piątek, 2 czerwca 2017

Marsz dla Życia

,,Prawo do życia nie jest tylko kwestią światopoglądu, nie jest tylko prawem religijnym, ale jest prawem człowieka. Jest prawem najbardziej podstawowym'' – św. Jan Paweł II

,,Być neutralnym w walce dobra ze złem, to opowiedzieć się po stronie zła'' – Andrzej Sapkowski ,,Lux perpetua''








Od paru już lat, w maju biorę udział w szczecińskim Marszu dla Życia (starokrasne: Märś alden Lyvo). Jest to największy marsz tego typu w Polsce (wbrew utartym komunałom nie każdy szczecinianin to lewak), którego trasa zaczyna się na Jasnych Błoniach pod pomnikiem św. Jana Pawła II, a kończy w katedrze p. w. św. Jakuba. Po raz pierwszy poszedłem na marsz pod wpływem Wojciecha Cejrowskiego. Pochód zaczyna się odmawianiem Koronki do Bożego Miłosierdzia i przemówieniem arcybiskupa Andrzeja Dzięgi. Przebieg miał zupełnie pokojowy.
W wielu krajach poglądy pro life spotykają się z ostracyzmem i wymagają odwagi. Przykładem z Kanady jest zamykanie w więzieniu Mary Wagner, która w ramach pokojowego protestu rozdawała białe róże przed kliniką aborcyjną. W Polsce fala hejtu spadła na p. Ewą Chodakowską za to, że nie przyłączyła się do Czarnego Protestu i na swoim blogu złożyła życzenia wielkanocne cytując św. Jana Pawła II. Innym przykładem dyskryminacji jest odwołanie serii wykładów, które miała wygłosić na polskich uniwersytetach Rebecka Kiessling z USA, kobieta, której matka została zgwałcona i planowała aborcję.
Z kolei zwolennik aborcji i eutanazji, australijski filozof Peter Singer pochwala też zabijanie dzieci po narodzeniu a nawet zoofilię (sic!).
Czytelnik mógłby zapytać dlaczego od zawsze byłem, jestem i będę przeciwko aborcji tak samo jak byłem, jestem i będę przeciwko wojnom zaborczym, komunizmowi, faszyzmowi, nazizmowi, niewolnictwu, gwałtom, terroryzmowi, rytualnemu okaleczaniu kobiet i tym podobnym złym rzeczom?

,,Tym co najbardziej niszczy pokój we współczesnym świecie jest aborcja – ponieważ jeśli matka może zabić własne dziecko, co powstrzyma ciebie i mnie od zabijania się nawzajem''?

- mówiła św. Matka Teresa z Kalkuty, która pomagała cierpiącym ludziom bez względu na ich religię i którą nawiasem mówiąc szanowali nie tylko katolicy.
Przeciwnicy konserwatyzmu kwestionują istnienie prawa naturalnego uważając, że jest to pojęcie nieprecyzyjne i zmieniające się wraz z upływem wieków. Nie mogę się z tym zgodzić. Prawo naturalne rozumiem w pewnym uproszczeniu jako Dekalog okrojony o trzy pierwsze przykazania np. tak jak kradzież jest czymś złym nie tylko w chrześcijaństwie, tak samo jest z morderstwem, zaś szacunek do rodziców jest nakazany nie tylko w tradycji judeochrześcijańskiej, ale też np. w chińskiej. Choć są tacy co uważają, że prawo naturalne to tylko aktualne stanowisko Watykanu, to przecież sama jego idea występowała już przed chrześcijaństwem w pismach pogańskich filozofów greckich i rzymskich.
Potężne lobby aborcyjne w swojej propagandzie nie stroni od manipulacji:

,,Bardzo istotnym elementem naszej taktyki było fabrykowanie danych statystycznych w oparciu o rzekome badania opinii publicznej: mieliśmy bardzo nas wspierającego statystyka, który podawał nam całkowicie nieprawdziwe dane. Przez ciągłe powtarzanie tych nieprawdziwych danych, nagłaśnianie i sztuczne opracowywanie statystyk udało nam się w końcu przekonać społeczeństwo by uwierzyło w podane przez nas liczby''

- przyznał nawrócony aborter, dr. Bernard Nathanson, którego manipulacje doprowadziły do legalizacji aborcji w USA. Na kłamstwie opierał się również znany proces Roe przeciw Wade z lat 70 – tych w USA, w którym Jane Roe, czyli Norma McCorvey (1947 – 2017) kłamała, że została zgwałcona, co w rezultacie doprowadziło do legalizacji aborcji w USA. W 1995 r McCorvey się nawróciła i bez skutku zabiegała o naprawienie wyrządzonego zła.
Istnieje coś takiego jak syndrom poaborcyjny – zespół psychicznych urazów spowodowanych aborcją, które czasem ujawniają się dopiero po latach. W polskiej literaturze zjawisko to zilustrowała Zofia Nałkowska w powieści ,,Granica''. Kościół nie odmawia przebaczenia nikomu kto szczerze żałuje, dotyczy to także kobiet po aborcji. ,,... i będziecie mogły poprosić o przebaczenie także swoje dziecko, które teraz żyje w Bogu'' – pisał św. Jan Paweł II w encyklice ,,Evangelium vitae''. Alternatywą wobec aborcji są okna życia i Domy Samotnej Matki (lepiej, aby nie musiało ich być, ale zawsze lepsze to niż zabić niewinną istotę ludzką).


,,Obowiązkiem Słowian jest pracować dla nas. Płodność Słowian jest niepożądana. Niech używają prezerwatyw albo robią skrobanki – im więcej tym lepiej''

- mówił hitlerowski zbrodniarz Martin Borman. W 1920 r. aborcję w Rosji Sowieckiej wprowadził ludobójca Włodzimierz Lenin. W powojennej Polsce została wprowadzona przez komunistów w 1956 r.

Jednym z argumentów wysuwanych przez zwolenników aborcji jest sytuacja konieczności wyboru między ratowaniem życia matki a dziecka. Oskarżają oni prolajferów o powodowanie śmierci matek i dzieci nawet jeśli można choć jedno z nich uratować. Czy tak jest w istocie?

,, - Zgodnie z tą zasadą Kościół dopuszcza np. sytuację, gdy istnieje konieczność usunięcia macicy zaatakowanej przez nowotwór, nawet gdy kobieta jest w ciąży, co oznacza śmierć dziecka. Zaniechanie działań medycznych mogłoby spowodować śmierć zarówno matki, jak i dziecka – wyjaśnia profesor teologii ks. Stanisław Warzeszak. I tłumaczy, że śmierć dziecka, która jest następstwem działania medycznego, nie jest działaniem zamierzonym, czyli z moralnego punktu widzenia działaniem dopuszczalnym […]'' - Zbigniew Kaliszuk ,,Ratowanie życia matki to nie aborcja!'' [w]: ,,Fronda pl.''

Żyjemy w parszywych czasach skoro trzeba ludziom tłumaczyć rzeczy tak oczywiste.

Więcej argumentów znajdzie Czytelnik na stronach:

Jarosław Dudała ,,Nie tylko Alicja Tysiąc'' [w] GN 42/ 2007
,,Encyklopedia zjawisk XXI wieku OKIEM'' – hasło ,,Aborcja''
Zbigniew Kaliszuk ,,Ratowanie życie matki to nie aborcja!'' na portalu: ,,Fronda pl''