,Liber terriblis’’ pewien Niemiec ze Związku Wypędzonych, lub Pruskiego Powiernictwa opluwał polskie godło za pomocą nasączonych śliną kulek papieru, wydmuchiwanych przez plastikową rurkę. Widząc to Sedina, której towarzyszyli Herakles i Hermes, ukarała Niemca uschnięciem ręki. Ten pożałował, przeprosił na kolanach Orła Białego i został uzdrowiony.

,,Uśmiech jaszczurki''


,,Czy to młody jest krokodyl
Co przed chwilą wyszedł z wody?
Czy to smoka miniaturka?
Skądże! Przecież to jaszczurka!’’
- Lech Konopiński ,,Jaszczurka’’







W drugiej klasie szkoły podstawowej pod wpływem nadawanego w latach 90 – tych XX wieku hiszpańsko – brytyjskiego serialu ,,Uśmiech jaszczurki’’ fantazjowałem o przygodach rodziny prehistorycznych myśliwych z planety Pterotyjandii. Jeden z jej członków, wzorowany na wujku Stachu, w czasie łowów zobaczył uśmiechającą się jaszczurkę. Powiodło mu się i uznał to za znak, że cały ród powinien wyruszyć w podróż, aby znów zobaczyć uśmiechniętą jaszczurkę. Owa rodzina miała wiele przygód. Pamiętam, że spotkała dziewczynkę, która miała czerwoną czaszkę zamiast głowy i była pilotem maszyny latającej podobnej do złotego kondora (widać tu wpływ kreskówki ,,Tajemnicze złote miasta’’). Jaszczurka by się uśmiała :).





Oniricon cz. 497

Śniło mi się, że:





- w kościele urządzono konkurs na hasła polityczne; jakieś dziewczyny z ruchu ,,Idź pod prąd'' pomstowały na prostytucję, a ja zaprezentowałem swój wiersz ,,Czarne wojsko'',
- pytałem Alexandrusa ov Cocelaise co sądzi o pomyśle PO na decentralizację Polski, dla mnie jest to powrót do rozbicia dzielnicowego,






- nazwałem Welesa imieniem Samedi przysługującym Baronowi Ghede uznając, że obaj bogowie mieli podobny zakres kompetencji,






- śnił mi się olbrzym Og - aga, lecz nie pamiętam już co robił,
- Jacek Piekara postulował wydobycie kredy z dna Bałtyku,







- Pavlas ov Vidłar został fanem Thomasa Sankary,






- razem z Mamą pojechałem na jednodniową wycieczkę do Pobierowa, którą zamierzałem opisać na blogu, Pobierowo było ładnym miasteczkiem pełnym kolorowych domów, długo przebierałem się w przebieralni, aż na plażę można było pójść dopiero wieczorem,






- ucztowałem w miejskim pałacu panów Błyszczyńskich, do którego przylegał ogród pełen roślin takich jak czarny lotos,






- znalazłem w bibliotece komiksy o Domanie,






- oglądałem wybory Miss Słowian Połabskich min. Wieletów,






- jakiś internauta nazwał Rosjan Putelerami,






- Clark Ashton Smith napisał opowiadanie dla dzieci o smokach i innych potworach,
- w szkole omawiano utwory R. E. Howarda o Conanie, a ja żałowałem, że nie omawia się dzieł J. B. Cabella, A. Merrita i C. A. Smitha,
- mam nowego czytelnika; autystycznego chłopca, który uważa się za dziewczynkę,
- Sławomira żyła w USA w okresie międzywojennym i gdy dostała w prezencie od matki książkę Karola Marksa, skomentowała to słowem: ,,Think'',






- Jacek Piekara napisał trzy książki fantasy o piekle, które zostały zekranizowane, gdy Piekara umarł, sądzono, że trafił do piekła, zaś ekranizacje jego książek krytykował Franciszek Kucharczak w ,,Gościu Niedzielnym'',






- pytałem Alexandrusa ov Cocelaise co sądzi o brytyjskim horrorze o Babie Jadze, lecz uznał go za dziwny,






- Sławomira uważała Matkę Naturę z reklam ,,Hortexu'' za profanację wizerunku Mokoszy,
- Adolf Hitler oprócz wąsów miał też brodę,
- na Wałach Chrobrego w Szczecinie pogłaskałem kota z głową tygrysa, w tym śnie koty domowe pochodziły od tygrysów, potem spotkałem staruszkę w futrze, która prowadziła małego pieska podobnego do niedźwiadka,
- Sławomira mieszkała w Szczecinie,






- starożytni Egipcjanie chodzili na zakupy do sklepów firmowych Hortexu,
- Mama prowadząc autobus przejechała kogoś, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,
- razem z Mamą regularnie odwiedzałem pewną małą amerykańską mieścinę, gdzie mieszkał niejaki Keynon, którego Mama podejrzewała o morderstwo, miałem już dość tych wypraw, a potem zadzwonił Pavlas ov Vidłar, lecz nie miałem czasu na rozmowę, bo byłem zajęty zapisywaniem snów.