,, … Upadli pierwsi bogowie, niedoszli Działowie. Światłowitł wygonił Zniczów w najdalszą dal, w najgłębszą głąb, w Pierwnicę. Nicy, która w obronie synów rzuciła się na niego, obciął włosy i w wielkim gniewie zepchnął ją razem z nimi. Potem, gdy ochłonął, ulitował się nad swoimi dziećmi i zamienił Zniczów w Gwiazdy, co rozbłysły na powłoce, w niebycie, tam gdzie nic nie było. I nastał świat widny …'' - ,,Księga tura''.
O Białczyńskim dowiedziałem się
po raz pierwszy w 2006 roku czytając ,,Religię Słowian''
Andrzeja Szyjewskiego. W 2007 roku w pracy Jerzego Strzelczyka
,,Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian'' przeczytałem
fragment książki Białczyńskiego ,,Stworze i zdusze'' o
wojnie o Bułę – Bytę, w wyniku której stworzony został świat,
wraz z pozytywnym komentarzem poznańskiego profesora. W tym roku
czytałem też ,,Encyklopedię demonów'' Adama i Barbary
Podgórskich, zawierającą też hasła odnoszące się do
literackiej demonologii Białczyńskiego zawartej w książce
,,Stworze i zdusze. Starosłowiańskie boginki i demony'' (np.
o zduchaczu, obłoczycach, tkających z chmur suknie dla bogiń,
żyrach...). W 2008 roku przeczytałem rozdział o mitologii
Białczyńskiego w książce ,,Mitologie świata. Słowianie'',
sięgnąłem też po ,,Księgę tura’’ - pierwszy
tom cyklu ,,Mitologia słowiańska''.
Białczyński
stworzył własną, synkretyczną, henoteistyczną mitologię opartą
w dużej mierze na dawnych wierzeniach słowiańskich, na ,,Mitach
greckich'' Roberta Gravesa i
,,Silmarillionie'' J.
R. R. Tolkiena.
Najważniejszą
postacią owej mitologii jest bóg bogów Świętowit, zwany też
Swątem, Światłowiłtem i Światłem Świata. Jest niejako
słowiańskim odpowiednikiem takich bóstw z literatury fantasy jak
Iluvatar (J. R. R. Tolkien ,,Silmarillion'')
czy Tkacz przy Krosnach (Guy Gavriel Kay ,,Fionavarski
gobelin''). Jako najwyższy bóg
posiada aż cztery głowy. Ze związku z pierwotną boginią
ciemności Nicą spłodził bóstwa Znicze, które za karę za bunt
przeciwko ojcu zostały zamienione w trójgłowe Orły Welańskie
(Umory Strasze).
Nieco
niżej w hierarchii stoją trójgłowi Bogowie Działu: bóg
Czarnogłów, któremu podlegały smoki (jego atrybuty to: włócznia,
topór, bęben i siodło) i bogini Białoboga, której rozkazów
słuchały zmieje (nawiązanie zarówno do przekazu Helmolda o
Białobogu i Czarnobogu, jak również do taoistycznej idei jing –
jang).
Niżej od
nich w hierarchii stoją dwugłowi Bogowie Stron i Pór – Kostroma,
Jaruna, Jesz, oraz Gaj – Ruja. Służyły im Kostrogońce,
Jarogońce, Gajogońce i Jeszogońce.
Jeszcze
niżej plasują się jednogłowi Bogowie Żywioły: Borowił i jego
żona Lesza – Borana (imię Borana zostało zaczerpnięte z
polskiej legendy o początkach rzeki Wisły), Wodo – Wełm i Wąda,
Spor i Śrecza (Sporza), Sim i Siem – Ziemia (bogini łąk i pól,
gleby, opiekunka ludzi, karmiąca wszystkie żywe istoty), Perun
(władca gromu walczący ze smokami i stworzami) i Perperuna (bogini
burzy, gradu i chmur, jej berło – buława ma postać makówki),
Swaróg (bóg ognia, boski kowal, przybiera postać ptaka –
raroga) i Swara, Strzybóg i Stryja, oraz Dażbog – Dagbog (bóg
Słońca) i Dażboga – Daba.
Jednogłowi
są również Bogowie Moce: bóg Makosz i jego żona Mokosza (bogini
przędąca los, bogini przeznaczenia, splata przędzę życia z nici
pająków, a z przędzy życia splata Baję – Materię Świata,
atrybut: kwiat maku), Przepląt i Plątwa, Kupała – Dziewień i
Dziewanna (bogini miłości, jej atrybuty to dwa motyle; czarny i
niebieski, oraz kwiat dziewanny), Prowe i Czsnota – Czela, Bozebóg
– Bodo i Uboza – Radogoda, Rgieł (skrzydlaty pies, strażnik
zboża) i Roża, Łado Kołata (Władca Porządku Rzeczy, Pan
Wiadomości, ma Miecz – Rozryw, hełm i zbroję, w 100 rękach
trzyma 100 rzeczy) i Łada – Łagoda, Chors – Książ (bóg
lunarny, władca Taj, światła i magii)i Księża – Chorsina
(bogini możliwości, myśli, przeczuć, miar, wiedzy tajemnej i
czarów), Rod (bóg rodziny, rodu, plemienia i narodu, jego atrybuty
to: złote koło i złota trąbita) i Rodżana (bogini rodziny, rodu,
pieśni, wróżb, atrybuty: Złote Gęśle, Złote Jajo i Pachalica),
Podag – Mir i Pogoda – Weń, zwana te Pticą (Matka Miesiąców
według miliczów połabskich i wołwchów z ludu Budynów), Mor
(Moroz; bóstwo mrozu) i Marzana (zwana … Królową Śniegu), oraz
Weles (włochaty, podobny do Minotaura lub turonia władca bydła,
które utracił, bóg zaświatów, życia pozagrobowego, władca Weli
i Nawi, atrybuty: drabina o 7 szczeblach, siekiera i dwie czaszki:
ludzka i zwierzęca) i Nyja.
Żywioły
Mniejsze, czyli Dzieci Bogów Żywiołów to: Wilec, Bugaj –
Belbuk, Boruta, Wodnik, Śląkwa – Dżdza, Wodyca, Rosza, Rada –
Zboża, Wołos – Sporzec, Skalnik (Skarbnik), Obiła – Kalija,
Ziemiennik, Łysk, Ciosno, Perunic, Denga (bogini tęczy i kolorów,
atrybut: instrument 7 – barwne skudcze
– wydające dźwięki i … barwy), Swarożyc, Watra (bogini
ognia), Świst, Pogwizd, Dyj – Poświściel, Płon – Netnik
(Gwiezdny Pasterz, który za pomocą Nietnika zapalał i gasił
gwiazdy – końce nici życia człowieka), Zorza (bogini światła),
oraz Bożyc – Bodnyjak.
Moce
mniejsze, czyli Dzieci Bogów Mocy to: Wid – Wij, Dola –
Dodola (bogini deszczu czczona poprzez Dyngus)), Licho (bogini zła i
wszystkich nieszczęść), Mąd – Nikuła, Krasatina (bogini
rozkoszy o czerwonej skórze i włosach), Dzieldzielija – Ziela,
Prawdzic – Prawota, Sądza – Kriwda, Warza – Cica, Boda, Żywie
(bogini żniw i gospodarstwa), Rżec, Gogołada, Ładziw – Diw,
Chorsawa – Czarta, Księżyc, Rudź – Zaródź (bogini narodzin,
życia poczętego, ,,zarodków myśli, idei, działania''
– Jerzy Przybył, atrybut: Kwiat Paproci), Rodorada (Drasznica),
Osidła – Usłada, Podagżyk, Zmora (bogini chorób, cierpienia i
majaków, a także zduszów, lubi zadawać ból kolczastą
cierniolaską), Groźnica – Chorzyca, Leli – Lel, oraz Sowica.
Bóstwa
żywiołów i mocy miały na swe usługi duchy pomocnicze, zwane
bogunami i bogunkami (nawiązanie do XIX – wiecznego poematu
Ryszarda Berwińskiego ,,Bogunka na Gople'').
Należy tu wymienić całą plejadę istot takich jak: wiły,
wieszczyce, wilce, mamuny, ćmy, bugaje, odmienice, laskowce, mątwy,
pleciugi (liszki), leśnice, utopce, męcicie, topieluchy, zwodnice,
topielice, kapielniki, bagienniki, krasawki, porońce, brodzice,
rusałki, skrzaty, redunice, skarbki, koboldy, sądzenice, spory,
prawki, dobroszęta, skotniki, zyry, plonki, ubożęta, południce,
owinniki, niziołkowie, brzeginie, piedzimężykowie, polewiki,
kraśniaki, bylice – ziemlanocki, przypołudnice, obiłuchy,
skrybki, chochliki, grzmotniki, szczekotuny, mruki, dzicy męże,
ognie, czarty, ognice, gradki, czarcichy, bogacze – jaskry,
dziwożony, skierki, łojmy – lamie, narecznice, świetliki,
rodzenice, swarki, babajagi – boba, zary, błęty, podróżniki,
wichory, obłoczyce, zduchy, chmurniki, świczki, mary, upierzyce,
latawce, płanetniki, jędze (jagi), chały, dusze, lelki, dziennice,
zmierzchnice, welesożary, świtezie, nawki, popielnice i nocnice.
Bogunom
służyli zmartwychwstańcy – demony powstałe z ludzi, takie jak:
topielcy, strzygonie, wiedźmy, płanetnicy, ąpije, wilkołaki,
strzygi i biesy.
Odpowiednikiem
Olimpu i Asgardu jest w mitologii Białczyńskiego świat równoległy
zwany Welą. Pośrodku owego świata bogów, na Niwie Swąta mieści
się Kłódz – habitaculum
Dei Świętowita.
Niwę Swąta otaczają niwy zasiedlane przez poszczególne boskie
klany, 7 zdrojów (studni) żywej wody, 18 Czarnych Źródeł, zamyki
(zamki) Welesa, Lelija, Sowiego, Nyi, Brama Biesów, Brama Bram, tyny
(świątynie) bogów, Rzeka Rzek, 33 mosty Łady, Wyraj składający
się z wyspy Weń z rosnącym na niej drzewem Wyraj, położonej na
jeziorze Wenicy, a także jeziora, góry i jaskinie. Welę
zamieszkiwały też mityczne stworzenie, tzw. ,,inogi''
jak na przykład: Trojan, jednorożec, ryba o złotych płetwach
(zaczerpnięta z byliny o Sadce) itd.
Nasz
świat został stworzony z bryły materii, zwanej Bułą – Bytą, o
którą bogowie toczyli walki. Ludzie zaś zostali stworzeni z
Wiechcia, którego Świętowit używał w łaźni (nawiązanie do
,,Powieści lat
minionych'').
Pierwszymi ludźmi byli Zerywanie mieszkający w Starej Kolibie
(odpowiednik Edenu). Od
Wędów (Wenedów) pochodzą Pomorzanie, Obodrzyce, Wieleci,
Połabianie i Drzewianie. Lęgowie byli przodkami: Ślężan,
Łużyczan, Polan i Wiślan – Mogilan. Nurowie (Neurowie) to
antenaci Chorwatów, Słoweńców, Czechów, Morawian i Słowaków.
Od Serbo – Mazów wywodzą się: Mazowie, Serbowie, Bośniacy,
Czarnogórcy i Gątowie. Od Budynów biorą swój rodowód
Bołotończycy (Słowianie mieszkający niegdyś nad jeziorem
Balaton), Siedmiogrodzianie, Wołoszanie, Łemkowie, Mołdawianie i
Macedończycy. Burowie Czarnosiermiężni (nie
mylić z holenderskimi kolonistami z Afryki Południowej) byli
protoplastami Bułgarów, Milingów, Rosjan, Białorusinów i
Ukraińców. Wreszcie od Istów biorą swój początek ludy Litwinów,
Żmudzinów, Łotyszów, Prusów i Jaćwięgów. Zerywanie czerpali
wiedzę o bogach z Księgi Głębi spadłej z nieba, prawzoru
wszystkich późniejszych ksiąg (nawiązanie do rosyjskiego
,,Wiersza o
księdze gołębiej'',
ciekawych odsyłam do ,,Mitologii
Słowian''
Aleksandra Gieysztora).
W
mitologii Białczyńskiego rolę herosów odgrywają takie postaci
jak: Porusz, z którego ciała zostały stworzone poszczególne stany
(nawiązanie do ,,Wiersza
o księdze gołębiej'',
a także do mitologii indyjskiej), Derwan – eponim Drewlan i jego
brat Rusłan, który uratował księżniczkę Iwnę przed potworem
Jędzorem z Białego Jeziora, Rus Iwaszka – eponim Rusów, Goryw –
pierwszy car (król królów), jego syn Bierło, który walczył z
bogami o Taje, co zaowocowało wygnaniem Zerywanów ze Starej Koliby
(nawiązanie do grzechu pierworodnego), Pirst, Drug, Stopan – syn
Bogdara i Mazonki, a także 12 wojów Bierły: Bor, Mir, Ciech, Sław,
Skarb, Boz, Dewut, Mszcz – Meszko, Mah, Drag, Budź i Narwa.
W
mitologii tej pojawia się też zapowiedź końca świata, a tym co
pozytywnie zwraca uwagę przy jego opisie jest potępienie aborcji.
Do
mitologii Białczyńskiego nawiązywał Rafał Dębski w książce
,,Kiedy Bóg zasypia'', sam zaś wiele z niej zaczerpnąłem pisząc
o Runwirach i ,,Bursztynowej
Księdze''.
Czesław
Białczyński (podobnie jak Sapkowski) bywa nazywany ,,polskim
Tolkienem''. Czy
słusznie? Z Tolkienem łączy go wielkie bogactwo wyobraźni i
rozległość wiedzy (aczkolwiek pan Białczyński nie jest uczonym,
a jego mitologia, jakkolwiek bardzo piękna nie ma wartości
naukowej). Podczas gdy Tolkien był żarliwym katolikiem, Białczyński
jest rodzimowiercą (neopoganinem). Pochodzi z rodziny neopogańskiej,
na swym blogu zdarza mu się krytykować chrześcijaństwo i głosić
czasem rzeczy szokujące. Tymczasem dla mnie jako katolika Światłem
Świata jest Jezus Chrystus, a nie Świętowit. Można wobec tego
spytać, czy jest rzeczą słuszną, że umieściłem dzieło tego
autora w swojej wersji kanonu fantasy? Odpowiem tak. Pan Białczyński,
jakkolwiek zdarza mu się głosić dziwne rzeczy1,
swój wielki talent otrzymał od Boga a nie od bożków i skoro
katolik Andrzej Pilipiuk może widzieć dobre rzeczy w twórczości
neopoganina Stanisława Szukalskiego, C. S. Lewis w książkach
lewicowego
autora
G. H. Wellsa, a ksiądz Marek Dziewiecki w twórczości antropozofa
Michaela Ende, to i ja, przy zachowaniu pewnej dozy ostrożności
mogę cenić twórczość Białczyńskiego.
Śniło
mi się, że:
- przyrządzono sałatkę o nazwie
Oroja (tą nazwą Czesław Białczyński określa Armenię),
- Czesław Białczyński napisał
list otwarty do przywódców państw słowiańskich, z postulatem
wprowadzenia wspólnej flagi nowego Królestwa Słowian, Istów i
Skołotów.
1
Uważa np., że kościół św. Urszuli w Kolonii powinien być albo
zburzony, albo oddany neopoganom, bo nie podoba mu się sposób w
jaki legenda o św. Urszuli przedstawia Attylę (Białczyński uważa
go za wielkiego wodza Słowian). Zarzuca chrześcijanom brak tolerancji, a sam mówi jak fanatyk.