,,Niedaleko od nich mieszkają Atlantowie, półdzicy Ajgipanowie, Blemyjowie, Ganfozantowie, Satyrowie i Himantopodzi. Jeśli można wierzyć pisarzom, Atlanci nie znają ludzkich zwyczajów, nie używają nazwisk, przeklinają Słońce wschodzące i zachodzące jako nieszczęście dla nich i ich pól. Nie mają widziadeł sennych jak inni ludzie...'' - Pliniusz Starszy.
poniedziałek, 5 stycznia 2015
Legendarne ludy Afryki cz. 2
Legendarne ludy Afryki cz. 1
,, W głębi lądu od strony Morza Libijskiego mieszkają egipscy Libijczycy i Leukoetiopowie, a nadto liczny i różnorodny lud Getulów. [...] pierwsi od wschodu mają być Garamantowie, potem Augilowie i Troglodyci, a na samym końcu na zachodzie Atlantowie. Dalej w głębi, jeśli można wierzyć, żyją prawie nie ludzie, raczej półdzicy Ajgipanowie, Blemyjowie, Gamfontazantowie, Satyrowie bez domów i stałych siedzib, prowadząc życie koczownicze, mają ziemię, ale bez mieszkań.
Mówią, że po tamtej stronie pustyni żyją Atlantowie. Oni to przeklinają Słońce podczas wschodu i zachodu, ponieważ jest nieszczęściem dla ludzi i ziemi. Pojedynczych imion nie posiadają, nie żywią się zwierzętami, ani też nie mają jak inni ludzie sennych widziadeł...'' - Pomponiusz Mela.
Machlyonowie
,, Z Lotofagami stykają się wzdłuż wybrzeża morskiego Machlyonowie. Także oni żywią się lotosem, ale mniej niż wymienieni wprzód Lotofagowie. Sięgają do wielkiej rzeki zwanej Triton, uchodzącej do wielkiego Jeziora Tritońskiego. Na nim leży wyspa, która nazywa się Fla'' - Herodot ,,Dzieje''.
Afrykańska Atlantyda
,, [...] Krajowcy mówią, że ta góra jest słupem niebios. Od niej też ludzie otrzymali nazwę, bo nazywają się Atlantami. Podobno nie jedzą oni nic żyjącego i nie mają żadnych sennych widzeń. [...]'' - Herodot ,,Dzieje''
Amazonki i Atlantydzi
,, W tym to miejscu Amazonki przygotowywały się do większych wypraw, ponieważ opanowała je ochota podbicia dalszych obszarów zamieszkanego świata. Naprzód zamierzały jakoby wyruszyć przeciwko Atlantydom, najbardziej cywilizowanemu narodowi w tych okolicach, zamieszkującemu urodzajną ziemię i posiadającemu duże miasta. Mówiono jakoby, że w tych stronach nad morzem po raz pierwszy pojawili się bogowie, co zgadza się z legendami Hellenów [...]. Wkrótce po dokonaniu napaści na kraj Atlantydów pobiły mieszkańców miasta Cerne w polu, następnie wraz z uciekającymi wtargnęły do murów i opanowały miasto. Ażeby mieszkańców okolicznych zastraszyć, obeszły się z jeńcami z najwyższym okrucieństwem, młodzież wymordowano, kobiety i dzieci zamieniono w niewolników, a miasto zburzono. gdy po kraju rozeszły się wiadomości, jaki los spotkał mieszkańców Cerne, Atlantydów ogarnął strach i popłoch. Poddali swe miasta i przyrzekli, że będą czynić wszystko co im Amazonki rozkażą. Jednakże królowa Myrina potraktowała ich przyjaźnie, zawarła z nimi układ i na miejscu zburzonego wybudowała nowe miasto nadając mu własne imię. W mieście tym zamieszkali jeńcy i kto chciał z miejscowej ludności. W zamian za kosztowne upominki, jakie królowa otrzymała od Atlantydów i za cześć jaką jej okazano, okazała wielką łaskawość i przyrzekła wyświadczyć wiele dobrodziejstw, w szczególności uderzyć na kraj w sąsiedztwie , zamieszkany przez Gorgonów, często napastujących krajowców. Gorgonowie stawili jednak opór, wskutek czego doszło do krwawej bitwy. Amazonki odniosły zwycięstwo, zabiły wielu Gorgonów i co najmniej trzy tysiące wzięły do niewoli. Kto uratował się, znalazł schronienie w okolicznych lasach, które królowa Amazonek usiłowała podpalić, aby cały naród doszczętnie zniszczyć. Zamiar ten okazał się jednak niewykonalny, wibec czego Amazonki opuściły granice tego kraju'' - Diodor Sycylijski ,,Bibliotheke''.
Umrzeć ze śmiechu
,,Naprzeciw wybrzeża wypalonego Słońcem leżą wyspy, na których żyły według podania Hesperydy. Wśród piasków wznosi się góra Atlas [...]. Mówi się, że Atlas nie tylko dotyka nieba i gwiazd, ale je podpiera. Naprzeciw tej góry leżą Wyspy Szczęśliwe. Tu ziemia wydaje plony bez pracy ludzkiej i żywi mieszkańców, którzy o nic się nie troszczą. Czują się oni bardziej szczęśliwi niż mieszkańcy cywilizowanych miast. Jedna z wysp ma dwa cudowne źródła. Kto napije się wody z jednego źródła, może umrzeć ze śmiechu; środkiem zaradczym jest woda z drugiego źródła. W pobliżu tej części wybrzeża, gdzie żyją niebezpieczne żmije, mieszkają Himantopodzi, ludzie o krzywych nogach, którzy jak się o nich mówi, raczej pełzają niż chodzą'' - Pomponiusz Mela ,,De situ orbis''.
Legenda o dwóch miastach
,, [...] Europa, Azja i Libia były kiedyś wyspami, dookoła otoczonymi oceanem. Jedyny stały ląd znajdował się poza granicami tego świata. Był on niezmiernie wielki i żyły na nim ogromne zwierzęta. Także ludzie, którzy tam mieszkali, przewyższali wzrostem mieszkańców naszej ziemi. W licznych wielkich miastach panowały zupełnie inne prawa i zwyczaje niż u nas. Dwa miasta były tam szczególnie duże, choć poza tym nie miały ze sobą nic wspólnego. Jedno nazywało się 'Wojenne', drugie 'Pokojowe'. Mieszkańcy tego drugiego żyli w spokoju i dobrobycie. Płody ziemi zbierali bez pługa i wołów, bez uprawiania roli i siewu. O chorobach - dodał Silen - nie mieli wprost pojęcia i całe ich życie upływało na zabawie i w radości. Żyli bez winy i grzechu, znajdując za to uznanie u bogów. W przeciwieństwie do nich mieszkańcy pierwszego miasta, wojowniczego, byli kłótliwi, wdrożeni do broni, dążyli stale do ujarzmiania swych sąsiadów, ażeby ich miasto zapanowało nad innymi narodami. Liczba mieszkańców wynosiła nie mniej niż dwa miliony. Aczkolwiek rzadko, ale niektórzy umierali z ran otrzymanych na wojnie kamieniami lub kijami, bo żelazem nie mogli być zranieni. Złota i srebra mieli pod dostatkiem, cenili je niżej niż my złoto. Kiedyś - opowiadał dalej Silen - dokonali próby napadu na nasze wyspy, przerzucili przez Ocean dziesięć milionów ludzi i dotarli aż do Hiperborejczyków. Stwierdziwszy jednak, że naród ten, chociaż szczęśliwy, jest biedny i nędzny, poczuli taką wzgardę, że zrezygnowali z dalszego marszu'' - Klaudiusz Elian ,,Poikile historia'', II - III wiek n. e.
Starożytna ,,przepowiednia'' o Kolumbie?
,,Nastąpi czas, gdy Ocean zwolni swe więzy i ukaże potężne lądy, Tetyda nowe ujawni światy i Thule nie będzie już lądem ostatnim'' - Seneka Młodszy ,,Medea'', I wiek n. e.
Chaldejski papirus z Tybetu, albo Wielka Mistyfikacja
,, Gdy gwiazda Baala spadła w miejscu, w którym obecnie jest tylko morze i niebo, zatrzęsło się i zachwiało Siedem Miast ze swymi złotymi bramami i Przezroczystymi Świątyniami jako liście drzewa podczas burzy. I wylała się rzeka ognia i dymu z pałaców. Powietrze zapełniło się przedśmiertnymi westchnieniami i krzykiem tłumów. Szukały one ucieczki w swych świątyniach i zamkach. A mądry Mu, główny kapłan Ra - Mu, ukazał się i rzekł: Czyż nie zapowiedziałem wam tego? Wtedy kobiety i mężczyźni w drogocennych, wysadzanych klejnotami szatach, lamentowali: Mu, ocal nas! A Mu odpowiedział: Umrzecie wszyscy wraz z waszymi niewolnikami i bogactwami, a z waszych popiołów powstaną nowe narody. A gdy zapomną, że powinni wznieść się ponad wszystko, nie tylko ponad to co zdobyli, ale i ponad to co utracili - spotka ich ten sam los! Słowa Mu urwały się w ogniu i dymie. kraj i jego mieszkańcy zostali porwani w strzępy i wnet pochłonięci przez fale'' - Paul Schlieman [w]: Ludwik Zajdler ,,Atlantyda''
Subskrybuj:
Posty (Atom)