środa, 29 czerwca 2022

Oniricon cz. 828

         Śniło mi się, że:



- w Tajlandii żyje rasa karłów Cza - Czu (Tcho - Tcho),



- w szczecińskim Parku Nadratowskiego rozmawiałem z Łucją Pevensie,



- Czesław Białczyński, znajomy Andrzeja Pilipiuka, pisał w ,,Księdze tura'' o Orcusie, królu orków,



- pojechałem na wieś, gdzie widziałem samicę strusia i rozmyślałem o agamie brodatej wielkości autobusu, olbrzymim molochu kolczastym oraz wielkiej agamie kołnierzastej żyjącej w morzu,



- Czesław Białczyński napisał książkę dla dzieci o chłopcu i dziewczynce pokrytych kolorowymi, ptasimi piórami,


- w XIX wieku Europejczycy chcący korespondować z Amerykanami, wkładali swoje listy do balonu lecącego bez załogi, a ten zanosił listy do USA,

- w XIX wieku żył polski hrabia Pelz będący austriackim urzędnikiem, który snuł plany podzielenia Węgier, Słowacji, Turcji i Indii,



- poszedłem do szkoły gdzie pani Anna ov Pakulena opiekowała się przedszkolakami, miałem wziąć udział w procesji, lecz martwiłem się z powodu grzechu nieczystego popełnionego w nocy i chciałem iść do spowiedzi, na szczęście okazało się, że był to tylko sen we śnie,



- faraon Echnaton rozmawiał z żar - ptakiem,

- archeolog odkrył w skrzyni zakopanej na wyspie pięć tomów zaginionych dzieł słowiańskich min. zbiory pieśni i traktaty medyczne,



- Robert Ervin Howard poparł agresję Rosji na Ukrainę,



- próbowałem zabrać deser lodowy Krzysztofowi Sokołowskiemu, który był fryzjerem,




- jakiś mężczyzna, którego statek rozbił się na pełnym morzu, nie chciał, aby holenderski lekarz, Artur Van Bouksz zabrał go helikopterem, bo nie lubił Holendrów, lecz ja zgodziłem się polecieć z ratownikiem,


- w sklepie zoologicznym widziałem zielone agamy kołnierzaste poruszające się po terrarium  na tylnych łapach,


- w XVI wieku Polacy odkryli Nową Gwineę,



- zobaczyłem na rysunku trzech czarodziejów, z których jeden miał spiczaste uszy elfa,



- na ulicy spotkałem niskie samice małpoludów pokryte białym lub czarnym futrem i uznałem, że kto chce może brać je za żony,



- Radek Rak pisał w powieści ,,Agla. Alef'' o słowiańskich demonach takich jak wilkołak czy stażyści, jej akcja toczy się w małej miejscowości na Pomorzu, gdzie ksiądz proboszcz nie chciał przyjąć do wiadomości paranormalnego charakteru zachodzących tam zdarzeń, Rak ma planach kontynuację zatytułowaną ,,Agla. Bet'',




- udałem się na strych gdzie znalazłem kolekcję czasopisma ,,Zwierzaki'' i numer ,,Wysokich Obcasów'' gdzie pisali min. o Andrzeju Pilipiuku,




- przed domem spotkałem małą dziewczynkę, która najpierw chciała dostać kolorowy magazyn, a gdy jej go dałem, odmówiła przyjęcia, uznałem, że nie warto być dla dzieci bardziej opiekuńczym niż ich rodzice.