,,Faeton
(‘świecący’)
w greck. mitol. syn Heljosa i Klimeny, otrzymał pozwolenie
kierowania wozem słońca, nie zdołał jednak utrzymać na wodzy
rumaków, wywołał ogólny pożar i zginął zabity piorunem Zeusa.
U Homera F. jest przydomkiem Heljosa. [...]’’ - ,,Encyklopedia
Powszechna Wydawnictwa Gutenberga tom 5 Europejska równowaga do
Grecka sztuka’’
W
gimnazjum
czytając książkę popularnonaukową Andrzeja Donimirskiego ,,Na
krawędzi niepoznanego’’
zapoznałem się po raz pierwszy z hipotezą zakładającą istnienie
w przeszłości ciała niebieskiego noszącego mitologiczną nazwę
Faeton (pojawia się ono nawet w moim napisanym wówczas utworze
,,Praeludium
materiae’’,
który jest dostępny na tym blogu ;).
Faeton
to rzekoma planeta położona między Marsem a Jowiszem. Nazwę nadał
jej Jewgienij Krinow (1906 – 1984) – sowiecki badacz meteorytów.
W rzeczywistości w miejscu gdzie znajdować miał się Faeton
odkryto Pas Planetoid.
Istnienie
Faetona miało wynikać z reguły Titiusa – Bodego głoszącej, że
odległość każdej planety od Słońca spełnia proste prawo
arytmetyczne. Była to hipoteza z końca XVIII wieku wysunięta przez
dwóch niemieckich astronomów: Johanna Daniela Titiusa (1729 –
1796) i Johanna Elerta Bodego (1747 – 1826). Dziś nauka
kwestionuje istnienie Faetona, ponieważ masa planetoid (pierwsze z
nich zostały odkryte w XIX wieku) jest zbyt mała (mniejsza niż
masa Księżyca), aby mogły kiedyś tworzyć całą planetę.
Zanegowany
przez naukę, Faeton odgrywa obecnie ważną rolę w poglądach
niemieckiego pseudonaukowca Johannesa von Buttlara (fałszywie
przypisującego sobie posiadanie tytułu naukowego ),
autora książek: ,,Dziesiąta
planeta’’
i ,,Planeta
Adama’’.
Buttlar twierdzi, że to właśnie Faeton był kolebką ludzkości i
biblijnym Edenem.