W British
Natural History Museum w Londynie znajdują się szczęki
prehistorycznego rekina żyjącego w okresie miocenu i plejstocenu.
Są tak wielkie, że mogłyby połknąć człowieka. Wystają z nich
zęby o 15 cm długości. Ich właściciel zniknął już ze sceny
historii naturalnej, lecz jego bliżsi i dalsi krewni nadal pływają
w morzach i oceanach całego świata...
Rekiny
są grupą ryb chrzęstnoszkieletowych. Ich krewni to chimery i
płaszczki (Vitus B. Dröscher
w książce ,,Rekiny
i płaszczki''
z serii ,,Co i
jak?''
proponuje uznać płaszczki za … płaskie rekiny!). Od bardzo dawna
rekiny były (częściowo słusznie, częściowo niesłusznie)
identyfikowane ze straszliwym niebezpieczeństwem dla wszystkich
ludzi morza. Co więcej nawet w nazwie jednego z gatunków (żarłacz
ludojad) przebija chęć uwypuklenia grozy tych zwierząt. Powoli z
otaczającego je morza ludzkiej bojaźni i nienawiści, rekiny –
ryby wciąż bardzo tajemnicze i budzące jednostronne skojarzenia –
są wydobywane przez badania naukowe. Coraz więcej ludzi zaczyna się
interesować ich nieznanymi dotąd obyczajami (i jak się później
dowiemy) także koniecznością ich ochrony i zachowania dla
przyszłych pokoleń. Fascynacja rekinami przybiera czasem formy dość
niezwykłe. Oto w Wielkiej Brytanii na dachu jednego z domów ktoś
zamontował rzeźbę zanurzającego się głową rekina!
Mówimy
tu o bardzo starych rybach, których jeden z najstarszych
reprezentantów (Cladoselache)
żył już w dewonie. Głowę miał owalną i ciało zwężające się
ku ogonowi. U przedstawicieli tego rodzaju przed każdą z dwóch
płetw grzbietowych sterczał kolec, taki sam jaki mają współczesne
koleniowate. Ich konkurentami były ówczesne ryby tarczowe, lecz nie
powstrzymały ewolucji rekinów.
W
karbonie pojawiły się tzw. prażarłacze, do których należały
wymarłe rekiny słodkowodne np. pleurokant. Ich pysk był bardzo
zbliżony do tego, który mają współczesne rekiny, z tyłu głowy
sterczał długi wyrostek, miały one cztery płetwy zaś ich ogony
były spiczaste i zakończone skórnymi płatami takimi jak u
współczesnego płaza aksalota.
Tymczasem
na lądzie zaczynała się ewolucja gadów. Pierwszymi z nich, które
podjęły szturm na morza i oceany były permskie mezozaury. Szybko
wyginęły, lecz od triasu do kredy, gady wykształciły wiele form
przystosowanych do życia w morzu – wśród nich ichtiozaury. Te
ostatni skutecznie konkurowały z rekinami, spychając je na margines
ówczesnego życia w morzach. Jednak już 65 mln lat temu, kiedy na
lądzie wyginęły dinozaury, w powietrzu – pterozaury, a w
oceanach gady morskie, wśród rekinów pojawiły się formy pokrewne
współczesnym żarłaczom. Nawet mające miejsce w eocenie
wkroczenie ssaków, zajmujących nisze ekologiczne opuszczone przez
ichtiozaury, przeszkodziło rekinom w osiągnięciu ich sukcesu
ewolucyjnego.
Wspomniany
na początku artykułu Carcharodon
megalodon
żyjący w miocenie i w plejstocenie osiągał 15 m długości
(dawniej uważano, że mierzył jakoby 25 – 30 m długości!).
Ogromny i uzbrojony w potężne zęby był postrachem waleni w
morzach tropikalnych. Taki rodowód biorą wędrówki współczesnych
waleni – wali szarych. Większą część życia spędzają one w
morzach polarnych, lecz rozmnażają się w tropikach, gdzie jest
więcej pożywienia dla ich potomstwa.
Rekiny
współczesne (ok. 370 gatunków) dzielimy na: rekinokształtne,
sześcioszparokształtne, koleniokształtne, rogatokokształtne i
rajokształtne (podział wg Rutkiewicz ,,Encyklopedia
ryb morskich'').
Ostatni z dotychczas poznanych to złowiony u wybrzeży Hawajów w
1973 r. rekin ,,olbrzymiogęby''
mierzący 4,5 m długości.
Największym
przedstawicielem rekinów jest rekin wielorybi (15 – 20 m
długości). Znaczne wymiary osiąga też żarłacz ludojad (do 8 m
długości i 3 tony wagi), lis morski, zwany kosogonem (6 m długości)
i lamna śledziowa (1,5 – 4 m długości i 150 – 200 kg).
Natomiast do najmniejszych rekinów należy rekinek plamisty (30 cm
długości), chociaż niektóre rodzaje koleni osiągają 25 cm
długości.
Aktualnie
rekiny są wyłącznie morskie i oceaniczne. Obecne we wszystkich
morzach i oceanach świata, unikają Bałtyku, gdzie występuje
deficyt soli. Sporadycznie można tam ujrzeć kolenie, a także
długoszpary. Nie ma się jednak czego obawiać – kolenie osiągają
wymiary dużych szczupaków, są więc za małe by atakować ludzi,
podczas gdy ogromne długoszpary żywią się planktonem zwierzęcym.
Zimą do Morza Północnego napływają rekiny polarne mogące być
niebezpieczne dla ludzi, ale przecież zimą raczej nikt nie korzysta
z kąpielisk!
Rekiny
są bardzo dobrze przystosowane do życia w wozie. Ich najlepiej
rozwiniętym zmysłem jest węch, jego organem są tzw. ampułki
Lorenziniego. Zapach krwi potrafią wyczuć z odległości kilkuset
metrów. Narządem linii bocznej rejestrują nawet bicie serca
zagrzebanych w piasku ryb. Znakomicie też widzą; potrafią nawet
odbijać światło oczami tak jak wiele ssaków. Podczas ataku rekin
chroni oczy cofając je w głąb czaszki.
Skórę
rekinów pokrywają łuski plakoidalne – wyglądające jak zagięte
ciernie – głaszcząc rekina łatwo rozerwać sobie skórę.
Omawiane ryby mają opływowy, wrzecionowaty kształt ciała
umożliwiający im sprawne i szybkie poruszanie się w wodzie.
Zresztą rekin musi być w stałym ruchu, bowiem nie wykształciwszy
pęcherza pławnego, utonąłby nie wykonując ruchów. To jest
reguła, ale od reguł istnieją wyjątki.
Przykładowo
rekinowi brodatkowi brak pęcherza pławnego w niczym nie
przeszkadza. Żyje on bowiem na dnie morza, ma spłaszczony pysk z
imitującymi brodę wyrostkami na dolnej szczęce stanowiącymi
narząd dotyku. Jego ubarwienie jest piaskowo – brązowe i odgrywa
rolę maskującą. Nie jest groźny dla człowieka; niektórzy
nurkowie pływają chwyciwszy się go za ogon. Pysk rekina brodatka
znajduje się na końcu głowy, a nie pod spodem jak u większości
gatunków. Większość rekinów ma pysk spiczasty (zaważyło to na
nazwie jednego z gatunków; rekina mako ostronosego), niektóre
(rekin wielorybi, rekin brodatek) mają pysk zaokrąglony.
Na
tle zarówno jednych jak i drugich, wyróżnia się rekin – młot,
którego górna część głowy jest rozciągnięta na dwie strony
zakończone narządami wzroku. Skąd się wzięło takie niezwykłe
rozwiązanie anatomiczne? Otóż podstawę pożywienia rekina młota
stanowią płaszczki trygony o trujących ogonach. Rekin młot jest
odporny na jad trygonów, ale uderzenia ich ogonów mogą spowodować
urazy mechaniczne min. tak delikatnych narządów jakimi są oczy.
Inne rekiny chronią je poprzez wciągnięcie do oczodołów, jednak
opcją rekina młota jest ustawienie ich z dala od ruchliwych i
niebezpiecznych ogonów ofiar.
Nieodłącznym
atrybutem rekinów są ich zęby (rekin wielorybi i długoszpar
posługują się wyrostkami filtracyjnymi). Zęby rekinów powstały
na drodze ewolucji z przekształconych łusek i są groźną bronią.
Do tego niezniszczalną... Każdy pojedynczy ząb rekina jest
usytuowany w szczęce niejako w kołowrocie. Kiedy ząb wypada,
,,koło'' zatacza ,,obrót'' i następny ząb zajmuje miejsce
poprzedniego i tak aż do śmierci zwierzęcia. Analogicznie było u
dinozaurów. Warto wiedzieć, że w ciągu 10 lat żarłacz tygrysi
zużywa aż 24 000 zębów!
Narządem
wymiany gazowej rekinów są skrzela.
Istnieją
dysproporcje między wymiarami płetw piersiowych, brzusznych i
odbytowych; pierwsze są największe, ostatnie najmniejsze.
Charakterystyczną cechą rekinów są ich trójkątne płetwy
grzbietowe (żarłacz białoczuby ma płatwę grzbietową zakończoną
białą plamką). Są one bardziej spiczaste niż płetwy grzbietowe
delfinów. Wreszcie mamy płetwy ogonowe. Istnieje dysproporcja
między dłuższym płatem górnym, a krótszym płatem dolnym. I tu
kolejna wskazówka jak odróżnić rekina od delfina; rekin ma płaty
płetwy ogonowej ułożone pionowo, podczas gdy delfin – poziomo.
Szczególnie wyróżnia się tu lis morski, zwany kosogonem. Jego
górny płat płetwy ogonowej jest bowiem monstrualnie długi, niemal
tak jak całe ciało. Służy on do zagarniania ryb stanowiących
pokarm lisa morskiego. Złowiony kosogon potrafi też wykorzystywać
swój ogon do celów obronnych.
Wszystkie
rekiny są mięsożerne przy czym niektóre mają dość specyficzne
wymagania pokarmowe. Oto przykłady:
Największy
z nich (rekin wielorybi) zjada plankton zwierzęcy, jeżowce,
sporadycznie także makrele. Pokarm odfiltrowuje z wody, jednak wraz
z nastaniem zimy traci wyrostki filtracyjne i przestaje żerować.
Rekin
– młot zjada jadowite płaszczki trygony, a nawet inne rekiny.
Bywa niebezpieczny dla ludzi, nie wyróżnia się jednak w tej
materii spośród innych rekinów.
Żarłacz
tygrysi celuje w atakach na żółwie morskie i foki, niemniej oprócz
wielu innych morskich zwierząt, w żołądkach tych rekinów
znajduje się czasem dość niezwykłe, całkowicie niejadalne
rzeczy...
Żarłacz
ludojad nie może oczywiście żywić się samymi ludźmi, ponieważ
zginąłby z głodu. Oprócz ryb (w tym nawet nadymki – zdarza się,
że te ostatnie mogą przewiercić kolcami brzuch rekina i wydostać
się na wolność) poluje też na foki, żółwie morskie i delfiny.
Lamna
śledziowa zdaje egzamin drapieżnictwa już w brzuchu matki
pożerając niezapłodnione jaja i młodsze rodzeństwo. Rozprawia
się z nimi pełnym garniturem ostrych zębów. Ktoś włożył
palec do łona złowionej lamny śledziowej i jeden z rekinków go
odgryzł.
Nie
mające polskiej nazwy Insistius
brasiliensis
odżywiają się wygryzając dużym rekinom, lub waleniom kawałki
mięsa po uprzednim przyssaniu się wargami – przyssawkami do skóry
zwierzęcia.
Niemniej
na pytanie ,,Co
jedzą rekiny?”
wielu ludzi odpowiada, że żywią się ludzkim mięsem. Ludzie
wychowani na filmach typu ,,Szczęki''
fanatycznie boją się i nienawidzą tych ryb. Czy słusznie?
Istnieje wiele gatunków (koleń, rekinek plamisty, rekinek psi) zbyt
małych by polować na ludzi. Z kolei olbrzymy takie jak rekin
wielorybi, czy długoszpar żywią się planktonem zwierzęcym, więc
dla ludzi mogą być groźne najwyżej w samoobronie. Realne
zagrożenie stanowią rekiny średniej wielkości (np. żarłacz
ludojad, żarłacz błękitny, mako ostronosy etc.), ale i tu
niebezpieczeństwo jest przede wszystkim wyolbrzymione. Żaden
gatunek rekina nie może się specjalizować w łowach na ludzi,
ponieważ zginąłby z głodu. Poza tym ludzie nie pasują do ich
ustalonego schematu ofiary. Wreszcie znacznie więcej ludzi ginie
pogryzionych przez psy (z winy człowieka!), w wypadkach
samochodowych, nie mówiąc już o wojnach. Vitus B. Dröscher
we wspomnianej na początku artykułu książce zwraca uwagę,
dlaczego ludzie tak bojący się na dźwięk słowa ,,rekin'',
nie reagują na słowo ,,samochód''?
W kontaktach z rekinami zawsze najlepiej jest zachować po prostu
ostrożność – niekiedy atak jest wynikiem pomyłki ze strony
rekina. Przykładowo rekiny atakujące surferów biorą ich deski za
widziane od spodu uchatki. Złym rozwiązaniem jest chlapanie o
powierzchnię wody w celu odstraszenia rekinów, atakują one bowiem
zwierzęta ranne, czy tonące, więc ta metoda łatwo może się
obrócić przeciwko człowiekowi. W końcu jak się później
dowiemy, częściej to ludzie są katami rekinów niż na odwrót.
Wszystkie
rekiny są rozdzielnopłciowe. Żarłacz ludojad osiąga gotowość
do rozrodu w wieku 9 – 10 lat (żyje ok. 27 lat). Jest
jajożyworodny (długość ciąży nieznana). Liczba młodych w
miocie wynosi do 9 sztuk o długości 100 – 150 cm. Jedne gatunki
rekinów są jajorodne, inne jajożyworodne. Do tych pierwszych
należy min. rekinek plamisty. Ikra rekinów to duże, brązowo –
białe jaja w kształcie spłaszczonych torebek, zakończonych
spiralnymi wiciami. Do rekinów jajożyworodnych należą gatunki o
średnich wymiarach ciała jak: lamna śledziowa, żarłacz ludojad,
czy rekin młot.
Zajmijmy
się rolą kulturową rekinów. Pewien średniowieczny witraż
ilustrujący biblijny poemat o Jonaszu, przedstawia proroka w paszczy
,,wielkiej ryby'',
którą artysta przedstawił właśnie jako … rekina! Na jednej z
ilustracji, występująca w mitologii indyjskiej jako pierwsze
wcielenie Wisznu ryba Matsja to także rekin. Omawiane ryby są
bohaterami filmu ,,Szczęki''
Stevena Spielberga, w których ,,grał'' model o jeden metr większy
od oryginału. O zainteresowaniu rekinami świadczy również rycina
z XIX wieku przedstawiająca wyrzuconego u francuskich wybrzeży
Morza Śródziemnego żarłacza ludojada, którego rysownik błędnie
wyposażył w ogon lisa morskiego! Tropikalne rekiny odgrywają
specyficzną rolę w kulturze i mitologii polinezyjskiej. Zdarza się,
że rekiny są otaczane czcią boską (otrzymują ofiary; dawniej
również z ludzi!), uważa się nawet, że rekin może przybrać
postać człowieka! Istnieje legenda głosząca, że delfiny i rekiny
powstały w wyniku rywalizacji dwóch bogów; jednego mądrego,
drugiego głupiego (To Kabinana i To Karvuvu), zakładając, że
rekiny to nieudane delfiny. W innym micie ostre, mordercze zęby tych
ryb są wynikiem figla spłatanego przez herosa Olofota.
Charakterystyczny jest również antropomorfizm dotyczący mitycznych
rekinów np. jeden z nich został urodzony przez kobietę (sic!).
Wygnany za zjadanie ludzi, po długiej tułaczce uwiódł żonę
innego zantropomorfizowanego rekina i powróciwszy do swych ludzi,
już nigdy nie jadł ich mięsa. O rekinach nie brak też wzmianek w
literaturze. Jules Verne pisze o nich na kartach ,,Węża
morskiego'',
gdzie wyjaśnia etymologię słowa ,,rekin'' od łac. ,,requiem'',
oraz w ,,Dzieciach
kapitana Granta'',
których bohaterowie znaleźli butelkę z listem w trzewiach
złowionego rekina młota. Jack London pisząc w ,,Opowieściach
z mórz południowych''
o poszukiwaczu pereł bijącym swych polinezyjskich pracowników w
rękawicy ze skóry rekina, nawiązał do pokrywających je łusek
plakoidalnych, upodabniających skórę do papieru ściernego.
Rekiny
są dla innych zwierząt nie tylko drapieżcami. Mogą być też
ofiarami – w starciu z orką żarłacz ludojad ma tak naprawdę
niewiele szans.
To
jedna strona medalu. Omawianym zwierzętom towarzyszy czasem mała,
czarno – biała ryba, zwana pilotem, bowiem dawniej uważano, że
naprowadza (pilotuje) rekiny na żerowisko, co jednak nie jest
prawdą. W rzeczywistości piloty, bezpieczne w otoczeniu rekinów,
korzystają z resztek ich pokarmu. Co ciekawe ,,pilotują''' także
delfiny, żółwie morskie, a nawet statki
Jak
wiele morskich ryb, również rekiny korzystają z usług wargatków
czyścicieli.
Mogą też jak wiele innych morskich zwierząt, a nawet statków
pełnić funkcje ,,autostopu'' dla remor, zwanych podnawkami.
Na
lądzie przez długi czas nie doceniano wilków. Podobną rolę w
ekosystemie morskim co wilki w leśnym, pełnią rozliczne gatunki
rekinów. Ich funkcja polega na przeprowadzaniu selekcji naturalnej i
eliminacji padliny. Choć niektóre gatunki mogą być niebezpieczne
dla człowieka, jest to zagrożenie znacznie wyolbrzymione. ,,W
1958 r. amerykańska flota utworzyła światową kartotekę ataków
rekinów. W latach 1941 – 1973 Amerykanie zebrali 1600 doniesień o
wypadkach z rekinami przy czym tylko w 1100 mogli wykazać
jednoznacznie, że są wiarygodne'' - ,,Świat dzikich zwierząt nr
14 Rekiny''.
Niczym nie można usprawiedliwić ,,sportowych'' odłowów rekinów –
aktu wielkiego barbarzyństwa wobec szczytowych drapieżców morskich
ekosystemów. Ludzie odławiają rekiny także z pobudek
komercyjnych. Mięso wielu gatunków jest jadalne (szczególnie
cenione jest z lamny śledziowej; nazywane ,,morską
cielęciną'').
To właśnie mięso rekinów jest składnikiem angielskiej potrawy
fish and chips.
W Niemczech konsumuje się głównie kolenie, w menu serwujących je
restauracji figurujące niekiedy jako ,,węgorze
morskie''.
Z kolei przysmakiem kuchni chińskiej są płetwy rekinów –
niestety nieraz są one obcinane żywym rybom. Ceniona jest też
wątroba, z której uzyskuje się tran, skóra mogąca zastąpić
papier ścierny (do tego celu nadaje się też skóra
kostnoszkieletowych manakant), oraz będąca materiałem
szlifierczym. Nadaje się do wyrobu nie tylko raniących rękawiczek
z powieści Londona, ale także butów, walizek, toreb i tym
podobnych wyrobów. Z kolei kręgosłup służy do wytwarzania
łańcuchów, lasek, po dalszej obróbce także do używanej przez
okulistów żelatyny. Fabrykaty z rekiniej wątroby służą do
produkcji mydła, w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym.
Najczęściej rekiny łowi się na wędkę – oczywiście nie taką
zwyczajną. Używa się bowiem łańcucha z przynętą (dawniej
popularne były tu wytępione już alki olbrzymie) poruszanego
kołowrotem. Miłośnikom – zarówno omawianych ryb, jak też
mocnych wrażeń, oferuje się możliwość fotografowania rekinów w
ich naturalnym środowisku spoza prętów specjalnej klatki.
Jak
wiele innych zwierząt również rekiny przegrywają w konfrontacji z
człowiekiem. Zanieczyszczenia mórz i oceanów to jedna strona
medalu. Rekinom zagrażają głównie zmasowane odłowy jak też
grodzenie plaż siatkami, w których giną nie tylko rekiny, ale
także walenie, płetwonogie etc. Rekiny nie żyją po to, aby
zabijać ludzi jak sądzi wielu z nich. Wyewoluowały na długo przed
naszym pojawieniem się na Ziemi, a ich ekosystem nie jest naszym
ekosystemem. Nie mamy prawa usuwać ich z głębin mórz i oceanów –
my, którzy sami siebie uważamy za ludzi rozumnych.